Jesteśmy coraz grubsi: niezdrowo jemy, nie ruszamy się i za dużo pracujemy

Sylwia Foremna
zdjęcie ilustracyjne
zdjęcie ilustracyjne Michał Pawlik
Druzgocące wyniki raportu o naszym zdrowiu. Tyjemy, bo zamiast obiadu jemy hamburgery, pracujemy zbyt długo i brak nam ruchu.

Analizując dane z raportu "Dlaczego Polacy nie dbają o własne zdrowie?", przygotowanego przez Interactiv Research Center na zlecenie Flora pro.activ wynika, że z naszym zdrowiem nie jest dobrze.

W województwie dolnośląskim aż 39,6 proc. osób ma problem z podwyższonym poziomem cholesterolu. Mimo to, pozostajemy na pierwszym miejscu, jeśli chodzi o pozytywną ocenę własnego stanu. Aż 61,4 proc. Dolnoślązaków uważa, że cieszy się doskonałym zdrowiem. Plasuje to nasz region na czele wśród wszystkich województw w Polsce. To niepokojące.

To, że jesteśmy coraz grubsi, potwierdzają lekarze specjaliści. - W dziewięciu przypadkach na dziesięć, sami ponosimy winę za nadwagę. Wpływa na nią zła dieta, styl życia, nieregularne odżywianie i jedzenie wysoko przetworzonych produktów: hamburgerów, frytek, zupek chińskich, słodyczy i kolorowych napojów gazowanych - wyjaśnia prof. Elżbieta Poniewierka, konsultant wojewódzki z gastroenterologii.

Opinię prof. Poniewierki podziela diabetolog oraz internista Dariusz Sowiński, wicedyrektor Centrum Medycznego "Dobrzyńska" przy ul. Dobrzyńskiej we Wrocławiu. - Pacjenci lekceważą nadwagę i nie przychodzą z tym problemem do lekarza. Idą dopiero wtedy, gdy coś im naprawdę dolega - tłumaczy doktor Sowiński. Dodaje, że gdybyśmy chodzili do lekarza trochę wcześniej, można by było uniknąć wielu dolegliwości, które w wielu przypadkach są spowodowane nadwagą.

Zgadza się z tym również Renata Zomerska, doradca żywieniowy i trener z Poradni Dietetycznej przy ul. Grabiszyńskiej we Wrocławiu. - Z moich porad korzystają nie tylko osoby młode, w tym kobiety, które chcą mieć ładną figurę i cieszyć się dobrym zdrowiem. Konsultacji dietetycznych udzielam również wielu starszym osobom, które mają nadwagę, bądź podwyższony poziom cholesterolu - opowiada.

Wielu z nas za otyłość obwinia nie siebie, ale... pracę. - Ciągle wiszą nade mną jakieś obowiązki. Nie mam czasu wyjść na obiad. W pracy głód zabijam batonem, kawą albo napojem energetycznym i jakoś funkcjonuję. Dopiero po pracy, około godz. 19 jem porządną obiadokolację - opowiada Mateusz Kudelski, wrocławianin.

Dodaje, że codziennie pracuje od 9 do 17, ale często zdarza mu się pracować po godzinach albo w domu. O siłowni czy basenie nie ma mowy. - Brak czasu i zmęczenie daje mi się we znaki - wyjaśnia Kudelski.

Lekarze zgodnie twierdzą, że nie trzeba spędzać wielu godzin na siłowni i stosować drastycznej diety, by być szczupłym i jednocześnie zdrowym. - Wystarczy codziennie wchodzić na czwarte piętro schodami - radzi prof. Elżbieta Poniewierka, konsultant wojewódzki z gastroenterologii.

Proste, lecz skuteczne rady daje też internista Wojciech Kamyk z Przychodni "Proximum" przy ul. Żelaznej we Wrocławiu. - Godzina spaceru dziennie pozwoli na utrzymanie dobrej formy oraz zdrowia - zapewnia doktor Kamyk. Uważa on jednak, że najważniejszą rolę w utrzymaniu odpowiedniej wagi i zdrowia odgrywa odżywianie się.

Zdaniem Kamyka, podstawowym problemem, jaki popełniają pacjenci, jest brak w diecie owoców i warzyw. - Jemy bardzo kaloryczne potrawy. Za dużo ziemniaków, żółtego sera, wieprzowiny, tłustych polędwiczek i słodyczy, a zwłaszcza czekolady i ciastek z kremem. To wszystko jest bardzo kaloryczne i strasznie niezdrowe - zapewnia Wojciech Kamyk.

Pijemy też zbyt wiele kolorowych napojów gazowanych, słodzonej herbaty, kawy ze zbyt tłustym mlekiem i napojów energetycznych.

Doktor Kamyk przypomina też, że wielu z nas popełnia błędy przy jedzeniu... ryb. Owszem, są zdrowe, ale należy jeść te mało tłuste. Najlepiej gotowane na parze. Może to być śledź czy tilapia. Radzi unikać łososia czy makreli.

Nasza otyłość to także efekt codziennego stresu. - Uwielbiamy wzorować się na amerykańskim stylu życia. Jemy fast foody, pijemy colę. A gdy mamy jakiś problem, wpychamy w siebie ogromne ilości jedzenia. Gdy jesteśmy syci, to jesteśmy zadowoleni i zapominamy o problemach - wyjaśnia prof. Michael Fleischer, specjalista ds. komunikacji społecznej Uniwersytetu Wrocławskiego.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jesteśmy coraz grubsi: niezdrowo jemy, nie ruszamy się i za dużo pracujemy - Gazeta Wrocławska

Komentarze 31

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

a
anek
Kolejność w temacie powinna być przestawiona: za dużo pracujemy i dlatego się nie ruszamy (bo nie mamy kiedy) i niezdrowo jemy (bo wszystko się teraz robi fast). Do tego powinno się dodać, że winny jest system, który zrobił z Polaków niewolników, bo nie zarabiają na normalne życie, tylko zapie...ją za ochłapy by i tak ledwo wiązać koniec z końcem. A na koniec trzeba by tylko dodać, że nic nie ulegnie zmianie a wręcz będzie jeszcze gorzej - to są moje przewidywania osobiste, a że przez ostatnie 5 lat moje przewidywania ZAWSZE okazywały się trafne, można i to wziąć za pewnik...
a
anek
Kolejność w temacie powinna być przestawiona: za dużo pracujemy i dlatego się nie ruszamy (bo nie mamy kiedy) i niezdrowo jemy (bo wszystko się teraz robi fast). Do tego powinno się dodać, że winny jest system, który zrobił z Polaków niewolników, bo nie zarabiają na normalne życie, tylko zapie...ją za ochłapy by i tak ledwo wiązać koniec z końcem. A na koniec trzeba by tylko dodać, że nic nie ulegnie zmianie a wręcz będzie jeszcze gorzej - to są moje przewidywania osobiste, a że przez ostatnie 5 lat moje przewidywania ZAWSZE okazywały się trafne, można i to wziąć za pewnik...
h
hjgvjhvjhvhjv
ALe ludzie w PL tylko cukier i tani tluszcz zreja, mysla ze to bedzie bez echa. Oszczedzaja na zarciu zeby kupic jakies idiotyczne telewizory, aparaty, markowe ciuchy itp. Totalny debilizm. Jestes tym co jesz, wygladasz tak jak jesz i to jest prawda
k
kilapo
Ludzie myślą, że jak się poodchudzają miesiąc to im tak zostanie do końca życia a nic bardziej mylnego. Np. o poziom błonnika trzeba dbać przez całe życie, nauczyć się jeść owsiankę na śniadanie, zmienić słodycze na ciasteczka owsiane, przejść się spacerem zamiast podjeżdżać dwa przystanki, może też np. ksylitol zamiast cukru. Jest tych sposobów parę, tylko to trzeba konsekwentnie, a nie przez miesiąc.
O
Obiektywna
Teraz tylko czekać kiedy to powróci... :)
Na pewno jesteś na głodówce, niszczysz swój organizm. Przy zdrowej i zbilansowanej diecie chudniemy do kilograma tygodniowo!
o
odchudzona
Jedzenie przetworzonych i nie zdrowych produktów źle wpływa na nasze zdrowie i wagę.
Schudłam 10 kg w 3 miesiące, ograniczyłam słodycze, tłuszcze, węgle, więcej się ruszałam. Mimo, że nie miałam nadwagi to i tak źle czułam się w swoim ciele. Od kiedy schudłam kilogramy mi nie powróciły, wagę trzymam taką samą, a to zasługa zdrowego odżywiania :) Nie mam nic przeciwko ludziom, którzy mają za dużo kilogramów i coś z nimi robią, ale denerwują mnie osoby, które z góry zakładają, że na pewno nie schudną, więc nie biorą się za siebie, bo i po co?
Ludzie, dbajcie o siebie póki jest na to czas :)
S
Smerf
Te wszyskie mądrosci są mocno przeterminowane jak pasza sprzedawana w Super itd marketach ,dzięki za takie śmieszne rady ,ale wystarczy być normalnym i nie zachwycać się zachodem i jego śmieciami.To co mamy to zawdzięczamy piewcą nowoczesnego trybu życia na wzór zachodni ,śmieci są super.
Ł
Łukasz
Zdrowe odchudzanie to maksymalnie 1kg tygodniowo. Jeśli chudniesz więcej oznacza to tylko jedno - głodówkę. Teraz oczywiście chudniesz, ale do czasu. W końcu organizm będzie tak słaby, że zaczniesz jeść więcej. Wtedy każdy nadmiar kalorii będzie magazynowany w postaci tkanki tłuszczowej. Ostatecznie będziesz ważyć więcej niż przed tym całym pseudo odchudzaniem. To się nazywa efekt jo-jo.
P
Pucio
Jak mozna mowic ludziom takie głupstwa "Wystarczy codziennie wchodzić na czwarte piętro schodami"
Wstyd :(
h
home gnome
tak to działa
h
home gnome
- Wystarczy codziennie wchodzić na czwarte piętro schodami - radzi prof. Elżbieta Poniewierka, konsultant wojewódzki z gastroenterologii

