John Godson ma Srebrne Usta. Wygrał plebiscyt "Trójki"

Godson wygrał z Jarosławem Kaczyńskim i prof. Ewą Łętowską. Nagrodzono go za słowa "zrobiłem swoje" w kontekście spłodzenia czwórki potomstwa. Poseł zachęcał Polaków do prokreacji w specjalnym clipie.

W studiu imienia Agnieszki Osieckiej Godson przypomniał swą formułę, że jeśli "masz jedno dziecko, to możesz mieć i drugie, a jeśli drugie, to trzecie i czwarte. Ja zrobiłem swoje". Potem była burza braw, a Godson swoją nagrodę zadedykował żonie, "bo bez niej nie powiedziałby po polsku ani słowa". Dziękował też za docenienie mimo tego, że kaleczy język polski.

Wypowiedzi osób, nominowanych do Srebrnych Ust 2011 można posłuchać na stronie radiowej "Trójki"

****
Z Johnem Godsonem rozmawia Marcin Darda.

Pan jest zaskoczony werdyktem jurorów plebiscytu Srebrych Ust? Pokonał Pan Jarosława Kaczyńskiego?
Ja z nim nie konkurowałem. Dla mnie zaszczytem był sam fakt, że mimo iż kaleczę język polski, ktoś dostrzegł to, co ja chcę przekazać.

A słowami "zrobiłem swoje" chciał Pan wypromować prokreację. Skąd pomysł?
Długo się nad tym zastanawiałem, a inspiracji miałem sporo, bo i ludzie, którzy mnie odwiedzają dużo o tym mówią, a w dokumentach ciągle czytam, jak ta Polska, Europa i cały świat będą za kilkadziesiąt lat wyglądać. Stanęło więc na tym, że pokaże to, czego sam dokonałam własnymi rękoma (śmiech), czyli czwórkę moich wspaniałych dzieci. Niech każdy spróbuje, bo mieć własne dziecko to powinien być cel w życiu i droga do szczęścia.

Ale czy Pan rzeczywiście już "swoje zrobił", czy jeszcze Pan popracuje?
(śmiech). Nie, naprawdę swoje już zrobiłem. Czwórka dzieci, a każde przyszło na świat po cesarskim cięciu. Mogę powiedzieć, że zachęcam swoje dzieci, by każde z nich dało po cztery wnuczęta. Ale one mówią, że chcą mieć najwyżej po dwójce, trójce potomstwa.

ZOBACZ TEŻ: Srebrne Usta Godsona?