Jakub Piotrowski po meczu reprezentacji Polski w barażach Euro 2024. Pomocnik strzelił piękną bramkę na Stadionie Narodowym

OPRAC.:
Bartosz Głąb
Bartosz Głąb
Jakub Piotrowski (numer 6 na koszulce).
Jakub Piotrowski (numer 6 na koszulce). Sylwia Dąbrowa / Polska Press
Reprezentacja Polski w czwartkowy wieczór awansowała do finału baraży Euro 2024. "Biało-Czerwoni" pokonali na Stadionie Narodowym Estonię 5:1, a jednym z najlepszych piłkarzy na placu gry był Jakub Piotrowski. Polski pomocnik strzelił pięknego gola z dystansu oraz zanotował asystę przy otwierającej bramce autorstwa Przemysława Frankowskiego.

Jakub Piotrowski po półfinale baraży Euro 2024: "Trener zachęcał nas do częstych strzałów z dystansu"

Reprezentacja Polski w dobrym stylu pokonała Estonię w półfinale baraży Euro 2024. "Biało-Czerwoni" mieli ułatwioną sprawę, ponieważ Estończycy przez większość meczu grali w osłabieniu. W 27. minucie obrońca Maksim Paskotsi dostał drugą żółtą kartkę i musiał opuścić boisko.

- Od pierwszej minuty czułem, że dominujemy i mamy pełną kontrolę. Czerwona kartka dała nam do zrozumienia, że trzeba będzie jak najwyżej wygrać ten mecz w dobrym stylu - zauważył pomocnik.

Piotrowski rozegrał czwarty mecz w narodowych barwach i do tej pory był to jego najbardziej spektakularny występ. Najpierw asystował przy golu Przemysława Frankowskiego na 1:0, a w drugiej połowie zdecydował się na strzał z dystansu i zdobył bramkę na 3:0.

- Nie mam za dużo występów w reprezentacji. W meczu z Estonią częściej posiadaliśmy piłkę, więc miałem okazję wypróbować więcej rzeczy. To był na pewno dobry występ i cieszę się z niego - ocenił zawodnik Łudogorca Razgrad.

Piotrowski już wcześniej mógł strzelić gola. W 35. min meczu z Estonią uderzył zza pola karnego, jednak minimalnie chybił.

- Trochę szkoda mi było tej sytuacji, bo też miałem dogodną pozycję. Piłka dobrze ułożyła mi się na nodze, ale przeszła obok słupka. Przed meczem trener zachęcał nas do częstych strzałów z dystansu i w przerwie o tym przypominał. Od pierwszego dnia jak przyjeżdżamy na reprezentację mówi o tym, że mamy uderzać też zza pola karnego, bo widzi, że pomocnicy strzelają takie gole w klubach. To jest nasz atut i mamy go wykorzystywać - wspomniał piłkarz.

Polacy w starciu z Estonią mieli przygniatającą przewagę. Oddali aż 10 celnych strzałów na bramkę, natomiast rywal tylko jeden. Posiadanie piłki rozłożyło się 74/26 procent na korzyść biało-czerwonych.

- W lidze bułgarskiej zdarzają się takie mecze, gdzie naprawdę dominujemy przeciwników. Mogłem się do tego przyzwyczaić - przypomniał Piotrowski.

26-letni pomocnik jest regularnie powoływany do kadry narodowej przez selekcjonera Michała Probierza. Znalazł się w pierwszym składzie reprezentacji Polski już trzeci raz z rzędu. W listopadzie zeszłego roku zagrał od początku w meczach z Czechami i Łotwą.

- Na pewno mam zaufanie trenera. W listopadzie była wyjątkowa sytuacja, bo Piotrek Zieliński był chory. Powiedziałem sobie, że chcę grać te mecze z radością i czerpać jak najwięcej z tych chwil - zaznaczył.

Jakub Piotrowski walczy o koronę króla strzelców ligi bułgarskiej

Piotrowski jest uniwersalnym pomocnikiem, który ma wiele atutów w grze ofensywnej i defensywnej.

- W tym sezonie w klubie grałem na każdej pozycji w środku pola. Zależało to od tego z kim się mierzyliśmy. Gdy graliśmy w europejskich pucharach, to częściej występowałem wyżej. Może nie jestem klasyczną dziesiątką, ale mam też swoje atuty na tej pozycji, więc staram się je wykorzystać - wyjaśnił.

Piotrowski od lipca 2022 roku jest zawodnikiem 12-krotnego mistrza Bułgarii - Łudogorca Razgrad.

- Czuję się zawodnikiem docenionym w klubie. Od początku postawiono na mnie w Łudogorcu. Potrzebowałem tego i dało mi to dużo pewności siebie - oznajmił piłkarz.

W tym sezonie Piotrowski rozegrał w klubie 40 meczów, w których strzelił 15 goli i zanotował 4 asysty. Z dorobkiem dziewięciu bramek jest wiceliderem klasyfikacji strzelców ligi bułgarskiej. Prowadzący Aleksandyr Kolew i Georgi Nikolov mają po 10 goli. Reprezentantowi Polski nie zależy jednak na koronie króla strzelców bułgarskiej ekstraklasy.

- To nie jest mój cel. Nasi napastnicy mnie gonią i nie mam z tym problemu. Myślę, że dla napastników jest to jeszcze ważniejsze" - powiedział.

Jakub Piotrowski pozytywnie nastawiony przed finałem baraży Euro 2024

Piotrowskiego nie przytłacza presja związana z walką o mistrzostwa Europy, w których wystąpią 24 reprezentacje.

- Kylian Mbappe już w wieku 18 lat mówił, że czerpie radość z presji i podchodzi do niej pozytywnie. Ja też staram się tak robić. Zdobyłem trochę doświadczeń i coś przeżyłem w swojej karierze. Nie zawsze było fajnie. Przechodziłem też trudne momenty. Myślę, że teraz jestem na to bardziej gotowy - zapewnił.

W czwartek na Cardiff City Stadium Walijczycy pokonali Finlandię 4:1.

- Do tej pory nie myśleliśmy o meczu z Walią, bo mogliśmy zagrać też z Finlandią. Musieliśmy zrobić pierwszy krok, a od piątku koncentrujemy się na Walii. To na pewno będzie trudniejszy mecz, bo Walijczycy są znacznie lepsi od Estonii - ocenił Piotrowski.

W poniedziałek Polacy wylecą do Cardiff, gdzie we wtorek zagrają w finale barażów o awans na Euro 2024.

- To będzie zupełnie inne spotkanie. Walijczycy mają więcej jakości piłkarskiej. Ponadto zagramy na wyjeździe. Będzie ciężko, ale mamy swój cel. Fajnie byłoby zagrać na Stadionie Narodowym. Tutaj inaczej się oddycha. Walijczykom mogłoby to sprawić więcej problemów. Na pewno jest różnica, bo Walia bedzie miała wsparcie swoich kibiców - zauważył pomocnik.

Piotrowski deklaruje, że nie przywiązuje większej wagi do tego, czy przeciwko Walii zagra od początku.

- Odkąd przyjechałem na zgrupowanie myślałem sobie, że nieważne kto zagra w pierwszym składzie z Walią. Ważny jest cel - oświadczył.

Ośmiu piłkarzy z Premier League znalazło się w kadrze Walii na mecze barażowe. Selekcjoner Robert Page powołał wyłącznie zawodników występujących na Wyspach Brytyjskich.

- Znam paru zawodników grających w Premier League i Championship, ale nie chcę mówić o indywidualnościach - odparł Piotrowski.

(PAP)

Raków Częstochowa w ostatnich okienkach przeprowadził wiele transferów, które nie do końca się sprawdziły. "Medaliki" latem z pewnością będą chciały pozbyć się kilku graczy z listy płac. Próbujemy przewidzieć ruchy mistrza Polski i pokusiliśmy się o stworzenie zestawienia piłkarzy, którzy za kilka miesięcy mogą opuścić zespół.Aby sprawdzić wszystkich zawodników klikaj strzałkę w prawo!

Czystki w Rakowie Częstochowa. Lista piłkarzy, którzy mogą o...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Jakub Piotrowski po meczu reprezentacji Polski w barażach Euro 2024. Pomocnik strzelił piękną bramkę na Stadionie Narodowym - Gol24

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl