Trener Jacek Zieliński musi szybko pozbierać zespół, by nie popadł w marazm. „Pasy” liczą przede wszystkim na podtrzymanie wspaniałej serii, jaką notują na własnym boisku w meczach ekstraklasy - wygrały cztery ostatnie spotkania.
Zabraknie Jakuba Wójcickiego, który jeszcze nie wyleczył kontuzji i dopiero dzisiaj wróci do treningów, oraz Damiana Dąbrowskiego, który będzie pauzował za żółte kartki. Jak krakowianie poradzą sobie bez swego czołowego zawodnika, defensywnego pomocnika?
- Do tej pory, a 15 kolejek za nami, Damian grał we wszystkich meczach - mówi trener Cracovii. - Dopiero więc zobaczymy, jaki to problem grać bez niego. Na takie sytuacje trzeba być jednak przygotowanym, należy sobie z tym radzić. Zagramy po prostu inaczej.
WIDEO: Jacek Zieliński przed meczem Cracovia - Lechia
Autor: Jacek Żukowski
Szkoleniowiec musi znów dokonać zmian w linii obrony. Po prawej stronie zapewne postawi na Deleu (w odwodzie jest jeszcze Bartosz Rymaniak), a w środku defensywy na Huberta Wołąkiewicza, który też długo leczył uraz. Mocno eksploatowany jest ostatnio Paweł Jaroszyński (mecze w młodzieżowej reprezentacji Polski, spotkanie w PP), ale szkoleniowiec nie ma alternatywy na lewą stronę w sytuacji, gdy Wołąkiewicz gra w środku.
Nie znajduje uznania w oczach trenera Sreten Sretenović. Nie zagrał nawet z Zagłębiem, choć szkoleniowiec miał kłopot z obsadą tej pozycji i wystawił na środku obrony Miroslava Covilo. Dzisiaj tego wariantu nie należy oczekiwać.
- Sreten stracił miejsce w składzie po meczu z Legią - przypomina Zieliński. - W kilku poprzednich spotkaniach były sygnały, że wygląda słabiej. Te boiska, na których teraz przychodzi nam grać, nie są odpowiednie dla niego, bo wychodzą jego braki szybkościowe i pod względem zwrotności. Przegrywa rywalizację z innymi zawodnikami. Gdyby Hubert Wołąkiewicz był w stu procentach zdrowy i trenował z nami dłużej, wyszedłby od początku na pucharowy mecz. Jest już w pełni zdrowy i to jest najważniejsze.
„Pasy” zagrały w czwartek bez Bartosza Kapustki, ale szkoleniowiec nie żałuje, że dał odsapnąć młodemu pomocnikowi.
- Bartek już odpoczął, to było mu potrzebne - mówi Zieliński. - Można dywagować, czy przydałby nam się w meczu pucharowym. Ma dopiero 18 lat, jego zdrowiem nie można zbytnio szafować. Przed nim wiele gry dla dobra Cracovii i reprezentacji Polski. Gdybym miał drugi raz podejmować decyzję, nawet znając wynik pucharowego meczu, to podjąłbym taką samą.
Lechia to zespół, który mocno zawodzi. Kolejne rewolucje kadrowe, jakie przechodził ten zespół, na razie nie dają spodziewanych efektów. Gdańszczanie cały czas walczą jednak o miejsce w „ósemce”. Do Cracovii tracą 6 punktów. - Lechia ma tak szeroką kadrę, że może robić wiele zmian, ma z kogo wybierać - mówi Zieliński. - Uważam, że potencjał tego zespołu jest o wiele większy, niż miejsce, które zajmuje w tabeli.
Przypuszczalny skład Cracovii: Sandomierski - Deleu, Polczak, Wołąkiewicz, Jaroszyński - Covilo, Budziński - Rakels, Cetnarski, Kapustka - Jendrisek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?