Julia Głowacka z Inowrocławia walczyła z rakiem. Z uśmiechem. Odeszła...

Dariusz Nawrocki
Dariusz Nawrocki
Julia Głowacka zmarła 17 września. Miała 36 lat.
Julia Głowacka zmarła 17 września. Miała 36 lat. Archiwum
Zmarła Julia Głowacka z Inowrocławia. Od 6 lat walczyła z rakiem. Z uśmiechem. - Jak zachorowałam, to stwierdziłam, że ON mnie nie zmieni - opowiadała w wywiadzie dla "Pomorskiej".

Kilka lat temu Julia Głowacka odwiedziła naszą redakcję. Przyszła, by podziękować tym wszystkim, którzy ją wspierają w walce z chorobą. - Dobro do dobrych ludzi wraca. Wróci też do tych, co mi pomagają - przekonywała.

"Czekają panią dwa lata życia i amputacja ręki" - usłyszała w 2010 roku. Nie poddawała się jednak. Wszystkich, z którymi się spotykała, zarażała swoim uśmiechem i optymizmem.

- Przyjaciele mi zawsze mówią: "jesteś kosmitą, nie jesteś z naszej planety". Zawsze taka byłam. Jak zachorowałam, to stwierdziłam, że ON mnie nie zmieni. Nigdy nie miałam załamania, nie siedziałam i nie ryczałam. Nie mogę pracować w swoim zawodzie, bo jest to rzecz niewykonalna. Ze sztuczną lewą rękę nie mogę być rehabilitantką. Musiałam sobie znaleźć inne zajęcie - opowiadała.

- Czym się pani dziś zajmuje? - zapytałem.

- Uśmiecham się do przechodniów - odpowiedziała, a widząc moje zakłopotanie tłumaczyła: - Wielu ludzi nie potrafi się dzielić nawet głupim uśmiechem na ulicy. A przecież tak niewiele trzeba, żeby go z siebie wykrzesać.

Gdy występowała w programie telewizyjnym "Sprawa dla reportera", też się uśmiechała. Nie pasowało to zbytnio do konwencji programu, który przedstawia głównie ludzkie tragedie. Ktoś nawet ją zapytał, czy jest normalna. - Bo pani mówi o swojej chorobie tak jakby nie była ona w pani, tylko gdzieś obok - usłyszała.

Przyznała nam, że przez pewien czas dręczyło ją pytanie, dlaczego właśnie ją to spotkało. - Wtedy pewien ksiądz powiedział mi bardzo mądre słowa: nie szukaj odpowiedzi na pytanie "dlaczego ja", ale "po co ja". To pomogło. Nagle okazało się, że spotkało mnie to po to, żeby pokazać ludziom uśmiech i siłę, pomóc im, a także poczuć wsparcie od innych. Wreszcie po to, żeby zobaczyć, jak fantastycznych ludzi mam wokół siebie - opowiadała.

Nie traciła nadziei.

Zmarła 17 września. Miała 36 lat. Zostawiła męża i 6-letnią córkę. W środę, 21 września, pożegnamy Julię. Msza święta o godz. 11 w kościele pw. Św. Jadwigi Królowej w Inowrocławiu. Pochowana zostanie na cmentarzu św. Mikołaja przy ul. Marulewskiej.

Więcej informacji z Inowrocławia i okolic na: www.pomorska.pl/inowroclaw

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Julia Głowacka z Inowrocławia walczyła z rakiem. Z uśmiechem. Odeszła... - Gazeta Pomorska

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl