Katastrofa w Genui: Za tragedią na autostradzie mogły stać chciwość, łapówki i mafia. W sobotę pogrzeby ofiar i żałoba narodowa we Włoszech

Kazimierz Sikorski
Zarządca autostrady chciał odbudować wiadukt. Władze na to: nie, odbierzemy ci koncesję
Zarządca autostrady chciał odbudować wiadukt. Władze na to: nie, odbierzemy ci koncesję Kyodo via AP Images/EAST NEWS
W sobotę odbędą się pogrzeby ofiar katastrofy budowlanej w Genui. Śledczy zapowiedzieli, że zarządzający feralną autostradą straci koncesję i to przed zakończeniem dochodzenia.

Do 40 wzrosła liczba śmiertelnych ofiar zawalenia się wiaduktu na autostradzie koło Genui. Rząd postanowił, że ofiary katastrofy będą miały pogrzeb państwowy w najbliższą sobotę. Będzie to jednocześnie dzień żałoby narodowej. Tymczasem z ust rządzących polityków padają ostre zapowiedzi o natychmiastowym odebraniu koncesji firmie Autostradale, zarządzającemu feralną trasą i to bez czekania na wyniki prokuratorskiego śledztwa. Zapowiada się kontrole stanu technicznego innych autostrad, wiaduktów, mostów. Z ust niektórych specjalistów płyną natomiast krytyczne uwagi, jeśli chodzi o stan techniczny drogownictwa. Bez “planu Marshalla” się nie obejdzie, mówią. A to by oznaczało wysupłanie z państwowej kasy kilkudziesięciu miliardów euro. W zadłużonym ponad miarę włoskim budżecie na pewno się ich nie znajdzie. Przynajmniej w najbliższej przyszłości.

Firma zarządzająca we Włoszech wiaduktami i mostami na autostradach, Autostrade zapowiedziała, że jest gotowa odbudować most, projekt miałby powstać w ekspresowym tempie, w ciągu pięciu miesięcy. Jednak władze w Rzymie powiedziały twardo: nie i chcą jej odebrać jak koncesję, zapowiadają też karę, która mogłaby osiągnąć gigantyczną wartość 15o milionów euro.

Już trwa napięcie na linii rząd włoski a Atlantią, holdingiem grupującym wiele firm, w tym Autostrade, Atlantia stoi na stanowisku, że nie można odwołać koncesji na utrzymywanie autostrady bez wcześniejszego ustalenia przyczyn zawalenia się wiaduktu.

Śledczy już przystąpili do prac, mają w pierwszym rzędzie przeglądać i oceniać oryginalne plany projektowe wiaduktu z lat 60. ubiegłego wieku oraz sprawdzić, jaki wysiłek zarządca autostrady podejmował, by utrzymać ją w dobrym stanie technicznym. Ten ostatni, jak opowiadali ci, którzy korzystali z tej trasy pozostawiał wiele do życzenia. Padały na przykład określenia, że przy dużych podmuchach wiatru jadący po wiadukcie Morandi słyszeli szumy podobne do tych, które dochodzą spod ...kół starych lokomotyw.

Posiłkując się ekspertyzami specjalistów śledczy będą starali się ustalić też jakość materiałów użytych do budowy feralnej autostrady i urządzeń technicznych, które na niej powstały. “The Times”przypomina, że po trzęsieniu ziemi w Neapolu w roku 1980 ogromne sumy przeznaczone na odbudowę zniszczeń trafiły w ręce... mafii.

Niemal dekadę po tragicznym trzęsieniu ziemi, które z kolei zniszczyło miasto L’Aquila w centralnej części Italii nadal trwa odbudowa, a pieniądze ,które Rzym przeznaczył na poprawienie stanu dróg z okazji jubileuszu papieża Franciszka w roku 2016 nadal są wydawane.

443-kilometrowa trasa łącząca Salerno z Reggio Calabria została dopiero zakończona, choć prace rozpoczęto w roku ... 1966! Krążą legendy o tym, jak “pobierano” materiały, by szefowie mafii mogli wykończyć swoje wspaniałe wille.

Włosi określają programy wielkich budowli jako “magna, magna”, co w miejscowym slangu znaczy: jedz, jedz. Sugerują, że ktoś zawsze upasie się na łapówkach. Złość, jaka towarzyszy tej tragedii pomaga, zdaniem niektórych, wyjaśnić sukces populistycznego Ruchu Pięciu Gwiazd, która kwitnie od lat. Gian Antonio Stella, współautor książki z 2007 pod tytułem La Casta opisał uprzywilejowaną i nietykalną klasę polityczną, która przeżarta jest korupcją. Wspierający Ruch Pięciu Gwiazd mówią: kiedy pada, rząd kradnie”. Problem czy teraz będą tak krzyczeć, gdy ich wybrańcy stworzyli gabinet.

Szef śledczych Francesco Cozzi powiedział, że nadal do 20 osób uznaje się za zaginione, radzi więc poczekać jeszcze z ostatecznym bilansem ofiar. Praca na rumowisku odbywa się całą dobę, ale od wielu godzin nie znaleziono nikogo żywego. Na plac wjechały potężne dźwigi, zdolne udźwignąć 300 ton, zajmują się usuwaniem największych bloków gruzu. Te cięższe elementy są dzielone na mniejsze kawały i nimi zajmują się wspomniane dźwigi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl