Jarosław Wałęsa: Po męskiej rozmowie z Grzegorzem Schetyną dostałem propozycję bycia "dwójką" [rozmowa]

Ryszarda Wojciechowska
Ryszarda Wojciechowska
Przemysław Świderski
Już na początku czerwca sygnalizowałem przewodniczącemu Schetynie, że chciałbym być liderem listy do Sejmu w gdańskim okręgu - mówi były europoseł PO Jarosław Wałęsa.

Ryszarda Wojciechowska: Grzegorz Schetyna chce jednak dokonać przetasowania miejsc na gdańskiej liście do Sejmu. Zarekomenduje Zarządowi Krajowemu PO pana kandydaturę na "dwójkę". To koniec wyborczej "tułaczki" po okręgach?

Jarosław Wałęsa: Mam taką nadzieję. Już na początku czerwca sygnalizowałem przewodniczącemu Schetynie, że chciałbym być liderem listy do Sejmu w gdańskim okręgu. Dlatego byłem zaskoczony, kiedy proponowano mi „jedynki” z innych okręgów. Zawsze powtarzałem, że jestem z Gdańska i że chcę kandydować z mojego miasta.

Ale nawet polityczny laik domyślał się, że tu "jedynką" będzie Sławomir Neumann.

Rozumiem i wiem, że to szef klubu PO i szef naszego regionu. Ale w maju, w wyborach do Parlamentu Europejskiego uzyskałem prawie 81 tys. głosów. Wyborcy, którzy na mnie wówczas zagłosowali, już po wyborach namawiali mnie bym startował do Sejmu i to z gdańskiego okręgu. Dostawałem setki wiadomości z poparciem. To wyborcy pisali, że te 81 tysięcy głosów zobowiązuje do tego, żeby startować z gdańskiej listy.

Miał pan najpierw propozycję startu z trzeciego miejsca na gdańskiej liście.

Patrzę na życie z pokorą ale też racjonalnie. Nikt na tej liście nie osiągnął takiego wyniku wyborczego jak ja, nikt nie zebrał takiej ilości głosów. Sądzę więc, że umieszczenie mnie na „jedynce” albo "dwójce" tylko zadziała na korzyść całej listy i całego naszego ugrupowania.

Jeśli zarząd zdecyduje o "dwójce" dla pana, to Agnieszka Pomaska spadnie o miejsce niżej. Nie obawia się pan złej atmosfery?

Zgodziłem się przesunąć z pierwszego miejsca na drugie, bo wiem, że jesteśmy jedną drużyną. I wierzę, że wszyscy na tej liście podobnie myślą, że dla osiągnięcia najlepszego wyniku wyborczego, musimy czasami schować osobiste ambicje. I myśleć o tym, żeby lista była jak najmocniejsza, po to, aby uzyskać jak najwięcej mandatów.

Pan mówi o chowaniu ambicji, ale w kuluarach słyszę, że to pana ambicje zagrały. Słychać głosy innych z listy, że jak taki dobry, to do Sejmu wejdzie z każdego miejsca.

Jeszcze raz powtórzę, że nie upierałem się przy "jedynce". Przyjmuję propozycję "dwójki" Grzegorza Schetyny z otwartością. Ale mam też doświadczenie z majowych wyborów. Startowałem wówczas z ostatniego miejsca na liście. "Jedynką" i "dwójką" były dwie bardzo silne osobowości, które uzyskały razem ponad 300 tysięcy głosów. Od początku przeczuwałem, że z dziesiątego miejsca jestem skazany na porażkę. Ale mimo to, zrobiłem wszystko, żeby nasza lista osiągnęła jak najlepszy wynik. I te głosy, które zostały na mnie oddane, przyczyniły się do tego, że mieliśmy na Pomorzu drugi mandat. Schowałem swoje ambicje do kieszeni, grałem na całą listę, odbywając każdego dnia wiele spotkań i rozmów, przekonując wyborców do programu naszej partii.

Jak bumerang wróciła plotka, że pan "postraszył" Grzegorza Schetynę tym, że PSL proponuje panu tutaj "jedynkę".

Pewnie na liście tej partii byłbym mile widziany, przecież w Parlamencie Europejskim wspólnie należymy do grupy ludowej - EPL. Ale ja plotek nie komentuję. Na pewno rozmowa z Grzegorzem Schetyną była decydująca. Porozmawialiśmy szczerze o naszych intencjach i oczekiwaniach i po tej męskiej rozmowie padła propozycja "dwójki". A teraz czekam na decyzję Zarządu Krajowego.

KO zaprezentowała "jedynki" na listach do Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl