Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jakie pigułki zażywasz gdy cię coś boli? Jesteśmy rekordzistami

Bogna Skarul
Europy. Połykajmy rocznie około 2 mld tabletek przeciwbólowych. Tylko 8 proc. z nich przepisują lekarze Aż 6 proc. Polaków zażywa tabletki przeciwbólowe zanim zacznie ich cokolwiek boleć.

Tymczasem ból nie jest chorobą, ale objawem choroby. Zamiast znaleźć jego przyczynę idziemy na łatwiznę i sięgamy po powszechnie dostępne tabletki przeciwbólowe. Szacuje się, że rocznie Polacy zjadają (tak zjadają jak np. cukierki) ok. 2 mld tabletek przeciwbólowych. Ba, aż 6 proc. z nas zażywa tego typu specyfiki zanim ból nadejdzie, w ramach „profilaktyki”, a 40 proc. sięga po nie od razu przy pierwszych nawet niewielkich dolegliwościach bólowych. A czasami mogłaby wtedy pomóc zwykła filiżanka herbaty lub spacer - twierdzą lekarze.

Jednocześnie aż 75 proc. Polaków nie zna mechanizmów działania leków przeciwbólowych. Dostępne bez recepty leki najczęściej zawierają kwas acetylosalicylowy, paracetamol lub ibuprofen. Zarówno kwas acetylosalicylowy jak i ibuprofen należą do grupy tzw. niesteroidowych leków przeciwzapalnych. Ten pierwszy skutecznie radzi sobie z gorączką, bólem i stanami zapalnymi. Nie można go jednak stosować u dzieci poniżej 12 roku życia. Poza tym może wywoływać niepożądane efekty w obrębie przewodu pokarmowego, dlatego jest przeciwwskazany u osób cierpiących np. na wrzody żołądka.

Tymczasem ostatnie badania wskazują, że często właśnie niesterydowe leki zapalne są przez nas nadużywane. Niedawno najnowsze badania opublikowało Pharmacoepidemiology & Drug Safety. Wynika z nich, że 15 proc. osób spośród 1836 badanych zażywało tego typu leki w zbyt dużych dawkach. Grozi to powikłaniami, takim jak krwawienia z przewodu pokarmowego, a nawet zawały serca.

Niesteroidowe leki przeciwzapalne, takie jak ibuprofen, diklofenak, naproksen lub aspiryna, mają działanie przeciwzapalne oraz przeciwbólowe. Przydatne są w bólach mięśni oraz stawów, często są jednak stosowane również w razie przeziębienia, grupy, zapalenia zatok oraz innych infekcji.

Jeden z autorów badania dr David Kaufman z Boston University twierdzi, że 55 proc. badanych zażywało tego rodzaju leki trzy razy w tygodniu, a 16 proc. - codziennie. Zdecydowana większość (87 proc.) sięgała po preparaty dostępne bez recepty. Można je nabyć w sklepach i na stacjach benzynowych.

Amerykański specjalista twierdzi, że wiele osób sięgających po niesteroidowe leki przeciwzapalne nie czyta ulotek dotyczących dopuszczalnego ich dawkowania. Niektórzy nie zdają sobie sprawy, że pod inną nazwą handlową lek zawiera tę samą substancję czynną, co może się skończyć jego przedawkowaniem.

Z badania wynika, że 37 proc. ankietowanych poza ibuprofenem przynajmniej raz w tygodniu przyjmowało także inny podobnie działający lek, najczęściej aspirynę lub naproksen.

Dr Gunnar Gislason z Duńskiej Fundacji Serca w Kopenhadze w wypowiedzi dla Reutersa ostrzega, że niesteroidowe leki przeciwzapalne można bezpiecznie i bez konsultacji z lekarzem przyjmować jedynie doraźne, w razie silnych dolegliwości. Jeśli się one utrzymują, należy jak najszybciej skonsultować się ze specjalistą. Przewlekłe zażywanie tych leków, np. z powodu choroby reumatycznej, dopuszczalne jest tylko pod kontrolą lekarza.

Trwa spór o to czy leki te powinny być dostępne w sprzedaży odręcznej, co jest dopuszczalne w USA jak i Europie. Dr Liffert Vogt z Uniwersytetu Amsterdamskiego uważa, że powinny być zażywane wyłącznie z przepisu lekarza i pod jego kontrolą. W razie dolegliwości bólowych - twierdzi - okazjonalnie wystarczające jest zastosowanie paracetamolu, który jest bardziej bezpieczny.

- Wiemy jednak, że wiele osób zażywa niesteroidowych leków przeciwzapalnych w razie przeziębienia, grypy, gorączki czy alergii, co nie ma uzasadnienia medycznego - dodaje dr Vogt.

Zobacz również: Kulisy zdrowia: Ospa. Groźna, ale można się ustrzec [wideo]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gs24.pl Głos Szczeciński