Jerzy Markowski o tragedii w KWK Stonava: Polacy są tam największymi fachowcami

Bartosz Wojsa
Bartosz Wojsa
Jerzy Markowski o tragedii w KWK Stonava: Polacy są tam największymi fachowcami
Jerzy Markowski o tragedii w KWK Stonava: Polacy są tam największymi fachowcami B. Pudełko
O wypadku w kopalni Stonava w czeskiej Karwinie, gdzie w wyniku wybuchu metanu zginęło 13 osób, w tym 12 Polaków, rozmawiamy z Jerzym Markowskim, byłym wiceministrem przemysłu, handlu i gospodarki, górnikiem.

Czeskie kopalnie są mniej bezpieczne od polskich?
Zagrożenia są takie same, złoża również, podobne do tych z kopalń w Jastrzębiu-Zdroju czy Wodzisławiu Śląskim. Urządzenia też mamy takie same, a sprzęt jest nowoczesny, taki jak w Polsce. Standardy dotyczące bezpieczeństwa są więc odbiciem lustrzanym do naszych, ale w Czechach brakuje fachowców. To Polacy są tam największymi ekspertami.

KLIKNIJ PONIŻEJ I ZOBACZ

Katastrofa w kopalni w Karwinie: JAK DOSZŁO DO TRAGEDII

Pracują więc na przodku?
Dokładnie tak i jest to oczywiście wyróżnienie Polaków jako świetnych specjalistów, choć w tym przypadku okazało się to zgubne, bo praca na przodku wiąże się oczywiście z większym ryzykiem. W Czechach przez 20 lat górnictwo było w rękach prywatnych, a to odbiło się na etyce zawodowej i standardach. W Polsce nie znajdziemy kopalni, w której byłoby tylu obcokrajowców, a to też rzutuje na atmosferę i stosunki w pracy. Jednak nazywać w Ostrawie Polaków obcymi to daleko idąca przesada, bo tam prawie wszyscy mówią po polsku. Tworzy się polskie brygady, obłożenia ściany, przodków - to ma swój sens, bo ludzie muszą się ze sobą porozumiewać.

W Karwinie zginęli mieszkańcy Zabrza, Jastrzębia, Cieszyna, Mysłowic

Kopalnię Stonava poznał pan osobiście?
Tak, zjeżdżałem na dół tej kopalni wielokrotnie, ostatni raz byłem tam zaledwie miesiąc temu. Kiedyś planowano połączenie jej z kopalnią Morcinek, w której pozostały olbrzymie złoża węgla, a kopalnie stykały się ze sobą na granicy polsko-czeskiej. Do połączenia tych kopalń ostatecznie nie doszło, choć teraz importujemy z Czech ponad 1 mln ton węgla rocznie.

NA ŻYWO: Wybuch metanu w kopalni ČSM w Karwinie. Morawiecki: Zginęło 12 Polaków i 1 Czech

Czesi nie bronią jednak węgla za wszelką cenę.
To prawda, ich kopalnie są raczej zamykane. Wydobycie w Czechach oscyluje wokół 4,5 mln ton węgla rocznie, a to zaledwie 8 proc. polskiego wydobycia. Moim zdaniem w ciągu 4-5 lat górnictwo węgla kamiennego, tego głębinowego, być może zostanie tam całkowicie zlikwidowane, mimo że Czesi zasobów węgla, podobnie jak my, mają na wiele lat.

Rozmawiał: Bartosz Wojsa

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiał oryginalny: Jerzy Markowski o tragedii w KWK Stonava: Polacy są tam największymi fachowcami - Dziennik Zachodni

Komentarze 2

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
bo Polska im roboty zapewnic nie moze,

zadne tam Heroje pracy
J
Jaras-Łódź
Na polskich drogach dziennie tyle samo, może flagę należy obniżyć na maszcie na stałe

Idź na wybory ! Bo mochery-oszołomy po mszy pójdą stadnie. Parlament Europejski -bogata emerytura.Polska to władza dla kumpli w spółkach państwowych.
35% to MOCHEROWY beton. Na szczęście gramialnie opuszczający ten ziemski padół. Za kilka lat kościoły będą puste.
Wyrosło pokolenie głupków nie znających wojny, podatnych na manipulacje populistów. Hanna Stadnik ps. "Hanka" brała udział w Powstaniu Warszawskim. Walczyła na Mokotowie jako łączniczka i sanitariuszka w Pułku "Baszta" Kompanii "O2" porucznika "Withala". Weteranka była pytana na antenie TVN24, wspomniała ojca Lecha i Jarosława Kaczyńskich, Rajmunda. Po wybuchu Powstania Warszawskiego dowodził 7. drużyną 2. plutonu kompanii K 1 Pułku "Baszta". Hanna Stadnik przypomniała sytuację, gdy Lech Kaczyński wygrał wybory w Warszawie, środowisko powstańcze gratulowało Rajmundowi.
- Powiedział: "moim dzieciom nie wolno dać władzy, bo zniszczą każdego, kto będzie od nich lepszy, bo są złośliwi" - powiedziała Hanna Stadnik. - Ojciec, jeśli to mówi, to wie, co mówi.
Kazmierz Kutz
Do tego dojść musiało. Po przemianie ustrojowej musiała dojść do głosu długo tłumiona polska głupota. Dochodziła do głosu powoli, w miarę dzielenia się ludzi na demokratów i nacjonalistów. Przybrała na sile po katastrofie pod Smoleńskiem, zwłaszcza że wolnorynkowy liberalizm nie nadał właściwego priorytetu dziedzinom duchowym, także naukom o walce polskiej demokracji. Zaś edukację oddał w ręce kleru.
To był kardynalny błąd Tadeusza Mazowieckiego, który teraz wydaje swoje owoce. Szkoła, po indoktrynacji komunistycznej, weszła w indoktrynację katolicką. Laickość systemu edukacyjnego stała się fikcją. Polski zaśmierdły nacjonalizm zaboru rosyjskiego zmieszał się z prymitywnym katolicyzmem i powstała ideologiczna mieszanina potrawy teraz realizowanej pod nazwą „dobrej zmiany".
PO w 2015 roku wydało na cele społeczne ponad 39 mld, PIS około 23 mld na program 500 plus, wprowadzono roczny płatny urlop rodzicielski, odliczanie ulg na dzieci także od składek zusowskich, współfinansowanie opiekunek dzieci i pobytu w przedszkolach, wreszcie program „złotówka za złotówkę”, który zachęcał do podejmowania pracy, bo nie odbierał zasiłku po przekroczeniu progu dochodowego….
prokurator generalny Zbigniew Ziobro przerzucił na W******** Kwaśniaka winę za tamto pobicie, mówiąc, że „być może był zaatakowany właśnie dlatego, że Komisja Nadzoru Finansowego przez długi czas rozzuchwalała przestępców, pozwalając im w sposób bezkarny wyprowadzać miliardy złotych”, jest kuriozum intelektualnym, moralnym i prawnym.
Adam Michnik
Upiory totalitaryzmu powróciły, z całą pogardą dla pluralizmu, państwa prawa, równości, dialogu i gotowości do kompromisu. Powróciło lekceważące traktowanie innych ludzi - wyznających inne religie, mających inną narodowość czy inny kolor skóry.  Widzimy, jak w naszym świecie rozprzestrzeniają się ksenofobia i homofobia. W innych miejscach obserwujemy wzrost znaczenia islamskiego fundamentalizmu, który sięga po zbrodniczą broń terroryzmu”
Wróć na i.pl Portal i.pl