Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jeszcze nie jest za późno. Fotograf przyjedzie na Śląsk

Grażyna Kuźnik
Elektrownia Szombierki - wielka przestrzeń dla nikogo?
Elektrownia Szombierki - wielka przestrzeń dla nikogo? Thomas Vossbeck
Niemiecki fotograf Thomas Vossbeck spojrzał na Górny Śląsk zachwyconymi oczami. Co go tak urzekło? Stare budynki zakładów przemysłowych. My widzimy straszące rudery i złom, ale on dzieła sztuki - pisze Grażyna Kuźnik

Na początku to była randka w ciemno. Thomas Vossbeck nie znał Górnego Śląska, nie pochodzi stąd żaden jego krewny. Co wiedział o tym regionie? Goethe pisał o krańcu świata i oddaleniu od ludzi wykształconych; nie miał racji, ale poszło w świat. Berliński fotograf przyjeżdża jednak do Katowic, żeby wziąć udział w projekcie Niemieckiego Forum Kultury Europy Środkowej i Wschodniej. Ma fotografować śląskie zakłady przemysłowe, żywe i martwe. Dlatego, że są dziedzictwem całej Europy i że nigdzie podobnych już nie ma. Vossbeck nie wie, czego się spodziewać.

Jedno spotkanie, potem drugie. Coraz więcej wyjazdów w teren. Ponad dwa lata z aparatem fotograficznym i zadziwiającą architekturą. Ile pieniędzy i ambicji mieli tutejsi przemysłowcy, żeby budować takie obiekty. W końcu Thomas musi przyznać, że się zakochał w Śląsku.

Dostojny portret fabryki

- Ależ to już prawie Górnoślązak! - zapewnia Dawid Smolorz, germanista i tłumacz, który towarzyszył fotografowi w wyprawach po fabrykach. - Thomas szykuje się już u nas do nowego artystycznego projektu. Trzeba trzymać kciuki, żeby udało się dopiąć wszystko do końca. Za wcześnie na szczegóły, ale to będzie coś równie ciekawego.

A Dawid już myślał, że wędrówki po starych zakładach, co czasem groziło kalectwem lub śmiercią, zniechęcą Vossbecka do podobnych pomysłów. Że te zwisające żelastwa i pułapki w opuszczonych halach, ruiny i upadek zmuszą artystę do odwrotu. Ale nie. Znosi strażników, którzy jak za PRL-u przeganiają ludzi z aparatami fotograficznymi. Wpycha się tam, gdzie wstęp wzbroniony. I robi zdjęcia.

Huty Uthemanna, dostojnej prawie jak Tadż Mahal, choć mocno poobijanej. Cechowni kopalni Jadwiga w Zabrzu, ze sklepieniami jak w kościele, ale wypełnionej tylko światłem. Elektrociepłowni Szombierki, wytwornej niby sala balowa. Tyle że pusto tu, aż ciarki idą.

Elektrociepłownia zrobiła na Thomasie chyba największe wrażenie. Jej budowa zaczęła się po I wojnie światowej. Inwestorem była niemiecka spółka Schaffgotsch, własność Joanny Gryzik, słynnego Kopciuszka, bohaterki śląskiej legendy, ale znanej w całej Europie. Uboga Joasia jako dziecko otrzymała spadek po magnacie Karolu Goduli. Wyszła za mąż za arystokratę Schaffgotscha. W budynku najpierw miała być fabryka materiałów wybuchowych, ale bardziej praktyczna okazała się elektrownia. Budowla stanęła między torami, bo w razie zagrożenia wojną, miały jej bronić pociągi pancerne. Całość zaprojektowali sławni architekci, Georg i Emil Zillmannowie. Nie oszczędzano na detalach. Joanna kupiła kosztowne lampy projektu Petra Berensa. Fabryka ruszyła 29 listopada 1920 roku.

Kopalnia Jadwiga w Zabrzu jest o wiele starsza. Powstała około 1854 roku, na polu górniczym "Hedwigswunsch". Własność rodziny Borsigów, "Jadwigą" zostaje dopiero po II wojnie światowej.
Huta cynku w Szpienicach jest jeszcze starsza, pochodzi z 1834 roku. Uruchamia ją firma Bergwerksgesellschaft Georg von Giesches Erben. Ochrony pracy jeszcze nie ma, można tu zatrudniać dzieci. Na początku XX wieku huta staje się największym na Śląsku producentem metali nieżelaznych, a kadmu na świecie. Historia z niej odpada kawałkami. Rok temu płonął budynek dawnej dyrekcji.

Potęga z żelaza i cegieł

- Thomas widział te obiekty inaczej niż ja, chociaż byliśmy w tym samym miejscu - opowiada Dawid Smolorz. - Ale teraz ja też dostrzegam ich urodę.

50 fotografii Vossbecka trafiło na wystawę, najpierw w Dortmundzie w Zagłębiu Ruhry, potem w Muzeum Śląskim. Powstała też książka. Zdjęcia pokazują architekturę, detale, potęgę tych budowli z żelaza i cegieł. Vossbeck wybierał obiekty przemysłowe sprzed 1945 roku. Ludzi już tutaj prawie nie ma.

Czy nie spotkał się z zarzutem, że chce pokazać Europie wspaniałe niemieckie dziedzictwo na Górnym Śląsku i jego resztki, gdy stało się polskie?

- Zwykli ludzie, których spotykaliśmy, cieszyli się, że ich fabryki będą miały portrety, że ktoś się nimi interesuje. Niemiec, Polak, Anglik? Bez znaczenia - zapewnia Dawid Smolorz. - Dla fotografa było ważne, że przecież to wszystko nadal jest, a gdzie indziej już nie ma. Ktoś o to dbał, dopóki mógł. Nie jest jeszcze za późno. Budynki są krzepkie, jeszcze trochę postoją. Ale jak długo?

Zakłady z piękną architekturą, które postawili Niemcy, a używali Polacy, są teraz dziedzictwem europejskim.

Śląskie gmachy przemysłowe z początku XX wieku mogą konkurować z brytyjskim Sercem Anglii czy niemieckimi trasami w Zagłębiu Ruhry czy Doliną Dziedzictwa Przemysłowego. Tyle że nie pod względem finansowym. Gdy były, jakoś się trzymały. Czas im wybija ostatnią godzinę. Dzisiaj wyglądają gorzej niż wtedy, gdy pozowały Thomasowi.

Zachwyt turystów

Kiedyś do huty w Szopienicach przyjechali turyści ze Stanów Zjednoczonych. Biegali po halach, patrzyli na maszyny, które pracowały już wtedy, gdy formowało się ich państwo. Byli zachwyceni, że Polska ma pieniądze na utrzymywanie ogromnego muzeum w ruchu. Ale atrakcja! Przecież ten potwór rodem z XIX wieku naprawdę żył, działały cztery maszyny parowe. Ile to może kosztować? Ktoś ich oświecił, że huta po prostu jest czynna. Tu się zarabia na chleb. Przy maszynach nie stoją kustosze, ale hutnicy. Chyba nie uwierzyli. Czy świat naprawdę interesuje się tym, co gdzieś tam na Śląsku zostało z majątków wielkich magnatów przemysłowych?
Fotografie Vossbecka udowadniają, że tak. Śląsk nie leży na peryferiach świata, jak uważał Goethe. Tylko na styku różnych narodów, kultur i religii, w sercu Europy. Teraz docenia się takie miejsca. Nie zburzyliśmy zabytkowych zakładów z biedy, ale teraz możemy dodawać, że ocalały też z naszej miłości do architektury.

Przecież Śląski Szlak Zabytków Techniki jest głośny. Włączenie go w 2010 roku do Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego (European Route of Industrial Heritage), jako jedynego z Europy Środkowej i Wschodniej, jest jednym z największych sukcesów regionu. Znalazł się w gronie najlepszych turystycznych szlaków regionalnych w Europie.

Vossbeck sfotografował śląskie zakłady jakby zawieszone w przestrzeni, odrealnione, nie czuć tu już potu. Ale są ślady człowieka, jego serca. Ktoś w oknie fabryki postawił doniczki z roślinami. Thomas właśnie tam kieruje obiektyw. Zadany temat brzmiał: "Postindustrialne dziedzictwo Górnego Śląska". To także ta czułość, z którą ktoś chciał ozdobić umierającą fabrykę.

Region w obiektywie i reportażu

Artyści odwiedzają województwo śląskie.

Trwa właśnie projekt "7, 7, 7". który polega na tym, że siedmiu pisarzy i siedmiu fotografów przyjeżdża na miesiąc do jednego z miast regionu. Potem tworzy jego autorską wizję. W akcji, która jest wspólnym projektem Instytucji Ars Cameralis Silesiae Superioris i Fundacji Dokumentalistów "Picture This - Opowiedz to" biorą udział Katowice, Chorzów, Bielsko-Biała, Pszczyna, Tarnowskie Góry, Sosnowiec i Częstochowa. Wrocławianin Tomasz Kizny, który przez wiele lat pracował w Rosji, znany ze swoich zdjęć rosyjskich gułagów, fotografował Chorzów. Francuz Flore-Aël Surun patrzy przez obiektyw na Sosnowiec. W projekcie udział biorą także polska pisarka Sylwia Chutnik, ukraiński poeta Andrij Bondar, brytyjski fotograf Mark Atkins oraz inni artyści z Francji, Izraela i Holandii. Efekty ich pracy będą znane w przyszłym roku.


*Zniewalający wystrój restauracji Kryształowa Magdy Gessler ZOBACZ ZDJĘCIA i WIDEO
*Katowice mają podziemny dworzec autobusowy[ZOBACZ ZDJĘCIA I WIDEO]
*Bytomianie dziękują TVN za materiały patolgię [ZOBACZ, Z CZEGO CHCĄ BYĆ DUMNI

Codziennie rano najświeższe informacje z woj. śląskiego prosto na Twoją skrzynkę e-mail. Zapisz się do newslettera
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty