Jamnik Piotruś pozostawiony na mrozie na pewną śmierć. Wolontariusze rybnickiej fundacji odebrali psa właścicielowi ZDJĘCIA

Aleksander Król
Jamnik Piotruś pozostawiony na mrozie na pewną śmierć. Wolontariusze rybnickiej Fundacji odebrali psa właścicielowi
Jamnik Piotruś pozostawiony na mrozie na pewną śmierć. Wolontariusze rybnickiej Fundacji odebrali psa właścicielowi Fundacja Jestem Głosem Tych co nie mówią
Piotruś uwięziony był na łańcuchu, pozostawiony na mrozie na pewną śmierć. Kolejna noc przyniosła by kolejne cierpienie lub nawet śmierć... - Brakuje słów, aby wyrazić złość - mówią wolontariusze z rybnickiej Fundacji Jestem Głosem Tych, co nie mówią.

Wolontariusze rybnickiej Fundacji "Jestem Głosem Tych co nie mówią" otrzymali zgłoszenie o zabiedzonym, pozostawionym na mrozie jamniku przy posesji pod lasem w Świerklanach.

- Piotrusia, bo tak go nazwaliśmy, zauważyła dziewczynka. Zostaliśmy poproszeni o sprawdzenie warunków w jakich żyje pies - mówi nam Izabela Kozieł, wiceprezes Fundacji "Jestem Głosem Tych co nie mówią".

Gdy inspektorzy Fundacji - Rafał Bednarek i Joanna Gąska - przyjechali na miejsce jamnik uwięziony był na łańcuchu. Nie miał obroży, tylko łańcuch owinięty wokół szyi. Na dworze było strasznie zimno.

- Pies był strasznie wychudzony, miał poszarpane ucho. Posesja, na której się znajdował nie jest ogrodzona, a znajduje się pod lesem. Prawdopodobnie pies miał gości z lasu, którzy próbowali go dopaść - mówi Izabela Kozieł.

Właściciel psa nie specjalnie przejmował się stanem czworonoga.
- Nie miał czasu, powiedział, że spieszy się na wesele. Dodał, że pies jest na łańcuchu, bo zagryzł 50 kur. Nie chce mi się w to wierzyć. A jeśli zaatakował jakąś kurę, to z głodu - przypuszcza pani Iza.

Inspektorzy Fundacji zabrali Piotrusia. Sprawa zostanie skierowana do organów ścigania.

- Nie ma zgody na takie traktowanie zwierząt. Dopilnujemy, aby były właściciel poniósł konsekwencje za swój brak empatii - mówią w Fundacji "Jestem Głosem Tych co nie mówią".

Wolontariusze proszą o pomoc w pokryciu kosztów opieki weterynaryjnej oraz hoteliku dla psa.

- Szukamy domu tymczasowego dla Piotrusia - dodają.

Można też wpłacić pieniądze na konto fundacji:
FUNDACJA JESTEM GŁOSEM TYCH CO NIE MÓWIĄ
Rybnik 44-203 ul. Karola Miarki 13
ING 43105013441000009080299499
dla przelewów z zagranicy kod SWIFT INGBPLPW 43105013441000009080299499
PayPal
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jamnik Piotruś pozostawiony na mrozie na pewną śmierć. Wolontariusze rybnickiej fundacji odebrali psa właścicielowi ZDJĘCIA - Dziennik Zachodni

Komentarze 5

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

W
WANDA
UKARAĆ TEGO GNOJKA PRZYWIĄZAĆ DO BUDY NIE DAWAĆ NIC DO JEDZENIA BO TO NIE CZŁOWIEK.
C
Camille
Czy wiecie czy ktos sprawdza czy ma się kota? Bo podobno teraz jest nowa ulga na kota.
k
kankan
debilu - odstrzelić cię tylko
C
Czecho
Dlaczego nie podajecie nazwiska tego gnojka.
B
Bestus
Super, że są takie osoby ratujące bezbronne zwierzęta. W środę jest dzień MBP zachęcam do wpłat.
Wróć na i.pl Portal i.pl