Jak ktoś jest otyły, prosta droga, żeby wykończyć staw kolanowy.
A
Ania
3g w miesiąc to żaden wynik. Wychodzi po 0,75kg tygodniowo. Ja 3kg tracę w tydzień i też bez żadnych wyrzeczeń. Po prostu zrezygnowałam z cukrów: przestałam słodzić herbatę i kawę. Nie piję słodkich napojów gazowanych. Patrzę na to co jem. Raz na tydzień pozwalam sobie na pizze czy hamburgery. Chipsy tylko do sobotniego filmu. Nie chodzę na siłownię ani na basen. Jedynie codziennie spacer z psem.
Od początku października schudłam już 19 kg. Na początku waga leciała w dół szybko (w pierwszym tygodniu schudłam 5 kg!) a teraz utrzymuje się na poziomie 51-53kg :)
R
Rybka lubi pływać
Śledź gotowany na parze? Matko, jak to musi obrzydliwie smakować, jakaś papka pewno. A co do ryb, to raz piszą że tłuszcz z morskich ryb jak łosoś makrela czy halibut jest zdrowy, innym razem (jak tu), że unikać takich ryb. Wiec jak to jest ?
.
Od czerwca do września jeździłem do pracy na rowerze, dziennie 25 km. W weekendy rekreacyjnie po 25-30. W 4 miesiące zrzuciłem 12 kg, choć wcale nie stosowałem jakiejś super zdrowej diety. Odstawiłem chipsy, ciastka, batony, gazowane napoje itp. Rano śniadanie, w pracy 2 posiłki (najczęściej jakiś ryż, warzywa, kurczak), w domu lekka obiadokolacja. Efekt? 12 kg mniej!
t
tomuś
czy nie wstyd wychodzić wam na ulicę ?

Dzięki, pozdrawiam!
Wróć na i.pl Portal i.pl