Jan Bytnar "Rudy" - wspomnienie o bohaterze.

Michał Mieszko Skorupka
Michał Mieszko Skorupka
26 marca 1943 roku podczas słynnej Akcji pod Arsenałem został odbity Jan Bytnar "Rudy" - żołnierz Armii Krajowej, bohater Szarych Szeregów, czołowy wykonawca akcji tzw. małego sabotażu oraz jedna z ważniejszych postaci minionego stulecia, które zapisały się na kartach historii Polski.

Jan Bytnar urodził się 6 maja 1921 roku w miejscowości Kolbuszowa na Podkarpaciu. Cztery lata później jego ojciec - Stanisław Bytnar, otrzymał propozycję podjęcia studiów w Państwowym Instytucie Pedagogiki Specjalnej w Warszawie, w związku z czym, rodzina późniejszego bohatera przeprowadziła się do Piastowa. "Rudy" rozpoczął naukę w lokalnej szkole, a od 1 września 1930 roku kontynuował ją w jednej z najlepszych szkół powszechnych w stolicy, placówce nr 29 na warszawskim Powiślu.

Ponieważ Jan Bytnar "Rudy" był bardzo pilnym uczniem, bez większych problemów dostał się do męskiego Państwowego Gimnazjum im. Stefana Batorego w Warszawie, gdzie rozpoczął naukę w 1931 roku. Wtedy też Bytnarowie przeprowadzili się do stolicy i zamieszkali na Mokotowie przy al. Niepodległości 159.

Początki konspiracji i mały sabotaż

Jeszcze w czasach szkolnych, Jan Bytnar związał się z harcerstwem. Wspólnie z Tadeuszem Zawadzkim "Zośką" i Maciejem Aleksym Dawidowskim "Alkiem" należał do 23. Warszawskiej Drużyny Harcerskiej "Pomarańczarnia". Kilka miesięcy po zdaniu matury, we wrześniu 1939 roku, Bytnar wraz z grupą harcerzy opuścili stolicę i udali się na wschód. Do stolicy powrócili w październiku, kiedy ta była już zajęta przez Niemców. "Rudy" podjął wówczas pracę jako szklarz, dorabiał także udzielając korepetycji.

Jan Bytnar w działalność konspiracyjną zaangażowany był niemalże od samego początku II wojny światowej. Do końca 1939 r. był związany z Polską Ludową Akcją Niepodległościową (PLAN). Po jej rozbiciu został członkiem organizacji "Odwet", a następnie działał jako łącznik w komórce więziennej ZWZ (Związku Walki Zbrojnej), zajmującej się przemycaniem grypsów od osób więzionych na Pawiaku. W marcu 1941 r. wstąpił do Szarych Szeregów, a rok później objął dowództwo hufca "Południe".

Warto podkreślić, że to właśnie Jan Bytnar "Rudy" był jednym z najważniejszych wykonawców i dowódców akcji małego sabotażu. Skonstruował tzw. wieczne pióro, które służyło do szybkiego wykonywania napisów i rysunków na murach warszawskich kamienic. To właśnie za jego pomocą 1942 roku, w przeddzień święta 3 maja, narysował dużą kotwicę na cokole Pomnika Lotnika w Warszawie.

Dokumenty okupacyjne
fot. Wikipedia

W 1943 roku ukończył kurs szkoły podchorążych Armii Krajowej. Jan Bytnar brał udział w około 70 akcjach Organizacji Małego Sabotażu "Wawer”. Wśród nich należy wymienić m.in. "gazowanie" kin, dekorowanie miasta biało-czerwonymi flagami w dniach świąt narodowych oraz działania wymierzone w niemieckie sklepy. 18 stycznia 1943 roku "Rudy" zastrzelił niemieckiego urzędnika podczas akcji rozbrojeniowej w stolicy. Sam został ranny podczas starcia z patrolem policji granatowej podczas akcji "Bracka", wskutek czego przez kilka następnych dni przebywał w mieszkaniu znajomych, a następnie przeniósł się do Zawadzkich, gdzie pozostawał pod opieką "Zośki".

Aresztowanie, próba odbicia i śmierć bohatera

23 marca 1943 roku, "Rudy" wraz z ojcem zostali aresztowani przez Gestapo w swoim rodzinnym mieszkaniu, a następnie przetransportowani do słynnego więzienia Pawiak. Jeszcze tego samego dnia Jan Bytnar został przewieziony do siedziby Gestapo, mieszczącej się na alei Szucha w stolicy.

W trakcie śledztwa, Niemcy poddali Jana Bytnara okrutnym torturom. Był bity do utraty przytomności, kopano go w brzuch i między nogi oraz deptano mu ręce. Drugiego dnia po aresztowaniu z ciężkimi obrażeniami ciała oraz pierwszymi objawami mocznicy trafił do szpitala więziennego na Pawiaku. Ze względu na to, że nie był w stanie poruszać się o własnych siłach, na kolejne przesłuchanie dostarczono go na noszach.

W piątek 26 marca 1943 roku, podczas przewożenia po przesłuchaniu z siedziby Gestapo na Pawiak, Jan Bytnar został odbity przez oddział Grup Szturmowych w akcji pod Arsenałem. 'Rudy" był wówczas w stanie krytycznym. Cztery dni później zmarł w Szpitalu Wolskim w Warszawie. 15 sierpnia 1943 roku został pośmiertnie mianowany harcmistrzem, podporucznikiem i mianowany Krzyżem Walecznych.

Ojciec "Rudego" zginął w styczniu 1945 roku podczas akcji ewakuacyjnej obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau

Jan Bytnar "Rudy" jest pochowany w kwaterze Batalionu "Zośka” na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach. W 2009 roku został odznaczony Krzyżem Komandorskim z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski.

Wyjątkowa rodzina

Przedstawiając postać "Rudego" trudno nie wspomnieć o jego niezwykłej rodzinie. Dr Szymon Niedziela z Muzeum Powstania Warszawskiego zwraca uwagę na fakt, że Jan Bytnar wywodził się z pokolenia kształtowanego przez dom rodzinny.

- Można powiedzieć, że były trzy kuźnie wychowania patriotycznego: dom rodzinny, szkoła i harcerstwo. I te trzy "specjalistyczne kursy" ukończył Jan Bytnar. Zdecydowanie najważniejszy był dom rodzinny. Są takie słynne słowa Mickiewicza: "Walka o wolność, gdy się raz zaczyna, z ojca krwią spada dziedzictwem na syna". Tak właśnie było w przypadku Bytnarów - mówi dr Szymon Niedziela.

Ekspert podkreśla, że ojciec "Rudego" łączył w sobie cechy pozytywisty i romantyka.

- W młodości walczył za Polskę w I Brygadzie, a po odzyskaniu niepodległości udzielał się w pracach społeczno-oświatowych, szczególnie przy organizacji pierwszych szkół specjalnych w Polsce. Podobnie matka - Zdzisława Bytnarowa, która współorganizowała pierwsze w Polsce szkoły dla niepełnosprawnych, a w czasie okupacji walczyła w Powstaniu Warszawskim. Po wojnie była nazywana "matulą polskich harcerzy". Mówiąc o Janie Bytnarze, zawsze wspomnijmy też o jego siostrze. Barbara Bytnar-Dziekańska miała przepiękną i bohaterską kartę konspiracyjną. To pokolenie łączyło w sobie cechy pracowitych pozytywistów i gorących romantyków gotowych do tego, by stać się "kamieniami na bożym szańcu" - opisuje dr Niedziela.

Ekspert z Muzeum Powstania Warszawskiego podkreśla, że życie Jana Bytnara jest potwierdzeniem słynnych słów: "Łatwo jest mówić o Polsce, trudniej dla niej pracować, jeszcze trudniej umrzeć, a najtrudniej cierpieć".

od 12 lat
Wideo

Gazeta Lubuska. Winiarze liczą straty po przymrozkach.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl