Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Juventus - klub zbudowany na gwiazdach z odzysku. Pirlo, Pogba, Morata, Mandzukić... Suarez mógł trafić w ciekawe miejsce

Hubert Zdankiewicz
Hubert Zdankiewicz
Paul Pogba i Andrea Pirlo - na jednym nie poznali się w Manchesterze, drugiego nie chcieli w Milanie
Paul Pogba i Andrea Pirlo - na jednym nie poznali się w Manchesterze, drugiego nie chcieli w Milanie AFP/EAST NEWS
Luis Suarez jednak nie dołączył do Juventusu. Nie stał się tym samym kolejnym piłkarzem ekipy z Turynu, który miał coś do udowodnienia swojemu byłemu pracodawcy.

Lista piłkarzy z „odzysku” w Juventusie jest długa. Otwiera ją nowy trener ekipy z Turynu Andrea Pirlo. Jeden z najlepszych środkowych pomocników na świecie w XXI wieku usłyszał w 2011 roku, że jest niepotrzebny w AC Milan. Usłyszał to po dekadzie pełnej sukcesów, jaką spędził na San Siro. Usłyszał to w dodatku od Massimiliano Allegriego (o tym za chwilę). Ówczesny trener Milanu uznał, że 32-letni wówczas piłkarz najlepsze lata ma już za sobą, a w dodatku wolał stawiać w środku pola na rzeźników pokroju Holendra Marka van Bommela.

WYRZUCIŁ PIRLO, POSZEDŁ ZA PIRLO

Niechciany piłkarz odszedł więc do Juventusu i... poprowadził go do czterech kolejnych mistrzostw Włoch, a w 2015 roku również do finału Ligi Mistrzów. Przegranego co prawda (z Barceloną), ale o starcie „Starej Damy” w tamtej edycji rozgrywek mówić można wyłącznie pozytywne rzeczy. Dość powiedzieć, że w półfinale Pirlo i spółka wyeliminowali broniący trofeum Real Madryt.

Jak na ironię, od 2014 na ławce trenerskiej ich poczynaniami zarządzał... Allegri, który również trafił ostatecznie do stolicy Piemontu. Tym razem już nie kwestionował klasy Pirlo.

Gdyby przyjrzeć się pierwszej jedenastce Juventusu z tamtego sezonu, to dużą jej część tworzyli właśnie piłkarze po przejściach. Na środku obrony filarem był Andrea Barzagli, ściągnięty pół roku przed Pirlo z Wolfsburga. Kosztował zaledwie 300 tysięcy euro i miał za sobą nieudaną przygodę w Bundeslidze.

Na lewej obronie ekipy z Turynu biegał Patrice Evra, który trafił tu po ośmiu sezonach spędzonych w Manchesterze United. Kosztował niecałe 2 miliony euro - działacze z Old Trafford doszli do wniosku, że w wieku 33 lat jest już za słaby na to, by grać w ich klubie.

POGBA - "ZŁOTY" INTERES MANCHESTERU UNITED

W środku pola, obok Pirlo (albo przed nim), oglądaliśmy Paula Pogbę, który trafił do Juventusu w 2012 roku, mając zaledwie 19 lat. Przyszedł za darmo, bo nie poznali się na nim w... Manchesterze United. Fakt, że w pomocy „Czerwonych Diabłów” grali wówczas tacy piłkarze, jak Paul Scholes, Darren Fletcher, Michael Carrick i Anderson tylko w niewielkim stopniu zmniejsza skalę tej pomyłki.

Oddajmy zresztą głos Pirlo: - Kiedy Pogba odbył pierwszy trening w Juventusie, wszyscy zawodnicy po prostu się śmiali. Śmialiśmy się z samego niedowierzania, że zawodnik z tak oczywistymi umiejętnościami mógł opuścić klub pokroju Manchesteru United za darmo - wspominał po latach Włoch. - Zawsze będę pamiętał ten pierwszy trening. On był tylko młodzieńcem, ale już wtedy widzieliśmy, że jest w nim coś specjalnego. Wracaliśmy już do szatni i doskonale pamiętam, że podszedł do mnie Gianluigi Buffon i śmiejąc się, pytał „oni naprawdę puścili go za darmo?” - dodał.

