Czujesz, że bierze cię infekcja

Ćwiczyć czy nie? Wszystko zależy od twojego samopoczucia, jednak podczas infekcji wysiłek nie może być forsowny. Aktywność o niskiej intensywności może nawet wspomóc odporność, więc jeśli tylko masz na to siłę i ochotę, dozwolone jest wykonywanie ćwiczeń ogólnorozwojowych, Pilatesa czy jogi, a nawet trening z użyciem niewielkich ciężarów.

Dozwolony jest też spacer czy jazda na rowerze, a nawet spokojny jogging – pod warunkiem, że nie masz podniesionej temperatury i problemów z oddychaniem, a na dworze nie panują warunki sprzyjające przegrzaniu czy wychłodzeniu organizmu. Powinieneś też ćwiczyć solo, inaczej będziesz zarażać innych.

Jeżeli ruszasz się regularnie, kolejny trening przy osłabieniu infekcją może nie być dla twojego organizmu takim wyzwaniem, jak w przypadku osoby początkującej. Pamiętaj jednak, że w takiej sytuacji po aktywności potrzebujesz lepszego nawodnienia i dłuższego wypoczynku.

Gdy objawy rozwijającej się infekcji wskazują na grypę – pojawia się gorączka, ból mięśni, dreszcze czy zaburzenia gastryczne – lepiej zrezygnuj z wysiłku fizycznego.

Kilka godzin temu wypiłeś piwo lub kieliszek wina

Alkohol i ćwiczenia nie łączą się – napoje procentowe nie tylko odwadniają organizm, zmniejszając jego wydolność, ale też upośledzają sprawność ruchową. Nasilają także stan zapalny, znacząco zwiększając ryzyko kontuzji – zwłaszcza, że sprzyjają nieprzemyślanym i brawurowym zachowaniom.

Wysiłek poprzedzony wypiciem nawet pojedynczej porcji alkoholu, np. małego piwa czy kieliszka wina, wpływa na pogorszenie wyników sportowych, powoduje większe zmęczenie mięśni i sprzyja ich kurczom – zwyczajnie więc się nie opłaca!

Jeśli jednak niewielka ilość alkoholu została wypita do posiłku, a ty czujesz się całkiem dobrze, uzupełnij poziom wody w organizmie i zdecyduj się na aktywność na świeżym powietrzu. Nie przesadzaj jednak z jej intensywnością, ale zadbaj o przyspieszenie tętna i oddechu – łatwiej pozbędziesz się produktów ubocznych metabolizmu etanolu. Gdy jednak okaże się, że nie masz siły na ruch, tego dnia sobie odpuść.

Masz właśnie okres

Są kobiety, które w trakcie miesiączki odczuwają zdwojoną energię, podczas gdy inne muszą w tym czasie leżeć. Jeśli tylko czujesz się na siłach, by się ruszać, aktywność może pomóc ci ograniczyć comiesięczne skurcze i dolegliwości bólowe. Istnieją nawet mało wymagające pozycje jogi, które redukują ból w podbrzuszu – warto je wypróbować.

Dlaczego podczas okresu warto choć trochę się poruszać? Wysiłek sprawia, że w organizmie spada produkcja prostaglandyn – związków powodują stan zapalny i skurcze. Najlepiej działa aktywność o charakterze kardio, np. bieganie czy szybka jazda na rowerze. Gdy jednak w „te dni” nie możesz pozwolić sobie na wysiłek, pamiętaj o nim tuż przed okresem – to również dobry sposób, by złagodzić przykre objawy.

Kiedy przerwać trening? Jest to absolutnie konieczne w sytuacji, gdy na skutek wysiłku pojawił się ostry, punktowy ból. Drugim sygnałem alarmowym jest nagły spadek sił, zawroty głowy, poczucie słabości. Dalsze ćwiczenia warto odłożyć na inny dzień również wtedy, gdy realnie nie masz już siły na ich kontynuowanie.