Kabaret Limo zakończył działalność. Program pożegnalny w TVP 2

Na Facebooku członkowie kabaretu Limo podziękowali fanom za wspólne 15 lat:

Drodzy nasi!
Kabaret Limo przeszedł do historii. Jaka to historia, nie nam oceniać, ale chcielibyśmy z tej okazji podziękować Wam za to, że byliście z nami. I wczoraj w Warszawie na dwóch ostatnich występach, i w ciągu całej naszej jesiennej pożegnalnej trasy, i w ciągu tych 15 lat na widowniach domów kultury, teatrów, klubów, namiotów, skwerów, boisk czy plaż.
Za to, że chciało się Wam poświęcić swój czas i pieniądze, żeby się z nami spotykać. Za przetransferowane megabajty i wyklikane miliony obejrzeń na wszelakich serwisach internetowych. Za informowanie nas na ulicach, gdzie jest wieszak i kogo z Waszych znajomych jeszcze możemy wziąć do kabaretu. Za mejle, wiersze, rysunki, kolaże i inne cudne przejawy Waszej sympatii.
Za opinie i komentarze. Te dobre i te złe. Pierwsze zawsze dodawały skrzydeł, a drugie często były źródłem refleksji (a czasem nawet dzikiej radości ).
Dziękujemy za to, że mieliście ochotę i potrzebę zabierania nas do swoich domów – na podpisanym kawałku papieru czy uwiecznionych aparatem.
Za to, że Wam przykro, że już się razem nie spotkamy – to znaczy, że było warto.
Za to, że także dzięki Wam możemy być dumni z tego, że zrobiliśmy kawał dobrej roboty - co ważne w tej branży - z puentą.
Kabaret LIMO

***

Limo miał swoją wierną publiczność. Na ich spektakle przychodzili ci, którzy mają zwariowane poczucie humoru.
Kabaret powstał w 1999 roku - właśnie wtedy utworzyli go Abelard Giza i Marcin Kulwikowski, wówczas dwaj uczniowie VIII LO w Gdańsku. Przyjęci na szkolnej scenie dość ciepło, pierwsi członkowie Limo postanowili stworzyć swój pierwszy program. Udało im się to w ciągu miesiąca. W kwietniu tego roku grupę wspótworzyli także Ewa Błachnio, Szymon Jachimek, Wojciech Tremiszewski i Hugo Giza.

Kabaret zabłysnął na festiwalu "Wyjście z Cienia" w Gdańsku już w 1999 roku. Dostał wtedy nagrodę publiczności.
Potem był PAKA i pierwsze miejsce. I znów PAKA, na którym gdańscy kabareciarze otrzymali główną nagrodę, budząc szemranie z powodu tematyki programu "Za murami, za ogniami". Były w nim święta inkwizycja, braciszkowie, Joanny D'Arc, habity.

W 2006 roku, na festiwalu Lidzbarskie Wieczory Humoru i Satyry, zdobyli Grand Prix za "Miasteczko". Limo otrzymało wtedy także Nagrodę Dziennikarzy i tytuł pierwszych buntowników IV RP. Potem kabaret jakby złagodniał, chociaż nie na długo.
W kolejnym programie, "Dzielnia", Limo pokazał bohaterów mieszkających w pewnej dzielnicy. Spotkaliśmy w niej niezwykłą parę: Leszka, młodzieńca odzianego w gustowny dres, i jego piękną dziewczynę Mariolę w stroju obcisło-futerkowym.