Kardiologia. Nasze serca nie znoszą upałów. Jak się chronić?

Dorota Dejmek
Dorota Dejmek
Warto sięgać po wodę mineralizowaną, zawierającą elektrolity
Warto sięgać po wodę mineralizowaną, zawierającą elektrolity Andrzej Banaś
Zasłabnięcie pacjenta z chorobą serca powinno być sygnałem do wezwania pomocy. Nie należy też ignorować duszności, ani bólu w klatce piersiowej. Osoby z nadciśnieniem tętniczym powinny zwracać uwagę zarówno na duży wzrost ciśnienia, jak też na jego spadek

Dla mieszkańców klimatu umiarkowanego, dla których upały nie są codziennością, temperatury powyżej 30 stopni mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia. Kiedy żar leje się z nieba, negatywne skutki pogody odczuwają głównie osoby starsze, jednak dużą grupę ryzyka stanowią osoby cierpiące na choroby układu krążenia. Zasłabnięcia, duszność, ból w klatce piersiowej, to najczęstsze symptomy, z którymi „sercowcy” trafiają do lekarzy w sezonie letnim. To właśnie wówczas często dochodzi do udaru mózgu, nasilenia niewydolności serca oraz zaostrzenia objawów choroby wieńcowej.

- Choroby układu krążenia nie lubią upałów - mówi dr n. med. Zbigniew Tomik, kardiolog z Lux Med. - Pacjenci zmagający się z nimi powinni latem obserwować swój organizm i reagować na wszelkie niepokojące sygnały. Ta rada dotyczy nie tylko osób po zawale serca, ze zdiagnozowanym nadciśnieniem tętniczym, miażdżycą tętnic, niewydolnością serca czy zaburzeniami rytmu, ale też mających żylaki kończyn dolnych. Utrzymujące się wysokie temperatury zmuszają organizm do wytężonej pracy, której celem jest ochrona przed przegrzaniem oraz utrzymanie ciepłoty ciała na bezpiecznym poziomie 36,6-37 st.

Optymalnie dla organizmu

Jaka temperatura otoczenia jest optymalna dla naszego serca i całego układu krążenia? Jak podkreślają kardiolodzy, z pewnością będzie to temperatura w przedziale od dwudziestu do dwudziestu kilku stopni.

Przy wyższych bądź niższych temperaturach otoczenia organizm aktywuje mechanizmy dostosowawcze, które mają za zadanie utrzymanie właściwej temperatury ciała, inaczej mówiąc włącza mechanizmy termoregulacji. Kieruje nimi ośrodek termoregulacji, czyli zespół komórek nerwowych znajdujących się w części mózgu zwanej podwzgórzem. Zmiany aktywności tego ośrodka prowadzą do zmian w samym układzie krążenia - w pracy serca, szerokości naczyń krwionośnych i przepływie krwi przez różne narządy, ale także do zmian aktywności hormonalnej organizmu oraz aktywności układu nerwowego. Efektem są zmiany w czynności narządów i układów odpowiedzialnych za produkcję albo utratę ciepła. Mechanizmy termoregulacji są stale aktywne, ale znaczniejsze zmiany tej aktywności, wynikające z wysokiej lub niskiej temperatury otoczenia, zaburzają funkcję narządów współuczestniczących w utrzymaniu temperatury ciała.

U ludzi zdrowych i młodych granice tolerancji termicznej są szersze, ich organizmy łatwiej dostosowują się do zmian temperatury otoczenia, ponieważ wzrost aktywności mechanizmów termoregulacji - czyli latem zapobiegania nadmiernemu nagromadzeniu się ciepła w organizmie, a zimą nadmiernej jego utracie - w mniejszym stopniu zaburza czynność poszczególnych narządów i układów. Natomiast u osób chorych, z różnymi schorzeniami, np. układu sercowo-naczyniowego lub neurologicznymi, takie zaburzenia są częstsze. Z kolei u małych dzieci i u osób starszych, ośrodki i mechanizmy, które regulują temperaturę ciała, są albo jeszcze nie całkiem wykształcone albo już niewydolne. Pełnią swe funkcje w ograniczonym stopniu. Często organizm nie aktywuje tych mechanizmów, a nawet jeśli je aktywuje, są one zbyt słabe.

Ale upał...

Kiedy temperatura jest wysoka, włącza się mechanizm utraty ciepła z organizmu, co odbywa się głównie poprzez poszerzenie naczyń krwionośnych w skórze. To rozszerzenie naczyń powoduje dysproporcje pomiędzy pojemnością łożyska naczyniowego a objętością krwi w tym łożysku. Mówiąc obrazowo - krwi jest jakby zbyt mało.

Ta sytuacja powoduje spadek ciśnienia tętniczego, a to z kolei może być przyczyną zmniejszenia przepływu krwi przez mózg i skutkować omdleniem. Mniejszy przepływ krwi obserwuje się też w naczyniach wieńcowych, czyli naczyniach zaopatrujących serce. Zmniejszony przepływ krwi w naczyniach wieńcowych może doprowadzić do zaostrzeń dolegliwości związanych z chorobą wieńcową. Zresztą nie tylko zaostrzeń objawów, ale wręcz pojawienia się ostrzejszych postaci choroby niedokrwiennej serca; można nawet mówić o zagrożeniu zawałem serca. W wysokiej temperaturze człowiek traci znaczną ilość płynu przez skórę. Tracimy wodę zarówno z potem, ale także w dużym stopniu ją wyparowujemy. Co ważne, rozszerzenie naczyń krwionośnych zwiększa parowanie.

Przykre konsekwencje

Organizm wystawiony na wysoką temperaturę zaczyna słabnąć. Łatwo to zaobserwować: w upały jesteśmy wyraźnie zmęczeni, rozleniwieni, działamy wolniej, miewamy problemy z koncentracją. Gdy w takiej sytuacji dodatkowo podejmujemy wysiłek fizyczny, zwiększa się ryzyko przegrzania organizmu, odwodnienia i dochodzi do gwałtownych spadków ciśnienia tętniczego krwi. Obniżenie ciśnienia organizm usiłuje skompensować szybszą pracą serca, a więc przyspieszeniem pulsu, z czym nie zawsze jest w stanie sobie poradzić.

Jak podkreśla dr Zbigniew Tomik, niebezpieczne dla osób ze schorzeniami kardiologicznymi są nagłe wahania ciśnienia krwi. Niskie ciśnienie tętnicze prowadzi do omdleń, może dojść do przejściowego niedokrwienia mięśnia sercowego, a nawet niedokrwienia mózgu lub udaru mózgu. Osoby z problemami kardiologicznymi powinny częściej kontrolować ciśnienie krwi, jednak robi to regularnie zaledwie co trzeci chory.

- Zalecamy częstsze pomiary ciśnienia, gdyż u wielu pacjentów dochodzi w czasie upałów do jego spadku - mówi kardiolog. - Część pacjentów przyjmujących leki obniżające ciśnienie powinna mieć latem zmienione ich dawkowanie, jednak wyłącznie po konsultacji z lekarzem.

Jak przetrwać upał?

Latem osoby z chorobami układu krążenia powinny przestrzegać kilku zasad. Po pierwsze: pić dużo płynów, by uniknąć odwodnienia. Warto sięgać po wodę mineralizowaną, zawierającą elektrolity, które są tracone w dużej ilości przez skórę. Po drugie: zapobiegać przegrzaniu. Czas wolny spędzać w półcieniu, unikać spacerów między godz. 10 a 15, cięższe prace wykonywać wieczorem.

Należy zadbać o nakrycie głowy, niewskazane jest przebywanie w miejscach zatłoczonych, a w klimatyzowanych pomieszczeniach temperatura powinna być niższa maksymalnie o 5 st. od tej panującej na zewnątrz. Kolejna rzecz to lekkostrawna dieta, bez kawy i alkoholu oraz wysiłek fizyczny - regularny, umiarkowany wieczorny spacer. W upale wzrasta ryzyko zakrzepów, dlatego osoby mające żylaki kończyn dolnych powinny dużo chodzić, odpoczywać z nogami uniesionymi powyżej serca, nie wystawiać ich na słońce i nie uciskać ciasną odzieżą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kardiologia. Nasze serca nie znoszą upałów. Jak się chronić? - Plus Dziennik Polski

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl