Już sześć osób w Wielkopolsce chorych na małpią ospę. Wszyscy przebywają w szpitalu miejskim w Poznaniu

- Pacjenci cały czas przebywają u nas na oddziale zakaźnym. Ich stan jest dobry, nie wymagają oni żadnego specjalnego leczenia. Nasza opieka opiera się w tej chwili na zapobieganiu zakażeniu występujących u nich wykwitów skórnych, więc jest to bardziej leczenie doraźne - mówiła odnośnie czwórki pierwszych pacjentów z potwierdzonym zakażeniem Zuzanna Pankros, rzeczniczka szpitala miejskiego.

I dodawała: - Na początku faktycznie pacjenci mieli podwyższoną temperaturę, ale obecnie ich stan się ustabilizował i czują się dobrze.

Na ten moment nie można jednak jeszcze określić, ile potrwa hospitalizacja pacjentów.

- Chorzy muszą przebywać na izolacji minimum 21 dni. Takie są wytyczne Ministerstwa Zdrowia. Wiele też zależy od decyzji lekarza. Jeśli wykwity skórne przestaną ropieć, będą suche, to zapewne będziemy zastanawiać się nad wypisaniem pacjentów do domu

- wyjaśniała Pankros.

Oprócz czwórki chorych w szpitalu przebywało też trzech innych pacjentów z podejrzeniem małpiej ospy. Jeszcze w czwartek szpital czekał na wyniki, które potwierdzą lub wykluczą obecność choroby.

W piątek, jak poinformowało Radio Poznań, zakażenie potwierdzono u dwójki z nich. Łącznie w poznańskim szpitalu miejskim przebywa już sześć osób z małpią ospą.

Małpia ospa jest chorobą odzwierzęcą, występującą głównie w krajach tropikalnych. Między ludźmi rozprzestrzenia się poprzez bliski kontakt ze śliną lub krwią chorego, a także przez kontakty seksualne.

Pierwszy przypadek małpiej ospy w Polsce odnotowano 10 czerwca.

Jesteś świadkiem ciekawego wydarzenia? Skontaktuj się z nami! Wyślij informację, zdjęcia lub film na adres: [email protected]