Kibole Psycho Fans Ruchu Chorzów przed sądem przyznają się do winy. Oskarżeni bez kajdanek zdecydowali się zeznawać w procesie pseudokibiców

Patryk Osadnik
Patryk Osadnik
Proces Psycho Fans
Proces Psycho Fans Patryk Osadnik
Pierwsi pseudokibice Ruchu Chorzów zaczęli we wtorek, 8 października zeznawać przed Sądem Okręgowym w Katowicach. Oskarżeni Michał P. oraz Łukasz B. przyznali się do stawianych im zarzutów. Są to pobicia, bójki, handel narkotykami oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej. Michał P. przyznał się zarzucanych mu czynów, ale okazało się, że w ogóle nie pamięta ich przebiegu. Za to Łukasz B. złożył przed sądem obszerne wyjaśnienia. Była to pierwsza rozprawa, na której oskarżonym zdjęto kajdanki z rąk.

Trwa proces Psycho Fans - pseudokibiców Ruchu Chorzów

8 października odbyło się kolejne posiedzenie sądu w sprawie Psycho Fans – zorganizowanej grupy przestępczej pseudokibiców Ruchu Chorzów.

Przypomnijmy, że na ławie oskarżonych zasiada blisko 50 kiboli. Do najcięższych zarzutów należą: zabójstwo, handel narkotykami, udział w bójkach oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

Zdecydowana większość zatrzymanych przebywa w różnych aresztach na terenie Polski. Zostali oni rozdzieleni w obawie, że będą próbowali się między sobą kontaktować i wpływać na treść zeznań. Do sali sądowej na terenie koszar policji w Katowicach są oni zwożeni pojedynczo. Ten proces logistyczny sprawia, że rozpoczęcie rozprawy po raz kolejny opóźniło się o ponad godzinę.

Zdjęcia z kolejnej rozprawy Psycho Fans:

Proces Psycho Fans

Kibole Psycho Fans Ruchu Chorzów przed sądem przyznają się d...

Psycho Fans bez kajdanek na rękach

Po poprzednim posiedzeniu sądu jeden z obrońców Psycho Fans – Bartłomiej Piotrowski – informował, że będzie walczył o zdjęcie kajdanek z rąk oraz nóg oskarżonych. Była nawet mowa o skardze do Rzecznika Praw Obywatelskich. Taka potrzeba nie zaistniała, ponieważ sąd pozytywnie rozpatrzył ten wniosek.

– Przychyliłam się do zdjęcia kajdanek z rąk oskarżonych. Jednocześnie zdecydowałam o pozostawieniu ich na nogach – mówiła sędzia Ewa Wrońska.

O rozpoczęciu procesu Psycho Fans pisaliśmy TUTAJ. KLIKNIJ i dowiedz się więcej

Zeznania Psycho Fans – Michał P: „Nie wiem, nie pamiętam”

Pierwszym z pseudokibiców Ruchu Chorzów, którzy 8 października składali zeznania, był Michał P. Odpowiada on za pobicie kibiców GKS-u Katowice w Mysłowicach, udział w bójkach z kibicami węgierskiego klubu sportowego oraz Zagłębia Sosnowiec i Legii Warszawa, atak na kibiców Banika Ostrawa na autostradzie A1 czy udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

– Będę odpowiadał jedynie na pytania dotyczące bezpośrednio mojej osoby – podkreślił Michał P. przed przystąpieniem do składania zeznań.

Flagi i oprawy meczowe kibiców Ruchu Chorzów.

Ruch Chorzów ma najładniejsze flagi? Zobaczcie zdjęcia flag ...

Choć przed procesem nie przyznał się do żadnego ze stawianych mu zarzutów, to podczas rozprawy Michał P. zmienił zeznania i przyznał się do wszystkiego. Okazało się jednak, że przebiegu żadnego z tych zdarzeń nie pamięta.

– To zdarzenie miało miejsce i brałem w nim udział. Nic więcej nie pamiętam – odpowiadał co chwilę oskarżony.

W końcu prokurator zapytał go, do czego się przyznaje, skoro żadnego z zarzucanych mu czynów nie pamięta.

To zdarzenie miało miejsce i brałem w nim udział. Nic więcej nie pamiętam - Michał P.

– W tamtym czasie byłem osobą aktywną w grupie Psycho Fans, co oznacza, że często brałem udział w takich zdarzeniach. Nie pamiętam, jaka była moja motywacja – mówił Michał P.

Pytany o udział kolegów z ławy oskarżonych w zarzucanych mu czynach, Michał P. odpowiadał krótko: „Nie pamiętam, żeby brali w nich udział”. Znacznie chętniej zabierał głos na temat osób, które poszły na współpracę z wymiarem sprawiedliwości – Łukasza B. ps. „Baluś” i Macieja S., byłych przywódców Psycho Fans.

Jest to osoba, na którą inni mają wpływ. W tym przypadku ma go prokurator. Jest on podatny na zyski materialne, a w tym przypadku takim zyskiem jest obniżenie kary - Michał P.

– Łukasz B. organizował różne sytuacje i zdarzenia. Miał wpływ na wiele osób i był osobą mało inteligentną – zeznawał Michał P. – Jest to osoba, na którą inni mają wpływ. W tym przypadku ma go prokurator. Jest on podatny na zyski materialne, a w tym przypadku takim zyskiem jest obniżenie kary – dodawał.

– Maciej S. jest dla mnie osobą mało wiarygodną. Kiedyś pożyczyłem pieniądze na jego kaucję i do tej pory ich nie oddał, choć minęło już kilka lat – mówił o kolejnym z małych świadków koronnych w tym procesie.

Według Michała P. Psycho Fans zajmowali się… kibicowaniem.

– Te zdarzenia również miały pewne powiązania ze środowiskiem kibicowskim. Była to grupa kibicowska, która zajmuje się takimi rzeczami jak kibicowanie, ale patrząc na zarzuty, jakie zostały mi postawione, były to również inne działania – wyjaśniał Michał P.

„Inne działania” o charakterze kibicowskim to jego zdaniem pobicia oraz bójki.

Zeznania Psycho Fans – Łukasz B.: Widziałem z jaką furią go bili i nie chciałem przykładać do tego ręki

Łukasz B. (inny członek Psycho Fans niż Łukaszem B. ps. „Baluś”) podczas procesu Psycho Fans odpowiada z wolnej stopy. Na jego wniosek pozostali oskarżeniu musieli opuścić salę rozpraw na czas składania przez niego wyjaśnień.

Łukasz B. podobnie jak Michał P. przyznał się do zarzucanych mu czynów. Są to: dotkliwe pobicie jednego z pseudokibiców Górnika Zabrze, atak na kibiców Banika Ostrawa na autostradzie A1, bójka z pseudokibicami Zagłębia Sosnowiec i Legii Warszawa, handel narkotykami oraz udział w zorganizowanej grupie przestępczej.

W przeciwieństwie do Michała P. Łukasz B. postanowił złożyć przed sądem obszerne wyjaśnienia.

Pobicie kibiców Banika Ostrawa na autostradzie A1

– Jak do tego doszło? Pamiętam, że zadzwonił do mnie Łukasz L. i poinformował, że miejsce zbiórki ustalono pod jednym z barów w Rudzie Śląskiej – zeznawał Łukasz B.

Było to częste miejsce spotkań pseudokibiców Ruchu Chorzów. Stamtąd członkowie Psycho Fans pojechali w około 50 osób na autostradę A1, gdzie przygotowali pułapkę na kibiców Banika Ostrawa.

– Czekaliśmy, aż kibice Banika będą jechać w naszym kierunku, żeby zastawić ich samochodami. W ten sposób mieliśmy spowodować, że się zatrzymają. Jedną z barykad tworzył mój samochód – czerwony volkswagen golf – oraz samochód Łukasza B. [ps. „Baluś” – przyp. red.] – czerwona corsa, taki starszy model – relacjonował B.

Pamiętam, że osoby jadące ze mną w pojeździe i ja również mieliśmy ze sobą elementy narzędzi ogrodowych, tzw. „sztyle” z łopat i kilofów. W moim samochodzie nie było maczet ani siekier - Łukasz B.

Łukasz B. nie wiedział, skąd pochodziła informacja o tym, że zbliżają się kibice Banika. Najprawdopodobniej byli oni obserwowani przez innych członków Psycho Fans.

– Czekaliśmy przed samochodami. Pamiętam, że osoby jadące ze mną w pojeździe i ja również mieliśmy ze sobą elementy narzędzi ogrodowych, tzw. „sztyle” z łopat i kilofów. W moim samochodzie nie było maczet ani siekier – wyjaśniał Łukasz B.

Kibice Banika byli przestraszeni, kiedy zobaczyli stojących im na drodze Psycho Fans. Jeden z busów próbował rozbić postawioną przez chuliganów z Chorzowa barykadę i potrącił pseudokibica ps. „Kokos”. Tak zeznawał Łukasz B., jego poprzednik mówił, że do żadnego potrącenia nie doszło.

– Nie zatrzymali się. Przejechali przez naszą barykadę, więc zaczęliśmy ich gonić – mówi Łukasz B. – Nie udało nam się. Wracając w kierunku Chorzowa zauważyłem samochód z Czech, który leżał na poboczu. Widocznie dachował. Widziałem jak osoby z jednego lub dwóch samochodów biją wyciągniętych z tego pojazdu ludzi – opowiadał.

Dotkliwe pobicie „Lotka” – pseudokibica Górnika Zabrze

– Wtedy zadzwonił do mnie Łukasz B. [ps. „Baluś” – przyp. red.]. Powiedział jedynie, że zbiórka odbywa się pod barem Rudzie Śląskiej-Kochłowicach. Przyjechałem na miejsce. Przez telefon dowiedziałem się, że mamy wziąć ze sobą sprzęt – zeznawał.

Oskarżony pod pojęciem „sprzęt” rozumiał metalowe rury czy drewniane trzonki z narzędzi. Mieszkał jeszcze z rodzicami, więc z domu nic nie zabrał. Drewnianą pałkę otrzymał od kolegów.

Czy Łukasz B. wiedział kim jest „Lotek”?

– Gdyby go przede mną postawiono, to nawet bym go nie poznał. W życiu nie widziałem go na własne oczy. Wiem jedynie, że był wysoko postawionym pseudokibicem Górnika Zabrze – mówił.

Łukasz B. zeznał, że Psycho Fans kilkoma samochodami pojechali do lasu w Rudzie Śląskiej-Halembie. Nieopodal miejsca, w którym mieszkał „Lotek”. Kilkanaście minut później mężczyzna wyszedł z mieszkania. Wtedy zaczajeni po obydwu stronach bloku Psycho Fans zaczęli go gonić. „Lotek” uciekał przez około 3-4 minuty. Próbował przeskoczyć przez płot i dostać się na teren szkoły, ale się potknął. Wtedy dopadli go Psycho Fans.

Zobaczyłem i usłyszałem jak woła o pomoc, prosi, żeby go zostawić… Widziałem z jaką furią go bili i nie chciałem przykładać do tego ręki - Łukasz B.

– Brałem udział w tym zdarzeniu, miałem ze sobą sprzęt, ale osobiście ani razu go nie uderzyłem. Leżał na ziemi, tyle osób go okładało i nawet nie miałem możliwości, żeby się do niego dostać. Poza tym zobaczyłem i usłyszałem jak woła o pomoc, prosi, żeby go zostawić… Widziałem z jaką furią go bili i nie chciałem przykładać do tego ręki – mówił Łukasz B.

125 gramów marihuany na własny użytek

Jednym z zarzutów ciążących na Łukaszu B. jest handel narkotykami. Jak zeznał, brał udział w trzech transakcjach związanych z marihuaną. Od Dawida G. kupił 500 gramów, dwa razy zaopatrywał się też u mężczyzny pod pseudonimem „Celebryta”, u którego miał kupić w sumie 400 gramów narkotyku.

– Z 500 gramów zakupionych od Dawida G. 125 wziąłem na własny użytek – wyjaśniał Łukasz B. – Byłem wtedy uzależniony od marihuany. Paliłem po 3-4 gramy dziennie. Dawid G. dał mi miesiąc na spłatę długu, ponieważ kupiłem narkotyki na przysłowiowy „zeszyt”. Pracowałem wtedy na kopalni i szybko spłaciłem dług – opowiadał.

Pozostała część narkotyków miała trafić do Dawida K. ten zmierzał je sprzedać i częściowo podzielić się zyskiem z Łukaszem B.. Miał jednak problem ze znalezieniem kupca i spłaceniem długu członkom Psycho Fans, od których pochodziły narkotyki.

Kolejne 200 gramów narkotyków na własny użytek Łukasz B. kupił od dilera ps. „Celebryta”. Innym razem u tej samej osoby miał kupić marihuanę dla Dawida G.

– Chciałbym zaznaczyć, że leczyłem się odwykowo. Byłem w prywatnym ośrodku leczenia uzależnień – dodawał Łukasz B. i zaznaczył, że od października 2018 roku nie pije alkoholu oraz nie zażywa narkotyków.

Zobaczcie koniecznie

Czym zajmowali się Psycho Fans?

Łukasz B. do Psycho Fans należał od przełomu lat 2010-2011. Czym jego zdaniem zajmowała się grupa pseudokibiców Ruchu Chorzów?

– Była to grupa chuligańska. Jeździliśmy na mecz domowe i wyjazdowe. Jeżeli była po drodze jakaś awantura z kibicami drużyn przeciwnych, to oczywiście się na nią zgadzaliśmy – mówił Łukasz B.

Jego zdaniem Psycho Fans kierowało trzech pseudokibiców: Łukasz L., Maciej S. oraz Łukasz B. ps. „Baluś”.

– Jeżeli dana osoba była już w tej grupie, to musiała jeździć na mecze, trenować sporty walki. Większość z nas trenowała w Spartan Chorzów. Nie każdy mógł wejść w skład Psycho Fans. Działało to na zasadzie polecenia. Werbowaliśmy osoby, za które byliśmy pewni, które umiały się bić – mówił Łukasz B.

– Czy trzeba było przejść jakąś inicjację, żeby dostać się do Psycho Fans? – pytała sędzia.

Jeśli ktoś jeździł na mecze, brał udział w pobiciach i awanturach lub handlował narkotykami, to nabierał praktyki. Rósł w hierarchii

– Trzeba było się czymś wykazać. W końcu ta grupa miała nazwę Psycho Fans. Jeśli ktoś jeździł na mecze, brał udział w pobiciach i awanturach lub handlował narkotykami, to nabierał praktyki. Rósł w hierarchii, aż w końcu dostał koszulkę lub bluzę z logiem Psycho Fans – wyjaśniał Łukasz B.

Podczas ostatniego posiedzenia sądu zabrakło czasu, żeby prokurator i mecenasi zadali Łukaszowi B. pytania. To nastąpi na kolejnej rozprawie – pod koniec października. Łukasz B. odmówił odpowiedzi na pytania współoskarżonych.

Nie przegapcie

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl