Media wiele miejsca poświęcały ostatnio minister sportu z Lublina. Spekulowały o jej ciąży, ale też o rzekomym romansie z Jarosławem Gowinem. Kiedy po skandalu z dachem na Stadionie Narodowym opozycja żądała odwołania Muchy, politycy nie ograniczali się do merytorycznych argumentów. - Jeśli pani minister jest w ciąży, to powinna zrezygnować z pracy - stwierdził Dariusz Joński, rzecznik SLD.
Szefowa resortu sportu przyznała w piątkowej rozmowie z TOK FM, że świadomie nie reagowała na ataki, choć bardzo ją zmęczyły. - Ta atmosfera wokół mnie, kiedy rozmawia się o wydumanych ciążach, wydumanych romansach, nie sprzyja dobrej atmosferze pracy. Uważam, że już wystarczy - stwierdziła.
Joanna Mucha powiedziała też, że decyzję o podaniu się do dymisji podjęła w ubiegły czwartek, dzień po przełożonym meczu Polska - Anglia, kiedy premiera nie było w kraju. Dlatego schowała się przed dziennikarzami, żeby premier nie dowiedział się o jej wniosku poprzez media.
Ostatecznie Donald Tusk nie przyjął dymisji Muchy. Szefowa Ministerstwa Sportu zapowiedziała zaś dzisiaj, że w poniedziałek ogłosi decyzje dotyczące działalności i szefów Narodowego Centrum Sportu. Jej zdaniem, w kwestii wydarzeń na Stadionie Narodowym błąd popełnił szef NCS.
Źródło: TOK FM.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?