Kalifornia: strach przed pożarami, jeszcze większy przed kolejnymi wyłączeniami prądu.

Kazimierz Sikorski
Kazimierz Sikorski
FR34727 AP/Associated Press/East News
Północna Kalifornia nie radzi sobie z pożarami, a kolejnym bólem głowy mieszkańców tego stanu są awaryjne wyłączanie energii elektrycznej, by żywioł nie pojawiał się w kolejnych rejonach.

Z jednej strony przerażenie przed potężnymi pożarami, które nękają północną Kalifornię, a z drugiej frustracja i gniew po tym, jak największy dostawca energii rozpoczął kolejną rundę zaciemnień.

Szefowie firmy Pacific Gas & Electric tłumaczą, że tylko w ten sposób mogą zapobiec kolejnym pożarom. Bez prądu jest firma cateringowa Jane Sykes w hrabstwie Marin na północ od San Francisco. Kobieta żali się, że musi wyrzucić do śmieci jedzenie warte tysiące dolarów, w tym tacki z ciastkami, babeczkami i ciastem francuskim. Sykes nie ma też nadziei na spokojny sen - nie mogła uruchomić maszynę, która pomaga cierpiącej na bezdech.

-Nie sądzę, żeby PG&E naprawdę to przemyślało – ubolewa.

Miliony ludzi w winiarskim zagłębiu, jakie znajduje się w hrabstwie Sonoma i na wzgórzach Los Angeles nie mogą naładować telefonów komórkowych i pojazdów elektrycznych, brakuje paliwa, nie można podjąć pieniędzy, czy zapobiec zepsuciu żywności.

PG&E poinformowało tymczasem, że kolejna, trzecia już runda wyłączeń prądu dotknie 1,5 miliona ludzi. W sumie bez energii mogą być 3 miliony ludzi. Awarie sprawiły, że ludzie tacy jak Linda Waldron, matka dwojga dzieci mieszkająca na północ od San Francisco w San Rafael, zdali sobie sprawę, co znaczy brak prądu.

Kiedy odkryła, że ma mało paliwa, zaczęła panikować odwiedzając kolejne stacje. Skończyła jazdę w San Francisco, tam zatankowała. -A gdybyśmy musieli się ewakuować, a ja nie miałbym benzyny w samochodzie – żali się kobieta, słuchając komunikatów o postępach w rozprzestrzenianiu się pożarów.

W hrabstwie Placer Angel Smith nie ma prądu i wody i żeby utrzymać rocznego synka Liama w cieple i czystości obkłada go kocami i na sucho wyciera chusteczkami. W niektórych rejonach północnej Kalifornii nocami robi się chłodno. Kobieta poprowadziła kabel z generatora sąsiadów, aby naładować telefon i tablet, aby mogli oglądać filmy. -Najtrudniejsze dla mnie było upewnienie się, że utrzymuję syna w cieple, gdy robi się tu zimno - powiedział Smith.

W hrabstwie Mendocino urzędnicy starają się informować na bieżąco ludzi o tym, co się dzieje z prądem, bo nie ufają informacjom, które otrzymują od PG&E. -Problemem nie są nawet przerwy w dostawie prądu – mówi Carmel Angelo, jeden z urzędników. To brak informacji, co wywołuje u ludzi frustrację.
W najgorszej sytuacji są ci, którzy potrzebują tlenu. Ciężarówki z spóźniają się, a chorzy przecież nie mogą czekać.

Mieszkańcy Mendocino, Suzanne Lemley Schein i jej mąż, Glenn, spędzają czas przy świecach i wcześnie idą spać. Chcieli przyjąć do siebie tych, którzy uciekli przed ogniem, ale nie mogli im pomóc, bo nie mają ani prądu ani wody. - Nie znoszę władzy, jaką PG&E ma nad nami- mówi Lemley Schein. -Ta firma nas okalecza.

Firma PG&E ma złą prasę po tym, jak w ciągu ostatnich trzech lat obwiniono jej sprzęt o przyczynienie się do katastrofalnych pożarów, w tym żywiołu, który zniszczył Paradise i zabił 85 osób.
Swoje dokłada gubernator Kalifornii Gavin Newsom, który zarzuca firmie niewłaściwe zarządzanie systemem elektroenergetycznym i zaniedbywanie inwestycji niezbędnych do lepszej pracy. Prezes PG&E Corp. Bill Johnson powiedział, że rozmawiał z Newsomem niedawno i powiedział mu, że zgodził się z sugestią, by firma udzieliła kredytów klientom, którzy zostali poszkodowani przez awaryjne wyłączanie prądu. Newsom zaproponował 100 dolarów na gospodarstwo domowe lub 250 dolarów na firmę. Johnson nie potwierdził żadnej sumy.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl