Jan i Seweryn, czyli ród Bonerów. Polscy Fuggerowie

Marcin Rosołowski
Pochodzący z Palatynatu Bonerowie w ciągu półwiecza z kupców stali się senatorami.

Mieszczanin szlachcicem

Sporo patrycjuszowskich rodów, zwłaszcza krakowskich, dzięki zbudowaniu potęgi finansowej i wpływów politycznych awansowało w szeregi szlachty. Działo się tak w szczególności za ostatnich Jagiellonów, zanim jeszcze uzyskanie nobilitacji stało się w Rzeczypospolitej sprawą arcytrudną. Nie darmo książę de Ligne (starający się o indygenat na Sejmie) miał powiedzieć, że łatwiej w Niemczech o udzielność, niż w Polsce o szlachectwo.

Wielu z tych rodów już nie ma, wiele swoją świetność straciło po dwóch-trzech pokoleniach, inne (jak Morsztynowie czy uszlachceni w XVII wieku Wodziccy) zapisały się w historii Polski. Dzieje rodziny Bonerów są wręcz podręcznikowym przykładem kariery patrycjuszowskiej, udanej działalności finansowej, uwieńczonej uzyskaniem szlachectwa i następnie nawet awansem do godności senatorskiej.

Pożyczki dla króla

Pierwszy z Bonerów, o którym mowa, pochodził z Palatynatu. Do Krakowa w latach 80. piętnastego stulecia miał go ściągnąć krewny i zarazem ważny patrycjusz, Jan Betman. W 1483 roku Johann Boner przyjmuje prawo miejskie krakowskie. W kolejnych latach nie zasypia gruszek w popiele, prowadząc udaną działalność handlową, między innymi w spółce z Betmanami i rodzonym bratem, Jakubem. Interes musiał iść znakomicie, skoro już w dziesięć lat po pasowaniu na mieszczanina krakowskiego Boner jest właścicielem kamienicy przy rynku, a wkrótce żeni się ze Szczęsną Morsztynówną, córką zamożnego patrycjusza. Dzięki temu ożenkowi Boner wszedł do rady miejskiej.

Nie tylko na handlu Jan Boner budował swój majątek, ale i na operacjach finansowych. Pieniądze pożyczał królowi Janowi Olbrachtowi, dbając przy tym o zabezpieczenie tych pożyczek i odpowiednie zyski, m.in. dzięki dzierżawom królewskich wsi. Następny monarcha, Aleksander Jagiellończyk, również korzystał z kiesy Bonera, ale także z jego wiarygodności, bowiem Boner był żyrantem innych pożyczek dla króla. Patrycjusz otrzymał zabezpieczenie swoich należności na żupach solnych i czynszu płaconym królowi przez Gdańsk, dzierżawił również cło lubelskie.

Niezmiennie z otwartą kiesą i niezmiennie hojny, Jan Boner służył aż trzem Jagiellonom. Zygmunt Stary uczynił go swoim głównym bankierem i dostawcą. Bez przesady można powiedzieć, że Boner był osobą numer jeden, jeżeli chodzi o zarządzanie i finansami, i zakupami króla. Dostarczał luksusowych towarów, materiałów do budowy rezydencji, wciąż pożyczał więcej i więcej pieniędzy. Stosownie do tych pożyczek rosły kolejne przywileje – cła z kolejnych komór, zastaw ustanowiony na kopalni kruszców w Olkuszu. Nie tylko osobiste wydatki monarchy finansował Boner, bowiem ręczył za króla w 1509 roku, kiedy ten zaciągał pożyczkę wojenną. Około 1515 roku król uznał jego nieistniejące szlachectwo, powołując się na rzekomy przywilej szlachecki nadany przez cesarza rzymskiego Maksymiliana. Biało-czarna lilia, herb Bonarowa, stała się odtąd z patrycjuszowskiego godła szlacheckim herbem.

Polscy Fuggerowie

Miarą zaufania, jakie Zygmunt żywił do Jana Bonera, było powierzanie mu bardzo osobistych transakcji, jak kupno kamienicy dla kochanki czy wyszukanie mamki dla dziecka. Jan finansował kolejne królewskie śluby, w 1512 roku z Barbarą Zapolyą, a w 1518 roku z Boną Sforzą. Lista dłużników Bonera obejmowała pierwsze nazwiska polsko-litewskiego państwa, szereg kasztelanów i wojewodów. Nasuwa się w oczywisty sposób analogia: Bonerowie byli polskimi Fuggerami, na polską skalę. Ale pamiętajmy, że ta polska skala tyczyła się wówczas jednego z największych i najpotężniejszych państw Europy.

Rok przed śmiercią bogacz sporządził testament, który dzisiaj niestety jest nieznany. Cały majątek pozostawił wyłącznie krewnym zamieszkałym w Polsce. Już po sporządzeniu ostatniej woli uzyskał od króla przywilej na poszukiwanie złota i srebra w całej Polsce, co uczyniłoby go jeszcze bogatszym. Zmarł jednak 15 grudnia 1523 roku w Krakowie.

Warto przytoczyć słowa Włodzimierza Budki, autora artykułu o Bonerze w Polskim słowniku biograficznym: „W sprawach niefinansowych Boner nie nadużywał swego wpływu, tylko niekiedy protegował do służby królewskiej poza własną rodziną ludzi zdolnych i pożytecznych(…). Dobry kupiec w każdym calu, dążył do powiększenia własnej fortuny, nie rujnując tych, na których się dorabiał”.

Magnacka fortuna Seweryna

Właścicielem głównej części spadku po potentacie został jego bratanek, syn Jakuba Bonera, Seweryn. Żoną Seweryna była Zofia Betmanówna, córka jednego z najbogatszych krakowskich kupców. Tak więc w ręce zamożnego patrycjusza trafiło jeszcze większe bogactwo: kamienice, majątki ziemskie w Polsce i na Węgrzech, a także skrypty dłużne na pokaźne sumy z mocnym zabezpieczeniem.

Dlaczego akurat Seweryn został wybrany przez Jana Bonera na swego głównego spadkobiercę? Stryj cenił go jako zdolnego kupca, który zadba o powiększenie odziedziczonego majątku, a jednocześnie będzie budował swoją pozycję na jagiellońskim dworze. Według historyków majątek Jana Bonera liczył około 50 wsi w samej tylko Małopolsce, prócz tego liczne nieruchomości w Krakowie. Włodzimierz Dworzaczek oceniał, że w Wielkopolsce w XVI wieku dobra składające się z 20 wsi zasługiwały na miano fortuny magnackiej, a w stuleciu kolejnym powszechnie uważano, że posiadacz 50 wiosek zalicza się do magnaterii. To pokazuje pozycję Bonerów wśród ziemiaństwa pierwszej połowy szesnastego stulecia.

Dom bankowy, który przejął po Janie, rozwinął i nadał mu zasięg, rzec można, europejski – utrzymywał swoich przedstawicieli w Niemczech i we Włoszech. Obsługiwał główne przychody królewskiego skarbu, przez co miał pozycję ważniejszą, niż podskarbiowie.

Stryj zajmował się finansami i dochodami, nie aspirując do politycznej pozycji. Bratanek, który doszedł do wielkiego majątku, odwrotnie – chciał gromadzić oprócz pieniędzy także godności. W kilkanaście lat od stanowiska burgrabiego krakowskiego doszedł do godności senatorskiej: w kwietniu roku 1532 został kasztelanem żarnowskim, trzy lata później postąpił na kasztelanię biecką, a dwa lata przed śmiercią osiągnął godność kasztelana sądeckiego.

Polityka w interesie Habsburgów

Seweryn Boner rzucił się w wir wielkiej polityki. Kiedy w 1527 roku wybuchła wojna o sukcesję węgierską między Janem Zapolyą a Habsburgami, agitował na ich rzecz, co oburzało antyhabsbursko nastawione szlacheckie masy. W ostatnich latach panowania Zygmunta Starego Boner niemal nie odstępował króla. Uczestniczył we wszystkich posiedzeniach Senatu i odprawach poselstw zagranicznych. Miał wpływ na politykę krajową i zagraniczną i – w odróżnieniu od skromnego Jana – nie stronił od intryg. Starał się, by w interesie Habsburgów Polska wypowiedziała wojnę Turcji. Posłowie habsburscy mogli zawsze liczyć na jego życzliwość i dobre słowo, co rzecz jasna nie szło zwykle w parze z interesem Korony Polskiej. Nie robił tego tylko z racji sympatii powodowanych niemieckim pochodzeniem, bowiem udzielane przez cesarzy przywileje bardzo pomagały mu w interesach handlowych w krajach niemieckich. Według Kaspra Niesieckiego, autora herbarza Korona Polska miał nadto uzyskać od cesarza Ferdynanda I tytuł barona na Ogrodzieńcu i Kamieńcu.

Jeśli polityczne gry stawiają Bonera w zbyt ciemnym świetle, to dla równowagi godzi się wspomnieć, że był on jednym z wybitniejszych mecenasów polskiego Odrodzenia. Zajmując się przebudowami zamku wawelskiego, zadbał o to, by budowlę ozdobiły dzieła wybitnych włoskich i niemieckich artystów. Chętnie na swoim dworze gościł niemieckich humanistów. Swojemu synowi, także Sewerynowi, zapewnił studia w Niemczech, podczas których miał on zaszczyt poznać Erazma z Rotterdamu. Seweryn-ojciec wiele czytał i wiele korespondował, zapewne również z wielki uczonymi i pisarzami swojej epoki. Niestety, niewiele z listów przetrwało do dzisiaj.

Dwukrotnie żonaty, z Betmanówną i Jadwigą Kościelecką, zostawił czterech synów i córkę Zofię, zamężną z Janem Firlejem. Niestety, żaden z czterech Bonerów nie doczekał się potomstwa. Senatorska, magnacka linia Bonerów – bankierów i polityków – wygasła w 1592 roku wraz ze śmiercią Seweryna juniora, który osiągnął najwyższą polską godność senatorską – kasztelana krakowskiego.

Artykuł powstał przy współpracy z Fundacją XX. Czartoryskich.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl