Już nie "Warto rozmawiać" w TVP. Pospieszalski zniknie z anteny w marcu

Redakcja
Materiały prasowe
"Warto rozmawiać" - publicystyczny talk-show prowadzony przez Jana Pospieszalskiego, zniknie w marcu z anteny TVP. O tym, że program nie pojawi się w wiosennej ramówce, mówiło się w telewizji już od dłuższego czasu. Wcześniej emisję programu skrócono o 8 minut. Powód tego miał być czysto techniczny.

Jednak wczoraj biuro prasowe TVP potwierdziło nam informację, że widowiska Jana Pospieszalskiego wiosną w publicznej telewizji już nie zobaczymy. - Rzeczywiście programu "Warto rozmawiać" nie będzie od marca. Uznaliśmy, że w nowej ramówce dla programu w takiej formie miejsca nie będzie. Ale to nie znaczy, że pan Jan Pospieszalski zniknie z telewizji publicznej. Jeśli przedstawi projekt innego programu, w którym zawarta będzie różnorodność punktów widzenia, a nie jednostronność, jak to było w "Warto rozmawiać", z pewnością zostanie to wzięte pod uwagę - usłyszeliśmy w biurze prasowym TVP.

Pospieszalski zniknie z anteny TVP? 'Warto rozmawiać' może zniknąć z nowej ramówki

Co ciekawe, o tym, że program Pospieszalskiego przestanie się ukazywać za trzy miesiące, nic nie wie Bogusław Piwowar, tymczasowy po. prezes TVP zastępujący chorego Włodzimierza Ławniczaka.

Do prezesa nie dotarło
Nic mi nie wiadomo o tym, że programu nie będzie. To dla mnie nowość - mówił wczoraj w rozmowie z "Polską" Bogusław Piwowar, zaznaczając, że sprawę będzie wyjaśniał. Przyznał jednak, że obowiązki prezesa TVP pełni od tygodnia i nie wszystkie informacje jeszcze do niego dotarły.

A to właśnie jednostronność w przedstawianiu poglądów i stronniczość "Warto rozmawiać" ma być, jak się dowiedzieliśmy, powodem zdjęcia programu Pospieszalskiego. Na Woronicza mówi się nawet o raporcie, który dokonał miażdżącej oceny "Warto rozmawiać". Ale, jak dowiedziała się "Polska", biuro koordynacji programowej pod kierownictwem Jacka Snopkiewicza nie zajmowało się bezpośrednio oceną tego programu i żaden raport na ten temat nie powstał (jak to było w przypadku "Wiadomości", którymi kierował Jacek Karnowski). Co nie oznacza - jak usłyszeliśmy w biurze prasowym - że nie były robione wewnętrzne analizy oceniające program, ale to w TVP nie jest niczym wyjątkowym i dotyczy wielu programów.

Sam prowadzący o decyzji dyrektor TVP 1 Iwony Schymalli dowiedział się w ostatni piątek. W rozmowie z "Polską" zaprzeczył jednak, aby trwały jakiekolwiek rozmowy z dyrektorką Jedynki na temat nowej formuły jego programu. - Rozmowy z panią Iwoną Schymallą trwają, ale poza mną - powiedział.

Czytaj także:
'Misja specjalna' i program Wieldsteina znikną z TVP
Jego zdaniem, podobnie jak burza z powodu filmu dokumentalnego Ewy Stankiewicz "Solidarni 2010", przy którego powstaniu pracował, tak i zniknięcie z wiosennej ramówki jego programu świadczy źle: - To pokazuje, że w naszym kraju nie ma debaty publicznej, a media funkcjonują jako ogniwo pewnej struktury - mówi Jan Pospieszalski. I dodaje: - Nie jestem egotem, nie mam rozbudowanego mniemania o sobie, można zarzucać "Solidarnym 2010" niedokładność, nawet nierzetelność, ale niewzięcie pod uwagę w rankingach filmu, który pokazuje społeczny fenomen, świadczy właśnie o jednostronności debaty publicznej.

Teraz warto debatować
W miejsce ukazującego się do marca "Warto rozmawiać" będzie inny program publicystyczny pt. "Debata", w którym mają się znaleźć rozmowy z gośćmi okraszane materiałami filmowymi.

Do studia "Debaty" mają być zapraszane dwie osoby reprezentujące różne poglądy. Prócz ogólników, że program ma zderzać różne oceny zjawisk, w TVP nie zdecydowano jeszcze, kto będzie jego prowadzącym.
- Trwają przymiarki, ale o żadnych konkretnych nazwiskach nie ma jeszcze mowy- informuje biuro prasowe TVP.

Decyzja Kwiatkowskiego?
Talk-show Jana Pospieszalskiego królował w telewizji publicznej od 2004 r. Swoją inaugurację miał jeszcze za czasów prezesa Roberta Kwiatkowskiego.

- TVP zawsze wyczuwająca polityczne wiatry po aferze Rywina zaczęła na gwałt wprowadzać elementy pluralizmu - opowiada Bronisław Wildstein. Jego zdaniem to, żeby w publicznej telewizji pojawił się wówczas Jan Pospieszalski - dziennikarz otwarcie mówiący o sobie, że jest wierzącym katolikiem, było wówczas z Kwiatkowskim uzgodnione. Dziś mówi się zaś o tym, że to sam Kwiatkowski nadal mający w TVP duży wpływ musiał zdecydować o tym, że "Warto rozmawiać" już nie będzie.

Przyjaciele Pospieszalskiego oceniają, że dziś "Warto rozmawiać" to już instytucja i choć formuła programu zawsze była kontrowersyjna, to jednak przetrwała wielu prezesów TVP. Zarówno program, jak i osoba prowadzącego, który nie ukrywał skrajnych poglądów, zawsze budziły wielkie emocje. Zespół Big Cyc, nazywając go gwiazdorem ideologicznego zacietrzewienia, "głosem ciemnego ludu" i "sługą dworu Jarosława Kaczyńskiego", nagrał o nim piosenkę. Jaka będzie najbliższa przyszłość Pospieszalskiego? - Janek jest inteligentnym i twórczym człowiekiem. Da sobie radę - zapewnia Bronisław Wildstein.

Anita Czupryn

Czytaj także:
Wyszyńska nową szefową 'Wiadomości' w TVP

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Komentarze 24

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

z
zibia
Dlaczego dopiero teraz , po co płacić jakiemuś marnemu publicyście i marnemu muzykowi szczególnie w czasach kryzysu za takie naciągane historie i przedstawione jednostronnie i przekręcone fakty.
s
smiecho84
Mam wrażenie, że prowadzący to człowiek bez osobowości, zadymiony radiem maryja w dodatku stronniczy i nieobiektywny. Poza tym program jest prowadzony nieciekawie, bez pomysłu po prostu słabo i kierowany do ściśle określonego grona "wielbicieli". Kolega, po fachu, T. Lis bywa nieobiektywny ale on przynajmniej ma klasę i pomysł, a pan Pośpieszalski to czysty żal na wizji.
L
Leo
Na przykład Lisa i Żakowskiego. Ten obiektywizm aż pluje w oczy. Ludzie jednak nie są tacy durni. Jeszcze kilka takich programów. kilka akcji PO i ta partia wiedziona przez geniusza przerżnie wybory i skończy na śmietniku historii polityki ale i historii Polski
S
Stan
Tak wygląda demokracja monopartyjna. PO dorwawszy się do władzy wykańcza wszystkich dokoła, którzy mogą myśleć inaczej. Mając poparcie mediów prywatnych, montowanych przez WSI i SB, zagarnia obecnie media publiczne, tak żeby odmienne myśli i punkty widzenia nie docierały do społeczeństwa. Trwa lansowanie poglądów jednej partii i jednego premiera. Inaczej myślący i krytykujący są eliminowani. Do tego ograniczono fundusze partii w czasie, gdy PO ma wsparcie finansowe Zdzichów i im podobnych. Doszliśmy do takiej rzeczywistości. Ale kiedyś role się odwrócą i będzie jak na Węgrzech. Do władzy dojdą normalni ludzie i wtedy skorumpowana banda, rozkładająca Polskę, zostanie pozbawiona praw publicznych na 20 lat.
n
nie damy się
w naszym kraju wolności słowa !Widać to wyraźnie,ale patriotyczna Polska żyje i nie myślcie że prawdę zabijecie !!!!!
Y
Yogi
Wreszcie..., bo program jest indoktrynacyjny, daleki od obiektywizmu. Szkoda tylko tych tematów, które przez jednostronne i tendencyjne naświetlanie zostały po prostu zmarnowane! Życie nie jest tylko czarno-białe, jak starał się je przedstawiać p. Pospieszalski.
S
Synhajki
typu: Żakowski, Najsztub, Paradowska. Przecież to zmarnowane talenty niekoniecznie minionej epoki.
e
ekaton
Re:Krysia-Osoba, która krytykuje dziennikarza, powinna wiedzieć,że pisze się "żaden" a nie "rzaden". Było uważać na lekcjach polskiego, to może wiedziałabyś, czym różni się niezależne dziennikarstwo od dziennikarstwa dworskiego.O wiele łatwiej jest przywalać opozycji, niż krytykować władzunię.Za to "sprawiedliwość" dosięgnęła Pospieszalskiego, zresztą nie tylko jego.
k
krysia
on nie jest rzadnym dziennikarzem , niech się zajmie tym co kiedyś , albo niech go zabierze Rydzyk do siebie.
W
Władysław
Moim zdaniem tylko agentura reżimu w szeregach koloratkowych. Jeśli wstawią się za nim panowie: Zyciński, Pieronek, Sowa, Prusak i paru innych. Ale to mało prawdopodobne, bo Pospieszalski to dziennikarz niezależny i oni o tym wiedzą.
g
gosc -pyra
Media pomalo ZAWLASZCZONE niczym -Bialorus kto mowi prawde ten BE BE BE ASIO ASIO Zmuszaja nas wlasnie oglondac programy Rydzyka tu Warto rozmawiac
Lub zalozyc dobrowolnie TV-Niezalezna oraz Radio -Polakow -wybur nalezy do ciebie
x
x
Pozamykać usta wszystkim. którzy nie przyklaskują temu, co wyprawia nieRząd... To jest skandal - w Polsce już nie ma demokracji!!! Nawet komuniści nie byli tacy bezczelni... I na dodatek ślepym ludziom to odpowiada...
b
billyjoe
NARESZCIE!!!-powoli TV normalnieje-Wildsteina już nie ma,Ziemkiewicz na wylocie,jeszcze ten i Gargas!-nie będzie na co PSIOCZYĆ!!!
P
Polak
PeOwskie głuPO myślenie
M
Maro
to nie dziwi , PO rządzi
Wróć na i.pl Portal i.pl