Karolina Pisarek o retuszowaniu zdjęć w mediach społecznościowych. Co modelka sądzi o przerabianiu fotografii?

Karolina Pisarek pokazała się szerszej publiczności, dzięki udziałowi w piątej edycji "Top Model" w 2015 roku. Od tamtego czasu jej rozpoznawalność tylko rosła.

W międzyczasie wzięła udział w takich programach jak "Ameryka Express", "Fort Boyard", "Twoja Twarz Brzmi Znajomo" czy "Dancing with the Stars. Taniec z gwiazdami", a także rozwijała swoją karierę modelki, biorąc udział w znaczących sesjach fotograficznych, a także chociażby zostając twarzą Miami Week.

Prężna działalność w mediach oraz rozwijanie swoich portali społecznościowych sprawiły, że dziś Karolina Pisarek jest nie tylko znaną modelką, ale też celebrytką, a jej profil na Instagramie śledzi ponad 953 tysiące użytkowników, którzy na bieżąco obserwują jej poczynania i nowe fotografie.

Tak sprawnie funkcjonujący profil na Instagramie nie byłby możliwy bez regularności i kolejnych dobrej jakości fotografii. Czy jednak jest możliwe, by tego typu zdjęcia były publikowane bez jakiekolwiek retuszu? O zjawisku modelka opowiedziała w rozmowie z portalem "Plejada".

"Obserwują nas młode osoby i porównują się do nas. To, jak prowadzimy swoje życie na co dzień, ma bardzo duży wpływ na to, jak odbierają to inni. Bardzo się cieszę, że jest trend na "body positive" i coraz więcej osób mówi o swoich problemach" - powiedziała z rozmowie z "Plejadą".

Jak przyznała w dalszej części rozmowy, w swoich działaniach stara się ograniczać retuszowanie zamieszczanych fotografii.

"Staram się ograniczać używanie Photoshopa na Instagramie, dlatego że później wychodzę i ludzie mnie widzą. Nie chcę, żeby była różnica między tym, co pokazuję w sieci i jak wyglądam na żywo. Chcę, żeby to było spójne. Nie lubię kłamstwa" - dodała.

dś