Jest praca za dobrą pensję w Rzeszowie. Chętnych brak

Firma Call Center Poland działa w całej Polsce. Prowadzi telefoniczne centra obsługi dużych klientów, głównie z sektora bankowego, ubezpieczeniowego i telekomunikacyjnego. Zadaniem jej współpracowników jest obsługa infolinii, oraz sprzedaż klientom produktów i usług oferowanych przez zleceniodawców. W Rzeszowie firma działa od 2006 roku i w tej chwili zatrudnia ponad 200 osób. Ze względu na kolejne zlecenia ciągle się rozwija i potrzebuje kolejnych osób do pracy.
- Na dziś zapotrzebowanie to kilkadziesiąt osób, które chcemy zaangażować do pracy przy prostych i ambitnych projektach. Problem w tym, że rekrutacja przebiega bardzo opornie. Ogłaszamy się dosłownie wszędzie, od portali społecznościowych, przez ogłoszeniowe, po prasę i urzędy pracy. Jestem zdziwiona, bo oferujemy bardzo korzystne warunki pracy – mówi Gabriela Nycz z rzeszowskiego oddziału CCP.

W centrum w Rzeszowie gwarantowana płaca może wynosić nawet kilkanaście złotych za godzinę. Za efektywną pracę dostaje się prowizje. Efekt? Miesięcznie można zarobić nawet kilka tysięcy na rękę, a do tego zdobyć cenne doświadczenie.
- Wymagania wobec przyszłych współpracowników nie są wysokie. Nie trzeba znać języka obcego, ani mieć wyższego wykształcenia. Najważniejsza cecha to komunikatywność – mówi Gabriela Nycz.

Wiele osób, w szczególności młodych rezygnowała do tej pory z podpisania umowy, kiedy dowiadywali się, że przed rozpoczęciem pracy trzeba przejść szkolenie. Tymczasem CCP za czas spędzony na nauce także wypłaca wynagrodzenie. – W zależności od projektu szkolenia trwają od trzech do ok. dziewięciu dni – wyjaśnia G. Nycz. Dominik Łazarz, ekonomista Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania problemu upatruje przede wszystkim w specyfice pracy w takich firmach.

- To ciekawe zajęcie, ale nie dla każdego. Ta praca wymaga pewnych predyspozycji, przede wszystkim zdolności do łatwego nawiązywania kontaktów. A także odporności na stres. Druga sprawa, w wielu przypadkach mówimy o pracy na umowę zlecenie, a na taką decydują się głównie studenci oraz osoby o nieustabilizowanej sytuacji życiowej. Pozostali raczej decydują się na umowę o pracę - wyjaśnia ekonomista.

Jak informuje Główny Urząd Statystyczny, stopa bezrobocia na Podkarpaciu wynosi obecnie 13,2 proc. W Rzeszowie w latach 2004 – 2014 spadł natomiast z poziomu 9,4 do 7,8 proc. Średnia pensja w naszym regionie to nieco ponad 3630 zł brutto, czyli ok. 2500 zł na rękę.

Call Center Poland w Rzeszowie płaci nawet kilkanaście złotych za godzinę pracy. Za dobre wyniki dostaje się premie. Efekt? Miesięcznie można zarobić nawet kilka tysięcy złotych na rękę. Jak tłumaczy Gabriela Nycz, Office Manager w rzeszowskim oddziale CCP, każdy może także dostosować godziny pracy do swoich potrzeb. - Pracujemy w systemie dwuzmianowym, w godz. 9-21. Grafik jest bardzo elastyczny i indywidualny. Praca w call center niesłusznie ma złą opinię, mamy wielu zadowolonych współpracowników, którzy są z nami od kilku lat – zapewnia.

Mimo to chętnych do pracy jest mało i zatrudnienie dużej liczby ludzi stało się dla firmy nie lada zadaniem. Dominik Łazarz, ekonomista z Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania jest przekonany, że trudności, jakie zgłasza w kwestii rekrutacji wiele podkarpackich firm to efekt polepszającej się sytuacji na rynku pracy.

– Co prawda w tym miesiącu bezrobocie nieznacznie u nas wzrosło, ale generalnie jest coraz lepiej. Oferty pracy są coraz bardziej atrakcyjne, bezrobotni mają w czym wybierać i ich wymagania wobec warunków pracy oraz wysokości pensji rosną – wyjaśnia ekonomista. Fachowcy zwracają jednak uwagę, że ze względu na dużą konkurencję w branży call center, także tu pensje rosną, a warunki oferowane pracownikom są coraz bardziej atrakcyjne.

Z obserwacji ekonomistów wynika, że w tej chwili na rynku w Rzeszowie i okolicy przeważają oferty pracy w handlu, co wynika z dużej liczby galerii handlowych. Tu z obsadą stanowisk nie ma problemu, przede wszystkim ze względu na dużą liczbę studentów, którzy w ten sposób chętnie dorabiają w czasie wolnym od nauki. Duże zapotrzebowanie na fachowców jest także w wysoko specjalistycznych branżach – lotniczej i informatycznej.

- Sam znam kilka firm, które od dłuższego czasu nie mogą znaleźć programistów i specjalistów z branży IT. Mają problem, mimo, ze oferują bardzo atrakcyjne pensje – mówi Dominik Łazarz. Z czego to wynika? – Tak wykształceni ludzie są coraz bardziej potrzebni także w dużych polskich miastach, gdzie zarobki są wyższe niż na Podkarpaciu. Dlatego wiele osób wyjeżdża za pracą z Podkarpacia. Z czasem ta tendencja powinna jednak się zmienić, bo koszty życia w dużych miastach, jak chociażby wynajem mieszkania, są znacznie wyższe niż u nas - wyjaśnia ekonomista.

Sporo zmian na rynku przyniesie także otwarcie kolejnych biur w biurowcu SkyRes przy ul. Warszawskiej. Wspólnie z Urzędem Miasta Rzeszowa jego właściciel rozmawia z wieloma dużymi firmami z sektorów BPO i SSC, także świadczących telefoniczną obsługę swoich kontrahentów. Pierwsi z nich otworzą tu swoje oddziały w tym roku.