Jerzy Janowicz po zwycięskim początku igrzysk: W końcu zacząłem się dobrze bawić sportem

Tomasz Bochenek
Tomasz Bochenek
Jerzy Janowicz i Marcin Maszczyk po krótkim, zwycięskim meczu z deblistami z Monako w 1/16 finału igrzysk europejskich
Jerzy Janowicz i Marcin Maszczyk po krótkim, zwycięskim meczu z deblistami z Monako w 1/16 finału igrzysk europejskich Tomasz Bochenek
- Uzupełniamy się. Jurek narzuca swoją drogę, która w 90 procentach jest słuszna. Ja dodaję swoje dziesięć i idziemy do przodu - uśmiecha się Marcin Maszczyk. - Ja po prostu w końcu zacząłem się dobrze bawić sportem. Ostatnie siedem lat w tenisie to była dla mnie męka pod kątem zawodowym i zdrowotnym, więc pierwszy raz od dawien dawna mogę się bawić sportem - podkreśla Jerzy Janowicz.

Czterdziestoletni przedsiębiorca, prekursor padla w Polsce, i tenisista, który 10 lat temu zagrał w półfinale Wimbledonu. W środowe popołudnie na korcie w Krakowskim Szkolnym Ośrodku Sportowym przyjemnie zaczęli udział w igrzyskach europejskich. Zwycięstwo 6:2, 6:2 nad deblem z Monako - Benjamin Chavanis, Nicolas Fedoroff - zwieńczył efektowny smecz Janowicza.

- Zaczynaliśmy grupką ośmiu-dziesięciu chłopaków i zaczęliśmy zapraszać do gry właśnie takich zawodników jak Jurek - opowiada Maszczyk. - To taki cenny nasz nabytek, zwłaszcza dla mnie, bo siła jest. Ja troszkę mniejszy, on znacznie większy, dobrze się uzupełniamy. Ja robię robotę na siatce, on tylko kończy. I idziemy po medal.

Janowicz: - Różnic w porównaniu z tenisem jest bardzo wiele. Będę musiał przestawić się na grę padlową, chociaż ten padel i tak się zmienia, bo wchodzi do niego wielu tenisistów. Padel staje się coraz szybszy, więc odnajduję się tutaj dobrze.

W Krakowie, jako tenisiście, zdarzyło mu się grać na benefisie Agnieszki Radwańskiej. A w zawodach to dawno, dawno temu... - Były tu turnieje do lat 12, do lat 14, mistrzostwa Polski. Pamiętam, że na kortach obok linii kolejowej. Grać się tam nie dało - śmieje się dziś Janowicz, wspominając korty Olszy.

W padla może zagrać na korcie na krakowskim Rynku. W pierwszy weekend wakacji, w otoczeniu tłumu turystów i krakowian. Ale tam, w sobotę i niedzielę, odbędą się dopiero półfinały i mecze o medale. Najpierw trzeba wygrać wszystko na kortach zbudowanych w ogrodowej części KSOS. Maszczyk i Janowicz awansowali właśnie do 1/8 finału.

- W tym roku we wrześniu kończę cztery "dychy". Sprawiłem sobie dobry prezent tym, że jestem na igrzyskach. I mam nadzieję, że z Jurkiem sięgniemy tutaj po medal - mówi padlowy partner byłego świetnego tenisisty.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Czy Biało - Czerwoni zatriumfują w stolicy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jerzy Janowicz po zwycięskim początku igrzysk: W końcu zacząłem się dobrze bawić sportem - Gazeta Krakowska

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl