Jak Borys Szyc został kobietą, czyli "Magnezja" - jeden z ciekawszych filmów na 45. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni

"Magnezja" na 45. FPFF. Mieszanka kina gangsterskiego i westernu

Reżyser Maciej Bochniak po raz drugi zasiadł z Mateuszem Kościukiewiczem do pisania scenariusza (wcześniej było "Disco Polo"). I tak powstała "Magnezja" - film nie tylko z akcją na pograniczu polsko-rosyjskim w latach 20. ubiegłego wieku, ale też na pograniczu gatunków. Bo ich dzieło jest mieszanką kina gangsterskiego i westernu. Z tym, że w przypadku "Magnezji" mamy do czynienia z Dzikiem Wschodem, a nie Dzikim Zachodem.

W filmie, na odciętym od reszty kraju skrawku ziemi rządzą kobiety, a główną walutą jest tu kula z rewolweru.

Reżyser Maciej Bochniak na konferencji prasowej mówił, że to nieznane wcześniej dzikie pogranicze pociągnęło ich.

- Chcieliśmy zrobić taki film, jakiego w naszym kinie popularnym jeszcze nie było. Dla dużej widowni, ale trochę inaczej, niż się to robi - opowiadał.

Mateusz Kościukiewicz mówił, że dla nich ciekawą inspiracją była m.in. Odessa przed rewolucją bolszewicką i po tej rewolucji, a także łódzki świat przestępczy dwudziestolecia międzywojennego.

Andrzej Chyra o "Magnezji": Już scenariusz miał dużo szaleństwa

Reżyser pytany o obsadę, stwierdził, że już na etapie pisania scenariusza, mieli w dużej mierze obsadzone role.

Jedną z ciekawszych postaci zagrał Andrzej Chyra. Jego Lew jest demoniczny. Aktor opowiadając o roli powiedział, że już sam scenariusz miał zdrową dozę zdrowego.... szaleństwa. I coś takiego, co wykracza poza poprawność. To go uwiodło.

- Ostatnio sporo grałem po rosyjsku, więc ten bohater od razu przypadł mi do gustu. Poza tym miał ładne ubrania, chociaż trochę dla mnie zbyt szybko zginął. Ale co tam mógł nawywijać to nawywijał - spuentował.

Jedną z najbardziej nieoczywistych ról w "Magnezji" zagrał Borys Szyc, wcielając się w postać Zbroi Lewenfisz - kobiety, najstarszej siostry rodziny gangsterskiej, prowadzonej przez kobiety.

Kiedy pojawił się pomysł, żeby Szyc był kobietą?

Maciej Bochniak pytany o to, mówił, że od początku wiedzieli jak Zbroja ma wyglądać. I byli przekonani, że powinien ją zagrać mężczyzna. Ale był pewien opór związany z poprawnością polityczną. "Przetrzepali" więc cały rynek w poszukiwaniu aktorki o aparycji męskiej. Szukali kogoś, kto by spełniał wymagania, jakie stały przed bohaterką - pokazania takiej nieobliczalności, siły i kipiącej energii. Po poszukiwaniach takiej aktorki, wrócili do punktu zero.

- Umówiliśmy się z Borysem Szycem na próbną charakteryzację. I kiedy Borys był dopiero w połowie ucharakteryzowany przez mistrza Waldemara Pokromskiego, ja już za kulisami skakałem, mówiąc: Boże, mamy Zbroję, mamy Zbroję - opowiadał reżyser.

Borys Szyc wspominał z kolei, że przy tej jego transformacji głównie zastanawiał ich biust. To czy będzie i jaki będzie?
On sam, jak mówił, chciał, żeby ta postać była prawdziwa. I przy tym męskim wyglądzie Zbroi chciał tez pokazać tę całą jej wrażliwość którą posiadała, zwłaszcza jej uczucia w stosunku do swojego ukochanego.

- I na tym się skupiłem. Wiedziałem, że Waldemar zrobi wszystko, żebym wyglądał najlepiej.

Wspominał też, że jeszcze na długo przed wejściem na plan miał próbę kostiumową.

- Doroto Roqueplo ubrała mnie przepięknie. Tak, że uzyskaliśmy nawet kibić, dzięki potwornemu ściśnięciu mnie. I już wtedy miałem przedsmak tego, co mnie czeka na planie. Tortury. I tak było. Stworzenie butów na obcasie dla kogoś, kto ma rozmiar stopy 44 też było dużym wyzwaniem. Podobnie jak stworzenie bielizny kobiecej dla męskiego ciała. Ale przygoda była fantastyczna - opowiadał.

W filmie poza Chyrą i Szycem grają też Mateusz Kościukiewicz i Dawid Ogrodnik jako nierozłączni bracia.

Ale są też w "Magnezji" krwiste, świetnie zagrane kobiece role przez Maję Ostaszewską, Agatę Kuleszę, Małgorzatę Gorol czy Magdalenę Boczarską.