Katolicki pogrzeb potrójnego mordercy i samobójcy bulwersuje

Filip Pobihuszka
Przed blokiem, w którym zamordowano Annę i jej dwie córeczki, nadal płoną znicze. Odbyły się pogrzeby ofiar i sprawcy. Ten ostatni zbulwersował rodzinę ofiar i mieszkańców Bytomia Odrz.
Przed blokiem, w którym zamordowano Annę i jej dwie córeczki, nadal płoną znicze. Odbyły się pogrzeby ofiar i sprawcy. Ten ostatni zbulwersował rodzinę ofiar i mieszkańców Bytomia Odrz. Piotr Jędzura
Przemysław Z., potrójny morderca i samobójca, doczekał się pogrzebu z katolickim obrządkiem. Decyzja proboszcza bulwersuje nie tylko bliskich ofiar mężczyzny, ale też mieszkańców...

Przemysław Z. swoim zachowaniem zszokował całą Polskę. Mężczyzna najpierw zamordował dwójkę własnych dzieci oraz żonę, by później samemu odebrać sobie życie. Niedługo później w Bytomiu Odrzańskim, niewielkim miasteczku 12 km na południe od Nowej Soli, odbył się jego pogrzeb. I właśnie to zbulwersowało rodzinę ofiar Przemysława Z., a także sporą część bytomskiej społeczności.

Przeczytaj też: Potrójne morderstwo w Zielonej Górze. Płoną znicze dla ofiar [wideo, zdjęcia]

Krótko po tragedii na Facebooku powstała strona „Pamięci Ani”, która bardzo szybko zebrała prawie tysiąc „polubień”. Zamieszczony tam wpis bardzo dokładnie wyjaśnia, czego dotyczą pretensje. - Kat i morderca swojej żony i dwóch małoletnich córek a do tego samobójca. Osoba na pewno niepraktykująca jeśli chodzi o wiarę katolicką. Pogrzeb odbył się przy udziale proboszcza parafii w Bytomiu Odrzańskim. (...) Z tego co się orientuję, z zasady samobójcom odmawia się takiego pogrzebu z wyjątkiem praktykujących katolików, co do których jest podejrzenie, iż samobójstwo było wynikiem choroby psychicznej - czytamy.

Pojemny przepis i rzucanie słuchawką

- Kiedyś przepisy w tej kwestii były dość restrykcyjne - wyjaśnia ks. Andrzej Sapieha, rzecznik prasowy kurii diecezji zielonogórsko-gorzowskiej. Okazuje się jednak, że w ostatnich latach podejście Kościoła do wyprawiania pogrzebów samobójcom mocno się zliberalizowało. - Dziś taka decyzja wiąże się z odczytaniem, czy mieliśmy tu do czynienia z sytuacjami napięcia psychicznego, na ile był to bunt przeciwko Bogu - wyjaśnia ks. Sapieha. - Generalnie dziś odprawia się takie pogrzeby. Zresztą o tym, komu należy odmówić pogrzebu, mówi kodeks prawa kanonicznego - dodaje rzecznik kurii, proponując mi przytoczenie konkretnego przepisu. Przez chwilę jedyne co słyszę w słuchawce, to odgłos wertowanych kartek. Po chwili ksiądz odzywa się ponownie. - Pogrzebu kościelnego powinni być pozbawieni... Po pierwsze apostaci, heretycy i schizmatycy. Po drugie osoby, które wybrały kremację po śmierci z powodów przeciwnych wierze katolickiej, jak np. brak wiary w zmartwychwstanie - wyjaśnia ks. Sapieha. - No i mamy tu trzeci punkt, najbardziej pojemny ze wszystkich. Mówi on o „innych jawnych grzesznikach, którym nie można przyznać pogrzebu bez publicznego zgorszenia wiernych” - cytuje rzecznik kurii. - Czy więc pogrzeb potrójnego mordercy i samobójcy to coś, co nie gorszy wiernych? - dopytuję. - Tutaj decyzja należy do danego duszpasterza, do proboszcza - wyjaśnia ks. Sapieha. - A jeśli są wątpliwości w tej sprawie, ksiądz zawsze może zwrócić się o pomoc do biskupa - dodaje.

Skoro ostateczna decyzja należy do proboszcza, zadzwoniłem do kierującego bytomską parafią św. Hieronima księdza Ireneusza Łuczaka. Przedstawiłem się i wyłuszczyłem, w czym problem. Rozmowa była jednak krótka. - Skoro pan rozmawiał z kurią, to już pan wszystko wie - rzucił do słuchawki proboszcz, a po chwili rzucił samą słuchawką.

Ksiądz przesadza z tym zbieraniem...

Dużo chętniej komentują sprawę zwykli bytomianie, po uprzednim zapewnieniu z mojej stronie, że ich wypowiedzi będą anonimowe. - Mieliśmy tu wcześniej samobójcę, wisielca. Wtedy proboszcz robił problemy z pogrzebem. A tu jakoś bezproblemowo poszło. Normalna msza, normalny pogrzeb - mówi mi jeden z mieszkańców miasteczka. - Ludzie się przeciwko niemu buntują, ale nikt tego na głos nie powie - dodaje młoda kobieta. - Dlaczego się buntują? - pytam. - Bo przesadza. Ze zbieraniem pieniędzy przesadza. Ciągle coś. Na to, na tamto. Jak przychodzi po kolędzie, to trzy koperty zostawia - wyjaśnia mieszkanka. - On wcześniej był w Krośnie Odrzańskim. Mam tam rodzinę, od której dowiedziałam się, że tam wprost z ambony wymieniał z imienia i nazwiska osoby, które nie dały datków - dodaje moja rozmówczyni.

Co ciekawe, na internetowym forum „GL”, w dziale poświęconym Krosnu, wciąż można przeczytać wpisy z 2007 roku dotyczące ks. Łuczaka. - Zaczęły się nowe praktyki w pobieraniu opłat od wiernych, dokładne wyliczanie, kto dał, a kto nie i ciągłe potrzeby - pisała przed niemal ośmiu laty jedna z internautek.

Przytoczony na początku tekstu wpis z Facebooka to nie tylko wyraz oburzenia. To także fragment dość obszernego zapytania, które miało zostać wysłane do kurii. - Trudno mi się ustosunkować do tematu, bo póki co żadne pismo do nas nie dotarło - mówi ks. Sapieha. - Jeśli takie pismo faktycznie się pojawi, to czy pojawi się z waszej strony jakaś odpowiedź? - pytam. - Jakoś na pewno się do niego ustosunkujemy. Oczywiście, jeśli nie będzie to anonim i autor lub autorzy podpiszą się oraz zostawią na siebie namiary - wyjaśnia rzecznik kurii.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl