Czwarty etap 41. edycji Dakaru wygrał jeden z głównych faworytów do zwycięstwa całego rajdu w kategorii samochodów Nasser Al-Attiyah. Jakub Przygoński i jego belgijski pilot Tom Colsoul stracili do Katarczyka osiem minut i 32 sekundy. W klasyfikacji generalnej Orlen Team jest wolniejszy od Al-Attiyaha o 22 minuty i 17 sekund.
Na ósme miejsce w "generalce" awansował duet Aron Domżała i Maciej Marton. Jadąca Toyotą ekipa była w czwartek 13.
Na motocyklach jadą zawodnicy Orlen Team - Maciej Giemza i Adam Tomiczek. Czwartkowy etap nie był dla nich tak udany, jak poprzednie. Giemza był 34., a Tomiczek 28. W klasyfikacji generalnej zajmują odpowiednio 36. i 28. miejsce.
Na quadzie pędzi Kamil Wiśniewski, który dojechał na dziewiątym miejscu i w "generalce" awansował na siódme.
Czwartkowy etap był pierwszą częścią dwudniowego maratonu. Załogi samochodów, ciężarówek i pojazdów SxS (lub UTV) przejechali 664 km, a motocykliści i quadowcy 511 km. Dla wszystkich liczba kilometrów odcinków specjalnych była taka sama - 405. Przed piątkowym etapem uczestnicy nie mogą korzystać z pomocy mechaników. Jakiekolwiek zmiany lub naprawy przy pojazdach muszą wykonywać we własnym zakresie. Piąty etap będzie miał 714 km (517 km oesów), a dla motocyklistów i quadowców 776 km (345 km oesów). Sobota będzie dniem przerwy w rywalizacji.
Rok temu Aron Domżała nie spodziewał się, że na Rajd Dakar pojedzie tak szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?