Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kazik zaśpiewa o Janku Wiśniewskim

Ryszarda Wojciechowska
A.Arent-Mendyk
Z Kazimierzem Beerem -współproducentem filmu "Czarny czwartek", rozmawia Ryszarda Wojciechowska.

Czekamy z emocjami na premierę pierwszego filmu o tragicznych wydarzeniach Grudnia '70 w Gdyni.
To jeszcze trzeba będzie chwilę poczekać.

Ale premierę zapowiadano na listopad.
Ten listopadowy termin pojawił się wczesną wiosną, podczas realizacji filmu. Ale potem musieliśmy go zmienić ze względu na dystrybucję filmu i wydłużony proces postprodukcji. 16 grudnia, w przeddzień tamtych tragicznych wydarzeń sprzed 40 lat, w gdyńskim Teatrze Muzycznym odbędzie się pokaz specjalny "Czarnego czwartku". To nie będzie jeszcze premiera, tylko pokaz zamknięty, na który zaprosimy głównie rodziny ofiar, uczestników grudniowych wydarzeń, sponsorów, ekipę filmową z Trójmiasta, która nad "Czarnym czwartkiem" ciężko pracowała, i osoby, które nam w produkcji pomagały.

A kiedy widzowie obejrzą "Czarny czwartek" w kinie?

Z dystrybutorem podjęliśmy decyzję o wprowadzeniu filmu na ekrany 25 lutego 2011 roku. To gest w kierunku ważnej dla nas grupy odbiorców, czyli uczniów. Szkoły bowiem od października chodzą do kina na "Śluby panieńskie". Więc kolejny film dwa miesiące później to... nie jest dobry pomysł. Postanowiliśmy poczekać i pokazać film w kinach od razu po feriach.

Kiedy ostatnio rozmawialiśmy, wszystko było niemal gotowe, poza muzyką.
Michał Lorenc, który skomponował muzykę do "Czarnego czwartku", nagrał ją już 11 października w krakowskim studiu, z udziałem prawie 60-osobowej orkiestry, głównie składającej się z instrumentów smyczkowych. Ta muzyka robi naprawdę wrażenie.

Kazik Staszewski też będzie miał muzyczny udział w tym filmie.
Zaproponowaliśmy Kazikowi nagranie nowej wersji "Ballady o Janku Wiśniewskim", do aranżacji Michała Lorenca. I to wykonanie usłyszymy pod koniec filmu. Ale w trakcie prac nad piosenką dystrybutor wpadł na jeszcze inny pomysł, a mianowicie, że będą dwie wersje ballady śpiewanej przez Kazika. Ta druga, bardziej rockowa, już w jego aranżacji, zostanie wykorzystana w klipie promującym od grudnia do lutego nasz film. I to już jest wersja skierowana do młodego widza.

Co było w tej produkcji "Czarnego czwartku" najtrudniejsze?
Dla ekipy - zdecydowanie pogoda. Ostatnia zima nie należała przecież do łagodnych, a większość zdjęć kręciliśmy w plenerze. Stanie po kilkanaście godzin na dworze, zwłaszcza dla aktorów i statystów było naprawdę ciężkie. Ale znosili to niezwykle dzielnie. Film powstał w błyskawicznym tempie, co się rzadko u nas zdarza. Zazwyczaj produkcja filmowa rozciąga się mniej więcej na dwa lata. W naszym przypadku ostatnie poprawki do scenariusza nanoszono jeszcze w listopadzie ubiegłego roku, a zdjęcia zakończyliśmy już pod koniec marca tego roku. To zaledwie parę miesięcy. Tempo nieprawdopodobne! Nie ma też takiego drugiego miasta w Polsce, co wielokrotnie podkreślali reżyser Antoni Krauze i autor zdjęć Jacek Petrycki, które się tak "poddało" ekipie filmowej. Zamykaliśmy dla potrzeb filmu skrzyżowania i ulice i nie słyszeliśmy od mieszkańców żadnych narzekań. Gdynianie rozumieją, czym jest ten film.

Grudzień '70 ma więcej szczęścia niż Westerplatte. Ten pierwszy film pojawi się w kinach. Ten drugi, zdaje się, poległ na dobre.
Nasz film ma profil dokumentalny. Tu nie ma miejsca na swobodną interpretację. Każde zdarzenie można opowiedzieć na wiele sposobów, mniej lub bardziej fantazyjnie. W przypadku "Czarnego czwartku" wszystko jest zgodne z prawdą i tamtą rzeczywistością. W pewnym stopniu ułatwiło nam to pracę. Nie rzucano nam kłód pod nogi.

Były już pierwsze pokazy filmu na etapie różnych wersji montażowych. I co?

Swoim dzieckiem, bo tak traktujemy nasz film, nie wypada się chwalić. Ale w Warszawie obejrzało go już wielu artystów i krytyków filmowych. Wszyscy byli zauroczeni przedstawionym materiałem oraz wstrząśnięci poziomem emocji w nim zawartym. Chyba więc ten zapis dokumentalny był właściwą ścieżką do pokazania tamtych grudniowych wydarzeń.

Rozmawiała: Ryszarda Wojciechowska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki