Jagiellonia Białystok - Legia Warszawa 1:0. Ivan Runje: Kibicuję Piastowi. Legia nie zasłużyła na mistrzostwo Polski

Jakub Laskowski
2018-10-26 bialystok ekstraklasa jagiellonia legia warszawa fot.wojciech wojtkielewicz/kurier poranny gazeta wspolczesna / polska press
2018-10-26 bialystok ekstraklasa jagiellonia legia warszawa fot.wojciech wojtkielewicz/kurier poranny gazeta wspolczesna / polska press Wojciech Wojtkielewicz
Obrońca Jagiellonii Białystok Ivan Runje po zwycięstwie nad Legią Warszawa (1:0) nie krył radości. - Naszą postawą w końcówce sezonu dajemy do zrozumienia, że stołek trenerski Jagiellonii jest zajmowany przez właściwą osobę - mówi Chorwat.

Styl, w jakim Jagiellonia praktycznie wybiła Legii z głowy marzenia o mistrzostwie Polski, był imponujący. Rywale chyba też nie spodziewali się, że czeka ich tak ciężka przeprawa.
- Odnieśliśmy wielkie zwycięstwo. W tym pożegnalnym meczu na własnym stadionie chcieliśmy dać trochę szczęścia naszym kibicom. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty, graliśmy na wysokim poziomie i zasłużenie pokonaliśmy Legię. Wszyscy w Białymstoku mogą być dumni, więc chyba zasłużyliśmy na małe piwko? (śmiech). Widać, że w ostatnich kolejkach nasza forma idzie do góry, co bardzo nas cieszy.

To dobry znak nie tylko przed wyjazdem do Gdańska na mecz z Lechią, ale w kontekście nowego sezonu.
- Zdecydowanie tak. Kilka rzeczy wymaga jednak zmiany i poprawy. Rzecz jasna mam tu na myśli wzmocnienia, gdyż w ostatnim czasie wiele mówiło się o zwolnieniu trenera Mamrota. Nie chcemy, żeby tak było. Trener ma poparcie piłkarzy i kibiców. Nie ma sensu mówić o rzeczach nieprawdziwych. Naszą postawą w końcówce sezonu dajemy do zrozumienia, że stołek trenerski Jagiellonii jest zajmowany przez właściwą osobę.

Które formacje wymagają wzmocnień w letnim okienku transferowym?
- Myślę, że ogólnie w ataku... Potrzebujemy napastnika i skrzydłowego. Trudno powiedzieć, co będzie po tym sezonie z Arvydasem Novikovasem. Myślę, że prezes i działacze klubu sami najlepiej wiedzą, co zrobić, żeby było lepiej.

Czy z tyłu głowy wciąż siedzi przegrany finał Pucharu Polski, w którym mogliście osłodzić sobie ten sezon?
- Nie, to już jest za nami. Przegraliśmy mecz, bo czasem po prostu taka jest piłka. Wobec nas są duże oczekiwania, a my nie możemy zawsze wygrywać. Myślę, że dwoma ostatnimi sezonami przyzwyczailiśmy trochę naszych kibiców do zwycięstw. Wszyscy oczekiwali, że w tym sezonie również będziemy bić się o mistrzostwo. Ale popatrzcie, jaką przebudowę przeszedł ten zespół zimą. Nie wszyscy to widzą i niepotrzebnie nakładają na nas presję. Mam nadzieję, że w następnym sezonie będzie lepiej. Czujemy się mocni.

Czy macie wewnętrzną satysfakcję z tego, że tym zwycięstwem pokrzyżowaliście nieco mistrzowskie plany Legii?
- To normalne, że mecze z Legią zawsze budzą dużo emocji. Wiem, że Legia po tej porażce mam małe szanse na obronę tytułu, ale to nie mój problem. My mamy swoje zadanie do wykonania. Myślę jednak, że Legia nie zasłużyła w tym sezonie na złoty medal. Zmiana mistrza Polski jest potrzebna, dlatego kibicuję Piastowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na i.pl Portal i.pl