"Jestem chory, nikt mi nie chce pomóc" - napisał na Facebooku wrocławski poeta Mirosław Gontarski. Po dwóch dniach zmarł

Marcin Rybak
Marcin Rybak
Mirosław Jerzy Gontarski
Mirosław Jerzy Gontarski Facebook.com
„Jestem chory. Nikt mi nie chce pomóc. Pogotowie nie. Przychodnie nie. Załamałem się” - napisał w poniedziałek (12 października) rano na Facebooku wrocławski poeta Mirosław Jerzy Gontarski. Po kilku dniach zmarł. Czy rzeczywiście nikt nie chciał udzielić pomocy potrzebującemu człowiekowi? Przeczytajcie poniżej.

Wpis na Facebooku został opublikowany się w poniedziałek (12 października) o godzinie 9.43.
Poprosiliśmy o komentarz wrocławskie pogotowie.

- Było zgłoszenie, karetka przyjechała i zabrała pacjenta do Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego, a stało się to po godzinie 12 - zapewnia nas rzecznik marszałka Michał Nowakowski. I przekonuje, że objawy – zgłaszane pogotowiu – nie miały nic wspólnego z covid19.

Rzecznik zapewnia, że choremu nikt nie odmówił pomocy. Zgłoszenie zostało przyjęte i w ciągu kilkudziesięciu minut karetka była u niego w domu. O godzinie 13 mężczyzna był już w szpitalu.

W środę (14 października) na Facebooku poinformowano o śmierci Mirosława Jerzego Gontarskiego.

Rzeczniczka szpitala Monika Kowalska mówi, że stan pacjenta był na tyle poważny, że lekarzom nie udało się go uratować. Zapewnia też, że zdrowotne problemy mężczyzny nie miały nic wspólnego z epidemią koronawirusa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl