Kibice, geje i prawicowcy: manifestacje w Krakowie

Piotr Rąpalski
Michał Okła
Atmosfera w Krakowie będzie gorąca. Tysiąc kibiców Widzewa Łódź przyjedzie w sobotę na mecz swojej drużyny z Cracovią. Na stadion nie wejdą, bo mają zakaz.

Zobacz także:

Zademonstrują jednak swoje oburzenie pod jego murami. Klub Cracovia obawia się o bezpieczeństwo, gdyż fani "Pasów" idąc na mecz przejdą tuż obok wrogiej pikiety. A kibice obu drużyn raczej za sobą nie przepadają. Cracovia wezwała władze miasta do zakazania demonstracji. Te jednak twierdzą, że prawo im na to nie pozwala.

To jednak nie koniec emocji pod Wawelem. Równocześnie geje i lesbijki pomaszerują na Rynek Główny, gdzie czekać będzie już na nich demonstracja członków Narodowego Odrodzenia Polski. We wszystko wmieszają się jeszcze studenci imprezujący podczas juwenaliów. Policja już szykuje do ochrony demonstracji i marszów pół tysiąca funkcjonariuszy. Koniec świata, zapowiadany w sobotę przez amerykańskiego pastora na godz. 18, może być naprawdę bliski.

Kibice Widzewa demonstrować będą od 16.30 do 19. Akurat przed i w trakcie meczu. - Organizację zgromadzenia zgłosiła mieszkanka Łodzi. Przewiduje obecność ok. 1000 osób - podaje Adam Młot, dyrektor wydziału bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego Urzędu Miasta Krakowa. Cytuje, że celem demonstracji będzie "krytyka polityki rządu w stosunku do kibiców". Oficjalnie nikt nie mówi, że pikietować będą kibice.

Władze Cracovii są oburzone.

Cracovia przeciwna demonstracji kibiców Widzewa przed sobotnim meczem w Krakowie

- Takie zgromadzenie kibiców może zagrażać zdrowiu ludzi lub mieniu w znacznych rozmiarach - czytamy w liście przedstawicieli klubu do prezydenta Jacka Majchrowskiego. W piśmie jest też stwierdzenie, że "Cracovia zdecydowanie nie wyraża zgody na wykorzystywanie imprez sportowych do prowadzenia jakichkolwiek działań o charakterze propagandowym lub politycznym". Klub wezwał miasto do zakazania pikiety. Urzędnicy odbijają piłeczkę.

- Myślę, że to gest medialny klubu, aby zdjąć z siebie odpowiedzialność za zachowanie swoich kibiców - zauważa Młot. Jak mówi, nie ma możliwości prawnych, by zakazać organizacji tego zgromadzenia publicznego. Dodaje, że urząd z chęcią nakazałby zmianę godziny pikiety lub jej przeniesienie, ale też nie ma takich uprawnień.

Manifestanci mogą wybrać dowolną przestrzeń publiczną i czas. Co więcej, Trybunał Konstytucyjny stwierdził już, że nie można zakazać demonstracji nawet jeśli istnieje groźba, że dojdzie do zamieszek. A przecież kibice Widzewa zgłosili imprezę jako zgromadzenie pokojowe.

Pokojowy ma być też "marsz równości" związany z festiwalem "Queerowy Maj" w godzinach między 16.00 a 18.00. Przejdzie z placu Wolnica na krakowskim Kazimierzu przez ul. Grodzką na Rynek Główny. Spodziewanych jest 1000 osób. W tym samym czasie tam już będzie odbywać się również pokojowa demonstracja NOP, licząca prawdopodobnie 300 uczestników, a poświęcona "Przywiązaniu do kultury łacińskiej".

Jak w poprzednich latach, raczej nie obejdzie się bez wulgaryzmów i ostrych haseł. Policja od południa będzie dbać o zabezpieczenie miasta.

- Akcję będzie prowadzić około 500 policjantów. Tylu, ilu w czasie derbów - mówi Wadim Dyba, komendant miejski policji. Przyznaje jednak, że zwrócił się z pismem do Ekstraklasy S.A. o przełożenie meczu z powodu nagromadzenia się imprez w mieście. Nie otrzymał odpowiedzi.

Piwo, zabawa, śpiew. Zobacz, jak bawią się krakowscy studenci**Juwenalia 2011 na zdjęciach**

Chcesz iść za darmo do Parku Wodnego w Krakowie? Rozdajemy bilety.**Rozdajemy bilety**

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl