Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KGHM: Tusk zadusi kurę, która znosi złote jaja?

Piotr Kanikowski
Po piątkowym exposé premiera i zapowiedzi podatku od wydobycia miedzi i srebra kurs akcji KGHM wciąż spada. Ponieważ krótko przed wystąpieniem Donalda Tuska ktoś sprzedał na warszawskiej giełdzie duży pakiet akcji lubińskiej spółki, zrodziło się podejrzenie przecieku i spekulacyjnego wykorzystania ważnej informacji dotyczącej zamiarów rządu.

Komisja Nadzoru Finansowego sprawdza teraz, kto sprzedawał i kupował akcje KGHM. Ale rzecznik KNJ Łukasz Dajnowicz przestrzega przed upatrywaniem w tym sensacji. - To standardowa procedura - tłumaczy Dajnowicz. - Rocznie prześwietlamy w ten sposób średnio 600 operacji.

Wczoraj okazało się, że transakcję, która wywołała niepokój, przeprowadził tzw. animator - dom maklerski mający na mocy umowy z giełdą ożywiać obrót akcjami konkretnej spół-ki. Ale to nie uspokoiło inwestorów.

Od piątku kurs akcji KGHM obniżył się o 34 zł. To oznacza, że wartość spółki na giełdzie jest mniejsza o prawie 7 mld zł. Analitycy liczą, że sytuacja może się ustabilizować na początku przyszłego tygodnia. Nikt nie wie jednak, na jakim poziomie.

Herbert Wirth, prezes KGHM, ostrożnie poparł premiera w dążeniu do zapewnienia sobie przychodów z kopalin. W podobnym duchu plany rządu komentuje Michał Kuszyk, dyrektor biura Związku Pracodawców Polska Miedź.
- Diabeł tkwi w szczegółach. Opowiadałbym się za elastyczną wersją podatku, tzn. ścisłym powiązaniem go z cenami miedzi na świecie - mówi Kuszyk.

Sens dodatkowego opodatkowania KGHM próbują wykazać swoim wyborcom legniccy i lubińscy politycy Platformy Obywatelskiej. Wczoraj poseł Norbert Wojnarowski przekonywał, że złoża należą do całego narodu i ma on prawo czerpać z nich zyski. Na dziś konferencję prasową w tej samej sprawie zwołał poseł Robert Kropiwnicki. Na południe dziennikarzy zaprosił do siebie także Ryszard Zbrzyzny z SLD, choć na pewno nie po to, by pochwalić premiera.

W nowym podatku związkowcy z kombinatu widzą przede wszystkim zagrożenie dla swego przedsiębiorstwa. Gdyby skończyła się koniunktura na miedź, nowe fiskalne obciążenie zadziała jak kamień młyński: pociągnie na dno nie tylko KGHM, ale i cały region - od Głogowa po Bolesławiec. Po obłożeniu nowym podatkiem miedź produkowana w Polsce będzie jeszcze mniej konkurencyjna od tej z innych regionów świata. Już teraz koszt produkcji jest znacznie wyższy niż u konkurencji.

- Sądząc z exposé premiera, ten podatek ma być dedykow-ny tylko KGHM, bo tylko ta firma w Polsce wydobywa miedź i srebro - mówi Józef Czyczerski, przewodniczący Sekcji Krajowej Górnictwa Rud Miedzi NSZZ Solidarność. - Oburza mnie hipokryzja rządu, który obcych inwestorów zwalnia z podatków i lokuje w specjalnych strefach ekonomicznych, a polski przemysł miedziowy, kurę znoszącą złote jajka, niedługo zadusi tak, że już nie tylko złotych, ale żadnych jajek nie zniesie.

Premier nie ukrywa, że w czasie gdy Europę dotknął kryzys finansowy, rząd chce wykorzystać sytuację, że KGHM świetnie prosperuje dzięki wysokim cenom miedzi na giełdach światowych. Tusk wręcz oświadczył, że podatek jest dla niego lepszą metodą ściągania daniny od firmy, bo dywidendą (wypłatą z zysku) trzeba się dzielić z wszystkimi akcjonariuszami. W ubiegłym roku zysk KGHM sięgnął ok. 4,5 mld zł. W tym według prognozy ma przekroczyć 9,6 mld zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetawroclawska.pl Gazeta Wrocławska