Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jesteśmy uczciwsi niż nam się zdaje

Liliana Sonik
A gdyby Polacy należeli do najbardziej uczciwych narodów świata? Kto nie wierzy lub kogo to dziwi, ten może zapoznać się z wynikami badania opublikowanymi przez renomowane czasopismo naukowe Science.

„Test znalezionego portfela” przeprowadzono w miastach z 40 krajów świata. Rzekomo zagubione portfele podrzucono 17 tysięcy razy i obserwowano ile z nich zostało zwróconych właścicielom. To poważne badanie, które kosztowało poważne pieniądze (530 tys. euro) było prowadzone pod kierunkiem poważnych szwajcarskich profesorów.

W czołówce peletonu uczciwych znalazców znaleźli się Szwajcarzy, Duńczycy, Norwegowie, Holendrzy, Szwedzi i właśnie Polacy. U nas oddano właścicielom 70 proc. portfeli. Średni poziom, czyli drugą dwudziestkę listy obywatelskiej uczciwości, otwiera Izrael, a za nim usytuowały się Portugalia, Stany Zjednoczone i Wielka Brytania - zwroty wyniosły między 40 a 50 proc. Natomiast nikłe szanse na odzyskanie zguby, zaledwie ok. 10 proc., stwierdzono w Chinach.

Ze zwracaniem zgubionych rzeczy miałam różne przygody. Opowiem o dwu najbardziej spektakularnych.

Wiele lat temu w Paryżu znaleźliśmy aktówkę nazywaną wtedy dyplomatką. W teczce było mnóstwo dokumentów z nazwą Smeg, książeczki czekowe i Bóg raczy wiedzieć co jeszcze, bo niespecjalnie chcieliśmy w tym grzebać. Teczkę odnieśliśmy na komisariat. Dziwiłam się, że właściciel nie zatelefonował, żeby podziękować. Jednak po jakimś czasie (pewnie nas sprawdzano) dostaliśmy list z miłymi zdaniami, wizytówką szefa Smega i czekiem. Pamiętam, że aż przysiadłam z wrażenia. Byliśmy wtedy biedni, jak myszy kościelne i bardzo się nam to przydało.

W czołówce uczciwych znalazców znaleźli się Szwajcarzy, Duńczycy, Norwegowie, Holendrzy i Polacy

Rok temu było zgoła inaczej. Znajomy znalazł w Krakowie portfel z dokumentami i pokaźnym zwitkiem grubych banknotów. Zaniósł na policję, gdzie musiał zostawić swoje dane. Właściciel zadzwonił już nazajutrz, ale wcale nie po to żeby podziękować. Odwrotnie: syczącym głosem stwierdził, że chyba (chyba !) brakuje 100 złotych. Jeśli pan mnie oskarża o kradzież, proszę iść na policję, odpowiedział znalazca i odłożył słuchawkę. Drugiego telefonu nie było. No cóż, portfele gubią również chamy.

W szwajcarskim eksperymencie podrzucano dwa rodzaje portfeli: w jednych było mało pieniędzy, w drugich - znaczące sumy. Jak Państwo myślicie, które częściej wracały do właścicieli? Taką ankietę przeprowadzono wśród kilkuset ekonomistów i większość uznała, że portfeli pełnych pieniędzy ludzie nie będą skłonni oddawać. Mylili się. Było odwrotnie. Najwyraźniej nieoddanie poważnej kwoty kojarzyło się z kradzieżą. Prowadzący badanie Alain Cohn tak to podsumował: „Eksperci mają zbyt pesymistyczną wizję ludzkich motywacji. Ludzie są bardziej moralni, niż nam się wydaje”.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski