Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jerzy Brzęczek, trener Lechii Gdańsk: Nie ma czasu na pomyłki i błędy

Paweł Stankiewicz
Jerzy Brzęczek
Jerzy Brzęczek Tomasz Bołt/Polska Press/Dziennik Bałtycki
Jerzy Brzęczek, trener piłkarzy Lechii Gdańsk, zdaje sobie sprawę z wagi meczu we Wrocławiu ze Śląskiem, ale też przyznaje, że w tej rundzie przyzwyczaił się do tego, że dla biało-zielonych każde spotkanie jest kluczowe.

- Od lutego mamy same mecze kluczowe i już tak na pewno zostanie do końca sezonu - przyznaje trener Brzęczek. - Nie ma już czasu na pomyłki i błędy. Te trzy spotkania, które nam jeszcze zostały, będą bardzo trudne i bardzo ważne, patrząc na terminarz i na to, co chcemy osiągnąć w tym sezonie. Musimy zrobić wszystko, żeby wrócić z Wrocławia przynajmniej z jednym punktem.

Poprzednia wizyta we Wrocławiu nie była udana dla biało-zielonych, którzy w kwietniu przegrali ze Śląskiem aż 0:3.

- Wtedy była trochę inna sytuacja - mówi szkoleniowiec Lechii. - Wtedy mieliśmy problemy z dwoma bocznymi obrońcami, a Gerson był po chorobie. Nie wyglądał mecz tak, jak tego oczekiwaliśmy. Teraz przez kartki i kontuzje mamy problem z lewą obroną. Ja zawsze mamy srespekt przed przeciwnikiem, ale będziemy chcieli grać swoją piłkę.

W spotkaniu z Lechem na lewej obronie zagrał Rudinilson. We Wrocławiu można się jednak spodziewać zmiany na tej pozycji. W sztabie trwają też rozważania nad zastępstwem dla kapitana, Sebastiana Mili.

- Zastanawiamy się nad tym i przede wszystkim szukamy takiego zawodnika, który potrafi dobrze operować lewą nogą - zdradza trener biało-zielonych. - Jeśli chodzi o zastępstwo dla Mili, to jest kilka wariantów i tutaj nie będziemy mieli problemów. Mamy piłkarzy ofensywnych o dużych umiejętnościach. Jest też możliwość zagrania innym systemem niż dotychczas, przestawiń taktycznych i dziś to nie jest dla nas największy problem. Pozostali zawodnicy są gotowi do gry. Vranjes miał gorączkę, ale udało się ją zbić, a w tygodniu dostał dwa dni więcej wolnego, żeby się zregenerował i aby choroba nie wróciła - zakończył Brzęczek.

Szukasz więcej sportowych emocji?

POLUB NAS NA FACEBOOKU!">POLUB NAS NA FACEBOOKU!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki