Jak świadek koronny pogrążył gang, który wyłudzał w Krakowie kamienice

Artur Drożdżak
Kamienica przy ulicy Wenecja 5, którą zainteresował się gang oszustów i  podjął działania, by ją przejąć niezgodnie z prawem i świadek koronny Grzegorz D. ps. Criters  ma wyrok 6 lat więzienia
Kamienica przy ulicy Wenecja 5, którą zainteresował się gang oszustów i podjął działania, by ją przejąć niezgodnie z prawem i świadek koronny Grzegorz D. ps. Criters ma wyrok 6 lat więzienia Anna Kaczmarz/Artur Drożdżak
Recydywista Piotr B. ps. Łapa oraz znani adwokaci i notariusze przewijają się w materiałach, które zgromadził zespół policjantów i prokuratorów analizujący sprawę kontrowersyjnego przejęcia 19 kamienic w Krakowie.

Te same nazwiska pojawiały się już 20 lat temu, gdy gang wyłudzający pożydowskie kamienice rozbito dzięki pomocy Grzegorza D. ps. Criters, świadka koronnego, który sam brał udział w przekrętach, a potem poszedł na współpracę ze śledczymi. Sięgnęliśmy po stare akta tych spraw.

Wyłania się z nich obraz przemyślanych działań gangu, którego członkowie krok po kroku realizowali swoje plany i powielali schemat, który umożliwiał im przejmowanie kolejnych nieruchomości.

Kamienica przy Czystej 11

O tym, że taka zorganizowana grupa istnieje wyszło na jaw w 1998 r., gdy podjęła wysiłki, by zagarnąć kamienicę przy ul. Czystej 11. To wzbudziło niepokój lokatorów, którzy byli w szoku, gdy dowiedzieli się, że tajemniczy Marek S. złożył w administracji i w księgach wieczystych wniosek o przejęcie tej kamienicy. Kupił ją od właścicielki Leokadii K., w imieniu której wystąpił nieznany nikomu pełnomocnik Marcin W.

Lokatorzy po wnikliwej analizie aktu notarialnego kupna sprzedaży byli przekonani, że doszło do przekrętu, by przejąć budynek, sprzedać go z zyskiem i wykurzyć z niego mieszkańców.

Lektura tego aktu notarialnego zdumiała lokatorów. Wynikało bowiem z niego, że właścicielka kamienicy żyje, osobiście stawiła się u notariusza na terenie Niemiec i udzieliła pełnomocnictwa do sprzedaży swojej własności tajemniczemu Marcinowi W.

Jedna z mieszkanek przypomniał sobie, że przecież ma dokument stwierdzający zgon Leokadii K. w 1965 r.

Za radą krakowskiej pani adwokat oskarżony Grzegorz D. fałszywie podawał nazwisko swojego mocodawcy w sprawie wyłudzania kamienic

Podrobiony dokument

Z aktu notarialnego wynikało, że kobieta urodziła się w 1915 r., a faktycznie z innych, prawdziwych dokumentów wynikało, że przyszła na świat 40 lat wcześniej, bo w 1875 r. Oprócz daty urodzin nie zgadzały się imiona jej rodziców oraz to, że była zamężna.

Ponadto sprzedana kamienica rzekomo nie ma obciążeń w hipotece, a faktycznie je posiadała. Nie dało się ukryć, że budynek ma dwa piętra, a z dokumentu wynikało, że jest trzypiętrowy. To wskazywało, że kupujący i sprzedający nie widzieli go na oczy. Większa kamienica jest droższa. Tę sprzedano Markowi S. za 280 tys. zł, a w rzeczywistości jej wartość sięgała 429 tys zł.

Kamienica przy ul. Wenecja 5

Jeden z lokatorów przy Czystej przypomniał sobie, że koleżanka ma podobny problem z kamienicą przy ul. Wenecja 5, Ją też w tajemniczy sposób ktoś od kogoś kupił za 300 tys. zł mając pełnomocnictwo od właścicielki Anny P., która faktycznie zmarła w 1942 roku. Porównanie kopii aktów notarialnych transakcji w sprawie tych dwóch kamienic ujawniło, że w obu przypadkach kupił nieruchomości Marek S., a sprzedawał w imieniu zmarłych właścicieli Marcin W. To nie mógł być przypadek.

Prokuratura wszczęła śledztwo, ale nowy właściciel już zdążył sprzedać innej osobie oba budynki zapewne, by zatrzeć ślady przestępstwa.

Po nitce do kłębka śledczy dotarli do jednego z pomysłodawców przekrętu, czyli do Grzegorza D. ps. Criters. 27-latek, mieszkaniec Bielska, karany, zaprzeczał zarzutom, ale w pewnym momencie dał się przekonać śledczym, że opłaca mu się szczerość i uzyskał status świadka koronnego. Opowiedział wtedy, w jaki sposób gang przejął obie kamienice i próbował zdobyć kolejne.

Wizyty u notariuszy

Pana W. poznał wcześniej podczas odsiadki w Zakładzie Karnym w Wojkowicach. Był znajomym Marka S. Do tej trójki dołączyła też księgowa i rencistka, 55-letnia Elżbieta Ł., matka kolegi z Bielska.

Żaliła się, że nie ma funduszy na leczenie wnuczki więc „Criters” zaproponował jej robotę. Fotograf zrobił kobiecie zdjęcia, które znalazły się w podrobionych paszportach wystawionych na nazwisko Leokadii K. i Anny P., czyli pań od dawna spoczywających w grobach. Grzegorz D. obiecał wspólniczce 5 tys. zł, jeśli na dokumentach złoży podpisy za zmarłe osoby.

Zabierał Elżbietę Ł. do kancelarii notarialnych w Niemczech oraz w Trzebiatowie i Koszalinie, gdzie udzieliła pełnomocnictwa Marcinowi W. do reprezentowania jej w sprawie sprzedaży kamienic przy ul. Czystej i Wenecja.

Tymi wyłudzonymi aktami notarialnymi Marcin W. posłużył się sprzedając te nieruchomości Markowi S. Transakcja odbyła się w kancelarii notarialnej w Magdalence pod Warszawą. Lektura tego aktu notarialnego tak potem poruszyła lokatorów obu kamienic.

„Criters” nadzorował przebieg poszczególnych etapów wyłudzania aktów notarialnych, dowoził Elżbietę Ł. do notariuszy, na karteczkach Marcinowi W. dawał stosowne instrukcje. Wysyłał też swoją dziewczynę, by w księgach wieczystych krakowskiego sądu sprawdzała mu pewne informacje.

Zagadkowy „szeryf”

Wspólnikom Grzegorz D. opowiadał, że działa na zlecenie, jak to mówił, „szeryfa”, który „nakręcił całą sprawę”. Najpierw opowiadał śledczym, że tym „szeryfem” jest Waldemar J. ps. Waldi, przestępca aktualnie ścigany listem gończym.

Gdy uzyskał status świadka koronnego Grzegorz D. ps. „Criters” zdradził, że opowieść o „Waldim” to była podpucha za radą znajomej pani adwokat z Krakowa. Ona doradziła mu, jak mówił, by nie zdradzał prawdziwego mocodawcy sterującego wyłudzaniem kamienic, którym faktycznie był Piotr B. ps Łapa. Bo to właśnie „Łapa” wskazał mu konkretne nieruchomości pożydowskie, kazał zrobić ich zdjęcia, znalazł dokumenty na temat zmarłych właścicieli oraz kupców, którym sprzeda nieruchomości, gdy cały przekręt wypali.

Wspólnik Marek S. miał je fikcyjnie nabyć jako pierwszy tylko po to, by mieć podkładkę w dokumentach, że wszystko jest legalne i można dalej spieniężać nieruchomości z zyskiem dla członków gangu.

Wyrok skazujący

Wyznanie prawdy nie uchroniło Grzegorza D. przed wyrokiem 6 lat za przestępstwo w sprawie kamienic przy ul. Czystej i Wenecja. Dwa i pół roku odsiadki w zawieszeniu usłyszał Marcin W., a Elżbieta Ł. dostała rok pozbawienia wolności. Fikcyjny nabywca nieruchomości Marek S. dostał dwa i pół roku więzienia, ale sąd odwoławczy uchylił to skazanie i mężczyzna wyszedł na wolność. Odnalazł się po latach w... Brazylii. Wpadł tam na przemycie kokainy. Po ekstradycji do Polski stanął przed sądem i poddał się karze dwóch i pół lat więzienia. Do tego doszła mu jeszcze sprawa z przemytem i ostatecznie po wyroku łącznym w 2009 r. miał do odsiadki 6 lat za swoje przekręty. „Łapa” znikął, możliwe że w Gwatemali, bo miał też obywatelstwo tego kraju.

Pierwszy i jedyny, jak dotąd, w Polsce świadek koronny od kamienic walczył o ułaskawienie za swoją postawę, ale sądy negatywnie opiniowały jego wnioski do prezydenta RP o łaskę. Także nie poszły mu na rękę w kwestii odroczenia wykonania kary 6 lat więzienia choć podał nazwiska innych przestępców i adresy kolejnych kamienic, które gang przejął w Krakowie. Teraz do tych spraw po 20 latach powrócili krakowscy śledczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Jak świadek koronny pogrążył gang, który wyłudzał w Krakowie kamienice - Plus Gazeta Krakowska

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na i.pl Portal i.pl