- Przegraliśmy mecz, którego nie powinniśmy przegrać, ale to nie ma teraz znaczenia. Zagraliśmy słabo. Nie było ciągłości, powtarzalności. Graliśmy rwanie, nerwowo. Wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą, ale żeby mieć pod kontrolą to trzeba zdobywać bramki. My straciliśmy w kuriozalnych okolicznościach, ale mecz był do uratowania. Trzeba było strzelić karnego, a tak przełykamy gorycz porażki i wracamy do Krakowa. Warta wydrapała zwycięstwo - zaznaczył Zieliński.
- Dla mnie powrót do Grodziska jest sentymentalny. Spędziłem tu piękne chwile. Mówimy o Pucharze Ekstraklasy, o trzecim miejscu w lidze. Europejskie puchary oddaliśmy Lechowi. To były fajne chwile, fajny zespół, ludzie. Trafiłem na pana Drzymałę, który był dla mnie wielkim prezesem. Zawsze mile go wspominam - dodał trener Cracovii a wówczas Groclin Dyskoboli.
- W Grodzisku przez te lata praktycznie nic się nie zmieniło. Przybyło jedno boisko, bo wtedy było zagonem, nieużytkiem. Teraz jest i można powiedzieć, że ośrodek jest jeszcze bardziej wypasiony.
EKSTRAKLASA w GOL24
Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?