Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Joanna Senyszyn: Iść do łóżka z prezesem PiS to masochizm

Ryszarda Wojciechowska
Joanna Senyszyn
Joanna Senyszyn Tomasz Bołt
Z prof. Joanną Senyszyn, europosłanką, wiceprzewodniczącą SLD, rozmawia Ryszarda Wojciechowska

Podobno SLD jest już gotowy do koalicji z PO.
SLD chce realizować swój program dla Polski i Polaków, co jest o wiele skuteczniejsze, kiedy ma się większość w Sejmie i udział w rządzie. Naturalnie o przyszłej koalicji zdecydują wyborcy.

To, o czym Pani mówi, jest polityczną kokieterią. Tymczasem premier Donald Tusk nie wyklucza po wyborach koalicji z SLD.
Poparcie dla mojej partii rośnie, dla PO spada, więc będziemy równorzędnymi partnerami. Premier Tusk już to czuje i dlatego mówi, że coraz bardziej jest socjaldemokratą. Niezmiernie nas to cieszy, bo oznacza koalicję programową, czyli jedyną, jaką dopuszczamy. Mamy oczywiście świadomość różnic między Platformą Obywatelską i Sojuszem Lewicy Demokratycznej...

Jakich różnic?
Platforma ma zbyt liberalną politykę gospodarczą, zwiększa różnice w poziomie życia obywateli, zamiast znacząco podwyższyć płacę minimalną, podwyższa wiek emerytalny. Zarazem jest bardzo konserwatywna w sprawach obyczajowych i zbyt uległa wobec Kościoła. Oczywiście wiemy, że w koalicji trzeba pójść na pewne ustępstwa, ale niektórych rzeczy trzeba się stanowczo domagać. Dla SLD najważniejsze są praca, zdrowie, edukacja. Nasze minimum programowe zawiera też skuteczną walkę z bezrobociem, zwłaszcza wśród młodych, dostępne dla wszystkich żłobki, przedszkola. Cała Polska musi być proeuropejska, postępowa, zmodernizowana. Nie zgadzamy się na Polskę spisków, konspiracji, zaścianka.

Mówi Pani dokładnie tak jak partyjny lider Leszek Miller.
Bo to nasze partyjne credo. Stanowczo wykluczamy tylko koalicję z PiS. Oburza mnie opinia profesora Janusza Czapińskiego, że najbardziej prawdopodobna jest koalicja z partią prezesa Kaczyńskiego.

Nie ma racji psycholog społeczny?
To absurdalna, bezpodstawna opinia. Stanowczo się sprzeciwiam rozpowszechnianiu takich kłamliwych, niczym niepopartych przypuszczeń.

I Leszek Miller nie jest rzeczywiście tak głodny władzy, że gotów byłby, jak piszą złośliwi, pójść do politycznego łóżka z Jarosławem Kaczyńskim?
Taki pomysł odrzucamy w zarodku. Jest nie do przyjęcia dla Sojuszu i Leszka Millera osobiście. Iść do łóżka z prezesem PiS to czysty masochizm. Wszak on - niczym modliszka - zjada swoich partnerów.

Polityk nigdy nie mówi nigdy...
A jednak nikt z nas nie wyobraża sobie rządu, w którym jednym ministrem byłby poseł Macierewicz, drugim posłanka Pawłowicz...

A trzecim Joanna Senyszyn, na przykład? Byłby to skład egzotyczny.

Nie chcemy być w takim towarzystwie. Pewnym osobom i koncepcjom trzeba powiedzieć stanowcze nie. Bez żadnych kalkulacji.

SLD zaczyna się traktować jak partię obrotową. Może być w koalicji z tym, może być z tamtym...

To typowe przyprawianie gęby. Naprawdę to o PSL się mówi, że każde wybory wygrywa jego koalicjant. SLD chce najbliższe wybory wygrać i dobrać sobie programowego koalicjanta.

Aleksander Kwaśniewski twierdzi z kolei, że propozycja koalicji PO i SLD jest dla Sojuszu pułapką, bo sprowadzi lewicę tylko do roli użytecznej przystawki, a nie alternatywy politycznej.
Nie zgadzam się. Tak jak powiedziałam, koalicja z PiS jest wykluczona, z PO możliwa. Zwłaszcza że premier Tusk zakłada również taką ewentualność. A jak mówił Boy: z tym największy jest ambaras, żeby dwoje chciało naraz.

Czyli jest już chemia między PO i SLD?
Szkoda, że Platformie musiało zacząć gwałtownie spadać poparcie, żeby zrozumiała, że coś dobrego dla Polski można zrobić tylko z Sojuszem.

Ale w samej PO jest silny opór przeciwko ewentualnej koalicji z Sojuszem.
Części PO marzy się koalicja z PiS, restauracja dawnego POPiS-u. Podobno Wipler odszedł, żeby budować razem z Gowinem coś między Kaczyńskim a Tuskiem. Wcale by mnie nie zdziwiło, gdyby weszli z prezesem w koalicję. Gowin, Żalek, Godson są kaczyńskopodobni.

A twardy elektorat SLD pobłogosławiłby związek Platformy z Sojuszem?
Z badań wynika, że SLD nie ma już twardego elektoratu.

Teraz was popierają napływowi?
Nasz elektorat się zmienia. Odzyskujemy utraconych wyborców, zdobywamy nowych. Mamy coraz więcej zwolenników.

Przełkną taką koalicję?
To tylko kwestia postawienia jasnych granic programowych.

Napisz do autorki rozmowy: [email protected]

Treści, za które warto zapłacić!
REPORTAŻE, WYWIADY, CIEKAWOSTKI


Zobacz nasze Magazyny: REJSY, HISTORIA, NA WEEKEND

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki