Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jak żyć, panie premierze?

Barbara Szczepuła
Wybory to czas szczęśliwy dla nas, szaraków, których politycy zwą zwykłymi ludźmi. Pewnie poprawia im to samopoczucie, bo na tle zwykłych czują się niezwykłymi. Wszyscy ci wielcy mężowie i wielkie damy podlizują się wyborcom, zabiegają o ich uwagę i kręcą dla nich głupkowate spoty.

Myślą najwyraźniej, że nasz poziom umysłowy jest taki jak ich dzieci lub wnuków. A bezdzietni lokują naszą inteligencję na poziomie psa i kota. Tak czy owak - "każdy głos na wagę złota".

Wyborca powinien wytężyć uwagę i śledzić dokładnie, co kto obiecuje, bo łatwo może pomylić np. Napieralskiego z Kaczyńskim. Obaj ci panowie w sprawie tak zasadniczej jak nasze pieniądze mówią to samo: kasa jest, tylko gapowaty rząd Tuska (ministrem finansów jest wszakże - jak twierdzi Jarosław Kaczyński - bakałarz) nie umie ich znaleźć.

- My wiemy, gdzie leżą. Jeśli wygramy, wypowiemy właściwe zaklęcie i Sezam się otworzy. Będziemy z niego czerpać pełnymi garściami, podniesiemy pensje młodym i emerytury starszym, zbudujemy mieszkania, uratujemy służbę zdrowia, pokażemy platformersom, jak się buduje drogi i autostrady i w ogóle dołożymy wszystkim, którzy uważają, że mają za mało…

Nie zapomną zapewne o Oli Kwaśniewskiej, jej mamie i tacie. Ola opowiadała w jednym z magazynów, że musi na siebie zarabiać, bo jej ojciec, były prezydent, ma tylko cztery tysiące emerytury. Jak z tego utrzymać żonę, córkę i psa? Jak żyć, panie premierze? - chciałoby się zawołać. - Jak żyć?!

Szczególnie ciekawie przedstawia się problem podręczników. Prezes Kaczyński zapowiedział, że skończy się czas, gdy na podręcznikach się zarabia. To niedopuszczalne! Podręczniki będzie więc zapewne drukować państwo (pieniądze weźmie się ze skarbca) i rozdawać je uczniom.

A jak się w PiS szanuje książki, zobaczyliśmy parę dni temu, gdy poseł Hofman i jego partyjni koledzy darli z wielką pasją egzemplarze broszury "Polska w budowie", wydanej przez Platformę. Myślałam, że pójdą dalej, rzucą te broszurki na stos i podpalą, ale jednak nie. Szkoda, bo daliby dzieciakom dobry przykład.

Tymczasem słyszę, że minister Katarzyna Hall została wezwana na dywanik do siedziby PiS w Warszawie. Jeśli pójdzie, Jarosław Kaczyński ogłosi, że Andrzej Waśko, były pisowski wiceminister oświaty, zmiażdżył ją całkowicie, jeśli nie pójdzie, to będzie znaczyło, że się boi. A że rzeczywiście reformuje szkołę i robi to z pasją? To bardzo niebezpieczne, bo mądry uczeń może zacząć samodzielnie myśleć i co wtedy? Na kogo będzie głosował?

Jak to - na kogo? Na PSL oczywiście!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikbaltycki.pl Dziennik Bałtycki