W 2016 roku „Czerwone Diabły” zdecydowały się ściągnąć Pogbę z powrotem. Francuz kosztował 105 milionów euro.

MORATY NIE CHCIELI, TEVEZ NIE CHCIAŁ KOŃCZYĆ

Linię ataku Juve tworzyli wówczas Carlos Tevez i Alvaro Morata. Kolejni gracze z odzysku - Argentyńczyk trafił do Turynu po pełnej sukcesów przygodzie w Manchesterze United i Manchesterze City, ale końcówkę w drugim z wymienionych klubów miał fatalną. Kaprysił, kłócił się z trenerem Roberto Mancinim, któremu raz odmówił nawet wejścia na boisko w meczu Ligi Mistrzów.

Marudził również, że coraz bardziej tęskni za rodzinnym krajem i w ogóle ma powoli coraz bardziej dosyć gry w piłkę. Po blamażu Argentyny na mundialu w 2010 roku zapowiedział nawet, że pogra jeszcze tylko trzy lata. Pograł, a potem przeszedł do Juventusu, gdzie już na dzień dobry podpadł byłemu pracodawcy twierdząc, Juve ma większe ambicje.

- Celem Manchesteru City jest zdobycie mistrzostwa i GRA w Lidze Mistrzów. A Celem Juventusu jest zdobycie mistrzostwa i ZDOBYCIE Ligi Mistrzów - stwierdził i już w pierwszym sezonie jego słowa omal się nie sprawdziły...

Coś do udowodnienia miał również Morata, który notabene właśnie wrócił do Turynu, bo w innych klubach tak dobrze sobie nie radził.

Hiszpan swoją przygodę z piłką zaczynał w Atletico Madryt, ale później przeniósł się do Realu i jest uznawany za wychowanka tego klubu. Nie przebił się jednak na Santiago Bernabeu i w 2014 roku trafił za 20 milionów euro do Juventusu. Niespełna rok później dwie bramki Moraty pomogły „Starej Damie” ograć „Królewskich” w półfinale LM. Z żadnej się nie cieszył, wniebowzięty był za to z gola, jakiego strzelił w finale Barcelonie.

NIE CHCIELI ICH GUARDIOLA I PEREZ

Dwa lata później, w kolejnym finale Champions League (przegranym z Realem), fantastyczną bramkę dla Juve zdobył Mario Mandżukić. Chorwat odbudował się w Turynie po odejściu z Bayernu Monachium (w międzyczasie spędził sezon w Atletico Madryt), z którego wygnał go Pep Guardiola. Dosłownie, bo jego zdaniem Mandżukić nie pasował mu do koncepcji.

- Guardiola mnie nie szanował. Nie zasłużyłem na takie traktowanie. Przez niego nie mogłem zostać królem strzelców. Od kiedy przyszedł do klubu, wiedziałem, że ja muszę odejść - wspominał trudną współpracę z Katalończykiem Chorwat.

Pod definicję piłkarza z odzysku podchodzi ostatecznie nawet Cristiano Ronaldo. Bo przecież gdy opuszczał latem 2018 roku Madryt niemal wszyscy (z prezydentem Florentino Perezem na czele) byli przekonani, że Real świetnie sobie bez niego poradzi. Szybko im przeszło, ale to już zupełnie inna historia.

ZOBACZ TEŻ:

Egzamin z języka włoskiego, który zdawał Luis Suarez, był ustawiony? "Ma zarabiać 10 milionów euro rocznie. Musi zdać"

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na sportowy24.pl Sportowy 24