RODOS Plaże i zabytki
Wakacyjny hit Grecji. Wyspa marzeń dla tysięcy turystów z Polski. Ci, których nie stać, by tam pojechać, też wypoczywają na RODOS, czyli Rodzinnych Ogrodach Działkowych Otoczonych Siatką. Ale na poważnie: wyspa mniejsza niż Kreta, można ją spokojnie objechać i dokładnie obejrzeć w kilka dni. Koniecznie trzeba zaliczyć Stare Miasto Rodos z zabytkami po joanitach, do tego Lindos z charakterystycznym zespołem świątynnym. Do odpuszenia jest natomiast słynna Dolina Motyli – którą tak polecają biura podróży. Nic fascynującego tam nie ma, by płacić 20 euro za wstęp.
Rodos jest nieco droższa niż Kreta, która ma większą bazę hotelową. Wart polecenia jest wypoczynek w hotelu czterogwiazdkowym lub trzyghwiazdkowym, ale w pierwszej linii brzegowej, czyli z widokiem na morze (uwaga, często za takie pokoje trzeba dopłacić).Coraz częściej w hotelach na Rodos nie ma opcji all inclusiv, a tylko dwa posiłki. Ceny dla rodziny 2 plus 1 od 8,5 tysięcy w górę za dwa tygodnie (oficjalnie biura podróży oferują 15 dni). Taniej będzie w małym hotelu rodzinnym – ceny od 5 tysięcy złotych w górę ze śniadaniami.
KRETA Wyspa z morzem i górami
Z powodu błędnego na ogół przekonania, że w krajach arabskich jest niebezpiecznie i generalnie wszędzie się czają terroryści wyjazdowy hit ostatnich lat. Na lotnisku w Heraklionie można się było poczuć jak na Dworcu Centralnym w Warszawie, a Polacy oblegali sklepy wolnocłowe. Samoloty czarterowe – niczym autobusy PKS – kursowały do wszystkich większych poskich miast. Kreta ma jedną wielką zaletę - jak na wyspę jest bardzo duża i dwa tygodnie to zdecydowanie za mało, by ją zwiedzić. Oprócz plaż oferuje choćby możliwość górskich wędrówek, a trekking przez wąwóz Samaria powinien być obowiązkowym punktem podczas wycieczki. Podobnie kompleks pałacowy w Knosos. I do tego słynna oliwa z Krety... Palce lizać.
Jedyna chyba wada: ceny wyjazdów na Kretę zaczynją rosnąć. Dwutygodniowy pobyt w opcji all inclusiv w popularnej opcji 2 plus 1 (dziecko do lat 13, śpi na dostawce) w hotelu trzygwiazdkowym to wydatek około 9-10 tysięcy złotych. Zdarzają się opcje tańsze, ale w hotelach trzygwiazdkowych lub dwugwiazdkowych, na ogół jednak w opcji bez wyżywienia lub tylko w formule ze śniadaniami. Wtedy dwa tygodnie na Krecie można spędzić nawet za 6 tysięcy złotych. Wymarzona opcja dla tych, którzy chcą zwiedzać, a nie tylko leżeć na plaży.
SŁONECZNY BRZEG Rozrywka i niskie ceny w gastronomii
Najsłynniejszy kurort Bułagarii. Oferuje pełną paletę nocnych rozrywek. Zdecydowanie dla osób, które lubią rozrywkowy tryb życia – nie będą narzekać na nudę. Atrakcyjne ceny w restauracjach i klubach. Do tego Morze Czarne ciepłe jak zupa jarzynowa (zdarza się tam sporo sinic, jak w Bałtyku). Znakomita alternatywa dla coraz droższych kurortów nad Bałtykiem. Kto nie lubi zgiełku nocnego życia, niech wybierze hotel w okolicy Słonecznego Brzegu, choćby w Elenite – spokój i ładne plaże gwarantowane.
W Bułgarii – mimo że ten kierunek Polacy wybierają coraz chętniej – można trafić fajne ceny za hotel. Trzeba się jednak liczyć z tym, że będą to odnowiona na ogół obiekty z lat 80-tych czy nawet 70-tych, ale za to dwutygoniowy wyjazd w takim trzygwiazdkowym hotelu z dwoma posiłkami może nas kosztować około 7 tysięcy złotych za dwa tygodnie w opcji 2 plus 1. W Słonecznym Brzegu przybywa tez hoteli luksusowych, gdzie za dwutygodniowy pobyt zapłacimy od 15 tysięcy złotych w górę.
NESEBAR Spokój i zwiedzanie za rozsadną cenę
Niedoceniona perła Morza Czarnego. Blisko Słonecznego Brzegu, ale za to miejsce urokliwe i spokojne. Koniecznie trzeba się zachwycić starożytnym Nesebarem. To malownicze stare miasto, jest jednym z najstarszych miast Europy. Zostało założone 3000 lat temu przez Traków i początkowo nosił nazwę Messambria. W VI wieku p.n.e. miasto zostało kolonią grecką, powoli stawało się centrum handlowym i kulturalnym regionu. ajciekawsze zabytki Nesebyru to wszystko to co pozostało z czasów starożytnych, mury miasta, ruiny Bazyliki, wyroby ceramiczne i pamiątki jeszcze z czasów Greków, cerkwie św. Apostołów, św. Jana Chrzciciela oraz pięknie zachowana zabudowa mieszkalna.
Ceny za hotele w Nesebarze są podobne jak w Słonecznym Brzegu. Znakomita alternatywa dla wszystkich Sopotów i Jastrzębich Gór. Ceny w restautacjach przyjazne i niższe niż na sopockim deptaku, o Łebie czy Władysławowie nie wspominając. Bułgarzy są gościnni i łatwo się z nimi dogadać.
