Jarosław Kaczyński przez kolejne trzy lata będzie prezesem Prawa i Sprawiedliwości. Podczas kongresu partii za liderem opowiedziało się 1008 delegatów, 7 było przeciw, 1 wstrzymał się od głosu. W wyborach nie miał żadnych konkurentów. On sam zwrócił uwagę po głosowaniu, że nie zapytano go o zgodę na kandydowanie. Prawie jednogłośny wynik Kaczyński uznał za „akt zaufania”, zaś 7 głosów przeciwnych za dowód na demokrację w PiS.
WIDEO: Ryszard Petru w Lublinie o kongresie PiS i wyborze Jarosława Kaczyńskiego na prezesa partii
Źródło: kurierlubelski.pl/x-news
Choć oficjalnie wybory szefa partii były najważniejszym punktem sobotnich obrad, to jednak bardziej oczekiwano tego, co powie Jarosław Kaczyński. Jak sam zaznaczył, 8-miesięczne rządy PiS to zbyt krótki okres na podsumowania, ale w jego przemówieniu nie zabrakło ocen obecnej sytuacji.
Kaczyński zaznaczył, że ważnym elementem długiej drogi PiS do władzy było przeciwstawienie się wiosną 2012 roku podniesieniu wieku emerytalnego. - Wtedy po raz pierwszy po długiej przerwie wyszliśmy na prowadzenie w sondażach, na __krótko, ale to było naprawdę bardzo ważne, to pokazało, że można - podkreślił. Od kilku miesięcy jednak w tej sprawie nic się nie działo i tuż przed kongresem PiS ze strony rządu pojawiły się sygnały o rekomendowaniu prezydenckiego projektu ustawy przywracającej poprzedni wiek emerytalny (60 lat dla kobiet, 65 dla mężczyzn).
Szef PiS mówił też o zmianach personalnych wprowadzanych przez jego ugrupowanie. Kaczyński stwierdził, że decyzji personalnych jest obecnie „bardzo dużo, ale nie za dużo, za mało”. - Ale jeżeli jest ich tak dużo, to muszą być popełniane błędy, tego się nie da uniknąć, w tych błędach nie ma nic złego, pod jednym warunkiem: że one będą weryfikowane, że będą naprawiane. Zasada jest jedna i fundamentalna: kompetencje i uczciwość, uczciwość i __kompetencje - podkreślał. - Kto się tym zasadom przeciwstawia, ten działa przeciw nam i __naszym planom, wspiera naszych przeciwników - grzmiał Jarosław Kaczyński.
Według niego potrzebna jest naprawa państwa - „spokojna, czasem nawet ostrożna, ale konsekwentnie idąca w stronę jakości”. A celem PiS jest m.in. przebudowa życia społecznego „w kierunku nowej redystrybucji dóbr”. - To jest ostateczne odrzucenie Balcerowicza, nowy porządek gospodarczy. A ten nowy porządek gospodarczy to jest dzisiaj plan Morawieckiego. Musimy go zrealizować. Obiecaliśmy Polskę suwerenną, solidarną, sprawiedliwą i silną; takiego państwa potrzebujemy - mówił Kaczyński. I sugerował, że możliwe jest zabranie pieniędzy z OFE na inwestycje przewidziane w planie Morawieckiego.
Mówił także, że jego ugrupowanie chce „uczynić życie Polaków lepszym, chce, by wracali emigranci, by zakładali rodziny, by rodziły się dzieci i to wszystko można uzyskać, ale to wymaga lat, to wymaga kolejnych zwycięskich wyborów”. - I my, mimo wściekłych ataków, mamy na to zwycięstwo pełną szansę. Ale pod dwoma warunkami: pierwszy z nich to to, że dotrzymamy zobowiązań, a drugi, że nasze rządy będą przeciwieństwem rządów PO i PSL - stwierdził prezes PiS.
Nie krył też, że konieczna jest zmiana naszej konstytucji. - Kryzys Trybunału Konstytucyjnego pokazał także kryzys konstytucji z __1997 roku - ocenił Jarosław Kaczyński. Jego zdaniem nowa konstytucja powinna „zapewnić prawa narodu, suwerenność, określić naszą relację z Unią Europejską”.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?