Jan Komasa kręci film na Podkarpaciu. W obsadzie m.in. Leszek Lichota, Bartosz Bielenia, Aleksandra Konieczna [ZDJĘCIA, WIDEO]

Beata Terczyńska
„Boże Ciało” to inspirowana autentycznymi wydarzeniami historia chłopaka, który po wyjściu z zakładu poprawczego podaje się za księdza. W jego rolę wciela się uznawany za jedno z największych odkryć aktorskich ostatnich lat – Bartosz Bielenia, znany z filmu „Na granicy”. Większość zdjęć powstaje na Podkarpaciu. Głównie w Jaśliskach.

Gościliśmy na planie filmowym w Karlikowie.

- Kręcimy zdjęcia do najnowszego filmu Janka Komasy - twórcy "Sali samobójców" i "Miasta 44". To będzie jego trzeci film. Pod roboczym na razie tytułem "Boże Ciało". Jest to historia bardzo luźno inspirowania prawdziwymi wydarzeniami. Opowiada o młodym chłopaku, który wychodzi z zakładu poprawczego i postanawia udawać księdza, ponieważ z powodu ciężkiego przestępstwa nie może zdawać do seminarium - mówi Leszek Bodzak, producent z Aurum Film („Ostatnia Rodzina”, „Ciemno, prawie noc”, „Gotowi na wszystko. Exterminator”, „Carte Blanche”).

20-letni Daniel po kilku latach odsiadki zostaje warunkowo zwolniony, a następnie skierowany do pracy w zakładzie stolarskim. Zamiast tego jednak, popychany niemożliwym do spełnienia marzeniem, Daniel kieruje się do miejscowego kościoła, gdzie zaprzyjaźnia się z proboszczem.

Kiedy, pod nieobecność duchownego, niespodziewanie nadarza się okazja, chłopak wykorzystuje ją i w przebraniu księdza zaczyna pełnić posługę kapłańską w miasteczku.

Od początku jego metody ewangelizacji budzą kontrowersje wśród mieszkańców, szczególnie w oczach surowej kościelnej Lidii. Z czasem jednak nauki i charyzma fałszywego księdza zaczynają poruszać ludzi pogrążonych w tragedii, która wstrząsnęła lokalną społecznością kilka miesięcy wcześniej.

Tymczasem w miasteczku pojawia się dawny kolega Daniela z poprawczaka, a córka kościelnej, Marta, coraz mocniej zaczyna kwestionować duchowość młodego księdza. Wszystko to sprawia, że chłopakowi grunt zaczyna palić się pod nogami. Rozdarty pomiędzy sacrum i profanum bohater znajduje jednak w swoim życiu nowy, ważny cel. Postanawia go zrealizować, nawet jeśli jego tajemnica miałaby wyjść na jaw...

Księdza gra młody aktor Bartosz Bielenia.

- Niezwykle zdolny chłopak. Myślę, że będzie to dla niego taki wystrzał jak "Sala samobójców" dla Jakuba Gierszała - dodaje producent.

Bartek za wiele nie może nam zdradzić o postaci, którą gra. - Szkoda by było, żeby widzowie zbyt wiele dowiedzieli się przed pójściem do kina. Śmieje się, że ta część Polski jest dla niego szczęśliwa. Zagrał w filmie "Na granicy", do którego zdjęcia kręcone były w Bieszczadach. - Przepięknie tu. Pewna izolacja tego miejsca w sensie geograficznym i natury jest istotna dla tego filmu.

Dlaczego Podkarpacie zostało wybrane do wydarzeń filmu "Boże Ciała"?

- Był to pomysł Marka Zawieruchy - scenografa m.in. "Wołynia". Uwielbia te tereny. Często tutaj realizował zdjęcia. Dla nas bardzo istotne było, żeby przyroda, otoczenie stanowiły integralną część opowieści. Po dokumentacji, reżyser i operator wspólnie zdecydowali, że Podkarpacie rzeczywiście jest idealne. Postanowiliśmy tutaj skoszarować prawie cały film. Bodajże 80 procent zdjęć powstanie w tym regionie, głównie w Jaśliskach, ale i w okolicy, koło Komańczy, w Karlikowie, w Krośnie. Mamy jeszcze kilka dni zdjęciowych niedaleko Warszawy.

Zdjęcia potrwają do końca czerwca.

- Chcemy, by premiera miała miejsce na jakimś festiwalu międzynarodowym, w pierwszej połowie przyszłego roku, natomiast w kinach film będzie można zobaczyć we wrześniu 2019 r.

Przyglądamy się ekipie, która kręci scenę w zakładzie stolarskim.

- Jego właściciel - jednocześnie wójt - otwiera nowe skrzydło i zaprasza fałszywego księdza, by je poświecił - mówi Leszek Bodzak. Między wójtem a księdzem jest pewnego rodzaju konflikt. W niuansach i podskórnie czuć w tej scenie to napięcie.

Wójta gra Leszek Lichota, ostatnio najbardziej rozpoznawalny z roli Wiktora Rebrowa w serii HBO "Wataha".

- W Bieszczadach i Beskidach pracowałem już jesienią i zimą a teraz aura niemalże jak w środku lata. Trudne warunki. Codziennie po 30 stopni. Cały make up płynie, kostiumy mokre, ale za to duża przyjemność, bo bardzo fajna ekipa i znowu odkrywam nowe miejsca - mówi.

Jaki jest wójt?

- Stara się trzymać to miasteczko twardą ręką, ale dla dobra ogółu. Takie ma priorytety. Spotyka jednak parę osób, które próbują mu rozwalić ten jego poukładany świat.

Czarny charakter? - Nie myślę o nim w takich kategoriach. To człowiek, który doszedł do władzy. Ma swój tartak,jest biznesmenem. Cały czas w ruchu, dużo spraw na głowie. Czwórka dzieci, piąte w drodze. Musi ogarniać wiele rzeczy na raz i przez to czasami może się wydawać, że jest radykalny, oschły.

Leszek Lichota przyznaje, że na Podkarpacie wrócił z wielką przyjemnością. - Gdy tylko będę miał przerwę w zdjęciach jadę na spotkanie z widzami - fanami "Watahy". Na wyprawie śladami "Watahy" spędzimy kilka dni.

W roli wójtowej debiutuje Alicja Majdosz z Jaślisk, która na co dzień pracuje w Gminnym Ośrodku Kultury.

- Panowie z ekipy przyszli prosząc o pomoc w zorganizowaniu castingu. Przy okazji upatrzyli sobie mnie i namówili do gry. Rodzina też dopingowała, więc się zgodziłam - mówi. - Nawet nie marzyłam, że kiedykolwiek zagram w filmie, że spotka mnie taki zaszczyt.
Chwali pracę na planie. - Pan Leszek jest bardzo miłym człowiekiem, świetny aktor.

Aleksandra Konieczna gra kościelną. - Wnikliwie patrzę na ręce młodemu księdzu, który tu przyjeżdża. Dochodzi do różnych zawirowań - mówi. - Może praktyczniej i taniej byłoby kręcić film gdzieś bliżej Warszawy, ale jak tu przyjechaliśmy, okazało się, że region ma magiczną atmosferę zupełnie innego rytmu, której w dużym mieście nie sposób znaleźć.

Dodaje, że pragnęła spotkać się w pracy z Jankiem Komasą.

- Środowiskową tajemnicą poliszynela jest, że bardzo dobrze pracuje on z aktorem i niezwykle go prowadzi. Mija prawie połowa moich dni zdjęciowych i absolutnie się z tym zgadzam. Janek jest niezwykłą reżyserską osobowością. Prowadzi, ale jednocześnie nie ocenia. Mówi bardzo delikatnie.

Jan Komasa („Miasto 44”, „Sala samobójców”, „Ultraviolet” – serial, „Krew z krwi 2” – serial) przyznaje, że pierwszy pojechał z kamerą poza miasto na tak długo. - Cały film jest osadzony w małej społeczności, w której pewne problemy globalne mogą się skupić jak w soczewce. Film jest o próbie pojednania. Czy księdzu Danielowi się to uda, czy nie, to już zobaczymy na ekranie.

Scenariusz: Mateusz Pacewicz
Produkcja: Aurum Film („Ostatnia Rodzina”, „Ciemno, prawie noc”, „Gotowi na wszystko. Exterminator”, „Carte Blanche”)
Producenci: Leszek Bodzak, Aneta Hickinbotham, koprodukcja: Canal +, WFS Walter Film Studio
Scenografia: Marek Zawierucha („Twarz”, „Wołyń, „Carte Blanche”)
Kostiumy: Dorota Roqueplo („Miasto 44”, „Listy do M 3”, „Hiszpanka”)
Charakteryzacja: Aneta Brzozowska („Sztuka kochania”, „Bogowie”)
Obsada: Bartosz Bielenia („Na granicy”, „Człowiek z magicznym pudełkiem”, „Disco polo”), Aleksandra Konieczna („Ostatnia Rodzina”, Ciemno, prawie noc”, „W imię”, „Korowód”), Eliza Rycembel („Obietnica”, „Carte Blanche”, „Belfer 2” – serial, „Niewinne”), Tomasz Ziętek („Cicha noc”, „Konwój”, „Carte Blanche”, „Demon”), Łukasz Simlat („Amok", „Belfer" – serial”, „Konwój", „Karbala", „Drogówka”), Leszek Lichota („Miłość jest wszystkim”, „Wataha” – serial, „7 rzeczy, których nie wiecie o facetach”)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl