Jak obniżyć wysokość rat kredytu (cz. 2)

Podpowiemy też, które banki wyślą twój kredyt na wakacje (czyli zawieszą spłatę rat kredytowych) i pozwolą ci od niego odetchnąć.

Jeśli jesteś zainteresowany kredytem konsolidacyjnym, ale nie posiadasz na własność nieruchomości, która mogłaby stać się zabezpieczeniem spłaty zadłużenia, jeszcze nic straconego. Są już banki (m.in. GE Money Bank, DB Kredyt), które oferują klientom gotówkowe kredyty konsolidacyjne.

Umożliwiają one obniżenie comiesięcznych wydatków z tytułu spłaty rat posiadanych kredytów i skuteczniejszą kontrolę zobowiązań.

Konsolidacyjny kredyt gotówkowy może być rozwiązaniem, które pozwoli się uporać z narastającym zadłużeniem - mówi Mateusz Ostrowski, analityk Open Finance. - Dzięki zamianie kilku kredytów na jeden łatwiej będzie nad nimi zapanować, a miesięczna rata powinna być niższa. Nowy kredyt może mieć niższe oprocentowanie niż na przykład dług na karcie kredytowej, a do tego wydłużenie okresu kredytowania też zaowocuje obniżeniem raty.

W związku z tym, że spada miesięczne obciążenie, kredyt konsolidacyjny poprawi zdolność kredytową osoby, która się na niego zdecyduje, otwierając jej drogę do nowych pożyczek. Analityk dodaje jednak, że dla osoby, która już wcześniej miała problemy ze swoim zadłużeniem i musiała sięgnąć po kredyt konsolidacyjny, nie musi to być wcale najlepsze rozwiązanie.

Głównym minusem tego typu kredytu jest to, że jest to po prostu zwykły kredyt konsumpcyjny. Większość doradców uważa, że takie rozwiązanie to zamiana przysłowiowej siekierki na kijek. Zamiast kilku drogich kredytów mamy kredyt jeden, ale nadal drogi i krótkoterminowy.

- Nierozważni klienci banków mogą dać się skusić na kolejne pożyczki i znów za jakiś czas znajdą się w podobnej sytuacji co przed zaciągnięciem kredytu konsolidacyjnego. Poza tym trzeba pamiętać, że konsolidacja kredytu to dodatkowe koszty: konieczność zapłacenia prowizji po raz kolejny oraz naliczany od nowa koszt odsetek - ostrzega Ostrowski.

Kredyty konsolidacyjne gotówkowe znajdziesz w ofercie kilku banków, m.in. w GE Money Banku, Santander Banku, Getin Banku czy w sieci DB Kredyt. Jeśli bardzo ci zależy na obniżeniu comiesięcznych rat, a gotówkowy kredyt konsolidacyjny jest jedynym rozwiązaniem, sprawdźmy na przykładach, ile na nim skorzystamy.

PRZYKŁAD
Pani Janina ma dwa kredyty gotówkowe - jeden wynosi 1595 zł, drugi - 2500 zł. Miesięcznie raty za oba te zobowiązania pochłaniają łącznie ok. 440 zł. Ponieważ syn pani Janiny właśnie dostał się na studia, liczy się dla niej każda oszczędność. Chciałaby też mieć dodatkowe pieniądze, aby móc opłacić czesne za studia syna (ok. 3000 zł rocznie) i wynająć mu stancję. Poprosiliśmy doradcę kredytowego, aby skonsolidował jej pożyczki i zaproponował dodatkową gotówkę.

- Wyjściem w tej sytuacji jest np. gotówkowy kredyt konsolidacyjny. Jeśli klientka zaciągnęłaby go w wysokości 12 000 zł, to starczyłoby jej na spłatę zobowiązań i jeszcze dostałaby 6000 zł na inne cele.

Jej rata, zakładając, że bierze ten kredyt na 6 lat, a oprocentowanie będzie się kształtować na poziomie 16,9 proc., wyniosłaby ok. 240 zł - mówi Iwona Kisiel z Towarzystwa Promocji i Doradztwa Kapitałowego "A?conto".

UWAGA
Większość banków określa minimalną kwotę kredytu konsolidacyjnego (od 10 000 zł w Santanderze do 100 000 w DB PBC). Dolnego progu nie określają PKO BP i BPH. Niektóre banki (np. mBank, DomBank i BZ WBK) ściśle zastrzegają także cele, na które mogą być wydane pożyczone pieniądze.

Plusy
Spłacasz kilka kredytów jednym - odzyskujesz kontrolę nad budżetem.
Stosunkowo długi okres kredytowania - nawet 10 lat.
Oprócz pieniędzy na spłatę zobowiązań możesz liczyć także na dodatkową gotówkę, którą wydasz na dowolny cel.

Minusy
Kredyt konsolidacyjny bez hipoteki to zwykły kredyt konsumpcyjny.
Jego oprocentowanie wynosi od prawie 10 do 21 proc. rocznie.
Nierozważni klienci mogą dać się skusić na kolejne pożyczki i znów za jakiś czas znajdą się w podobnej sytuacji co przed zaciągnięciem kredytu konsolidacyjnego.

Wakacje od kredytu to rozwiązanie dla osób, które chwilowo znalazły się w finansowych tarapatach bądź potrzebują gotówki, a nie chcą się dalej zadłużać.

Plusy
Bank - na twój wniosek - może zawiesić spłatę kredytu na jeden miesiąc raz w roku. Oczywiście zakładając, że do tej pory spłacałeś wszystko regularnie. Tego typu udogodnienie oferują swoim klientom m.in. Kredyt Bank, Lukas Bank, Millennium, GE Money Bank, PKO BP.

Jak to wygląda np. w GE Money Banku? Raz do roku kredytobiorca ma możliwość skorzystania z jednomiesięcznej przerwy w spłacie kredytu i nie poniesie za to dodatkowych kosztów. Oczywiście pod warunkiem, że zawiadomi bank o tym fakcie z wyprzedzeniem 14 dni, kredyt jest spłacany minimum od 12 miesięcy, a kredytobiorca nie zalegał w okresie ostatnich sześciu miesięcy z płatnością rat .

Jeszcze lepiej mają klienci Fortis Banku, którzy mogą zawiesić spłatę swojego kredytu co rok i na okres do trzech miesięcy. Oczywiście te pieniądze trzeba będzie kiedyś oddać. Bank odbierze je, wydłużając po prostu okres spłaty kredytu o liczbę "wakacyjnych" miesięcy. Pamiętaj, że bierzesz kredyt nie na określony czas (np. 3 czy 5 lat), tylko tak naprawdę na liczbę miesięcznych rat (np. 36 czy 60).

Minusy
Teoretycznie wakacje kredytowe są bezpłatne, ale może się okazać, że wymagany jest aneks, za który trzeba będzie zapłacić lub zwiększy się oprocentowanie pozostałego do spłaty zadłużenia. Poza tym banki nieraz żądają prowizji za urlop od kredytu - najczęściej wynosi ona 0,5 proc. pozostającej do spłaty kwoty zadłużenia. Dlatego tę kwestię najlepiej omówić indywidualnie w swoim banku.

Musisz być czujny, nie możesz liczyć na załatwienie takiego rozwiązania w ostatniej chwili. Jeśli już dziś wiesz, że w lipcu przydałoby ci się wolne od kredytu, bo np. potrzebujesz dodatkowych pieniędzy na urlop, poinformuj o tym bank możliwie najszybciej. Większość banków nie chce się godzić na zawieszenie rat, jeśli klient przyjdzie do nich po upływie terminu wpłaty.

Modne ostatnio wakacje kredytowe są krótkotrwałą formą oszczędności. - Spora część banków oferuje możliwość zawieszenia płatności jednej z rat, po odpowiednio wczesnym zgłoszeniu takiego zamiaru - twierdzi Witold Czerwiński, doradca finansowy Expandera. - Trzeba pamiętać, że po miesięcznej uldze bank wysyła klientowi nowy harmonogram spłat powiększony o niezapłaconą ratę - wakacje kredytowe formalnie nie wydłużają okresu trwania kredytu, choć wydłużają faktyczny czas jego spłacania.

Całkowitą nowością jest możliwość samodzielnej zmiany wysokości spłacanych rat. Dotychczas w niektórych bankach można było skorzystać z wakacji kredytowych, czyli raz lub dwa razy w roku nie zapłacić raty. Nie można było natomiast manipulować miesięcznymi płatnościami.

W przypadku kredytów o dużej wartości, wziętych na dłuższy okres, bank może pójść ci na rękę i na jakiś czas (np. na półrocze czy rok) zaoferować płacenie niższej miesięcznej raty. Na przykład będziesz wówczas spłacać tylko kapitał pożyczki, zaś spłatę odsetek zostawisz na później - w przypadku niektórych umów pozwala to płacić miesięcznie nawet o połowę mniej.

Sam mechanizm jest bardzo użyteczny i wygodny dla kredytobiorcy. Jednak dla wielu osób może stać się pokusą, by doraźnie spłacać jak najniższe raty. Pamiętaj, że musisz zwrócić bankowi całą pożyczoną kwotę wraz z ustalonymi odsetkami w określonym czasie, więc to, czego nie oddasz dziś, będziesz musiał oddać nieco później. Zmniejszając doraźnie miesięczną ratę, decydujesz się na to, że w niedalekiej przyszłości twoje obciążenie odpowiednio wzrośnie.