Jakub Błaszczykowski, rekordzista Polski, który ma wiecznie pod górkę

Michał Skiba
Sylwia Dąbrowa/Polska Press
Jakub Błaszczykowski ma 102 mecze w kadrze i wyrównał rekord Michała Żewłakowa. Do historii przeszedł jednak po przeciętnych występach z Włochami i Irlandią.

W teorii Jakub Błaszczykowski miał wymarzoną scenerię na setny występ w kadrze. O meczu z Senegalem w mundialu w Rosji jednak na pewno chciałby na zawsze zapomnieć. Kuba dobrnął do 102 występów z orłem na piersi, ale niestety po drodze zawalił reprezentacji Polski dwa gole. W meczu z Włochami sprezentował Włochom rzut karny, z Irlandią prostą drogę do dośrodkowania Calluma O’Dowda do Aidena O’Briena.

Dwie stracone bramki przez Biało-Czerwonych idą na konto pomocnika VfL Wolfsburg, w którym to na razie Kuba za wiele nie pograł. „Wilkom” pomógł tylko przez siedem minut w meczu Pucharu Niemiec. W opałach VfL Wolfsburg na pewno nie był, bo czym jest dla takiej drużyny „gierka” z trzecioligowym SV 07 Elversberg.

Jakub Błaszczykowski nie zaliczył ani minuty w dwóch pierwszych meczach VfL Wolfsburg w nowym sezonie Bundesligi

Kończący w grudniu 33 lata pomocnik zrobił wiele, by pokonać kontuzję pleców, odbudować się i pojechać do Rosji. Na czym selekcjoner Adam Nawałka bazował, dając Kubie szansę w meczu z Senegalem? Na dziewięciu spotkaniach w minionym sezonie Bundesligi, w których Kuba uzbierał 520 minut. To nie daje nawet sześciu pełnych spotkań. W ostatnich czterech latach Kuba gra mało. Sezon 2014/15 - 599 minut (Borussia Dortmund), 15/16 - 758 minut (w Serie A w barwach Fiorentiny). Wyjątkiem jest sezon 2016/17, gdzie Polak - na fali kapitalnego występu w Euro 2016 we Francji - uzbierał 1689 minut i z gwiazdorskim kontraktem wchodził do Wolfsburga, często grając jako prawy obrońca.

W Wolfsburgu zmieniały się miotły. Aż pięciu trenerów zdążył przeżyć Kuba na Volkswagen-Arena. W tym czasie jednak nie zawsze mógł się pokazać kolejnym szkoleniowcom, bowiem z powodu różnych urazów pauzował 227 dni. Obecny trener „Wilków” Bruno Labbadia korzystał z Kuby w końcówce sezonu, gdy ten był zdrowy. To zapowiadało dobre czasy w Wolfsburgu, niestety Kuba w tym sezonie na razie nie gra.

Zbytnim uproszczeniem byłoby sprowadzenie futbolu do jazdy na rowerze. Nie grasz - zapominasz, tracisz automatyzmy, koledzy z zespołu nie wiedzą jak z tobą funkcjonować na boisku, a do tego dochodzi aspekt psychiczny, w którym rolę odgrywa zgryźliwość mediów i kibiców. Selekcjoner Jerzy Brzęczek wziął Kubę w obronę i ma rację, mówiąc, że najprościej jest zadawać ciosy tym największym. Tylko czy Kuba - tak jak podczas Euro 2016 - będzie potrafił się jeszcze odbudować i oddać krytykom? Kuba tak łatwo z kadry nie zrezygnuje.

POLECAMY:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na i.pl Portal i.pl