Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibole Widzewa pobili byłego piłkarza ŁKS

Dariusz Piekarczyk
Dariusz Piekarczyk
Przemysław Różycki
Przemysław Różycki Dariusz Piekarczyk
Kibole Widzewa Łódź zaatakowali w środę Przemysława Różyckiego. Wychowanek Widzewa w poprzednim sezonie grał w ŁKS Łódź. Od kilku dni przebywał na testach w Widzewie.

- Szedłem na trening, na obiekcie ChKS Łódź, gdy nagle zaczepiło mnie czterech lub pięciu mężczyzn - opowiada Przemysław Różycki. - Znajome mi twarze, z niektórymi wychowywałem się na Olechowie. Zaczęli mi wypominać, że wcześniej grałem w ŁKS Łódź. Jeden z nich uderzył mnie w twarz.

Mimo zajścia, zawodnik pojawił się na treningu. Z gry w Widzewie jednak zrezygnował.

- Po zajęciach powiedziałem trenerowi Widzewa Marcinowi Płusce, że lepiej dla mnie i dla niego będzie, jeśli nie zostanę w Widzewie. Krótko mówiąc, podziękowałem za współpracę - mówi Różycki.

Informacja o pobiciu piłkarza dotarła do klubu dopiero po jakimś czasie.

- O tym, że Przemysław Różycki został uderzony, dowiedziałem się od jego ojca po treningu - twierdzi Waldemar Krajewski, kierownik klubu w Widzewie.

Trener Widzewa nie chce komentować zaistniałej sytuacji.

- Samego incydentu nie chciałbym komentować, bo nic na ten temat nie wiem - twierdzi Marcin Płuska, trener Widzewa. - Jeśli chodzi o Przemysława Różyckiego, u nas byłby jedynie uzupełnieniem składu. Może więc sobie szukać nowego klubu.

Wszystko wskazuje na to, że Różycki może zostać zawodnikiem Term Neru Poddębice.

- W piątek będę na treningu tej drużyny - potwierdza piłkarz.

Przemysław Różycki jest wychowankiem Widzewa. W poprzednim sezonie grał w ŁKS Łódź. W rundzie jesiennej obecnego sezonu bronił barw Warty Sieradz.

Różycki testowany w Widzewie. Wczesniej grał w ŁKS

Najważniejsze wydarzenia minionego tygodnia w skrócie
18 - 24 stycznia 2016 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dzienniklodzki.pl Dziennik Łódzki