Jacek Magiera wrócił do Śląska Wrocław. Ivan Djurdjević został zwolniony

Piotr Janas
Piotr Janas
Jakub Guder
Jakub Guder
Ivan Djurdjević nie jest już trenerem Śląska Wrocław. Do klubu - do końca sezonu - wraca zwolniony 13 miesięcy wcześniej Jacek Magiera, który i tak ma ważny kontrakt. W piątek po południu ma poprowadzić trening pierwszej drużyny.

Ivan Djurjdević zwolniony. Śląsk Wrocław wraca do Jacka Magiery

Od dwóch dni mówiło się o tym, że Jacek Magiera jest najpoważniejszym kandydatem do zastąpienia Ivana Djurdjevicia, chociaż nie było wciąż decyzji o zwolnieniu Serba. Nam udało się to potwierdzić w czwartek. Ustaliliśmy także, że Śląsk będzie zapewne przystankiem Magiery w drodze do Częstochowy, gdzie po Marku Papszunie ma objąć Raków.

W piątek przed południem wszystko stało się jasne. Śląsk oficjalnie ogłosił, że Djurdjević odchodzi.

- Postawa zespołu od czasu porażki w Fortuna Pucharze Polski, jak i wprowadzone ostatnio środki zaradcze, przestały w naszej ocenie dawać nadzieję na szybką poprawę wyników, a w chwili, gdy na kilka kolejek przed końcem rozgrywek drużyna znalazła się w strefie spadkowej, jest to absolutnie konieczne. Po dłuższej analizie podjęliśmy trudną decyzję o zakończeniu współpracy z pierwszym trenerem oraz częścią jego sztabu. Dziękujemy Ivanowi Djurdjeviciowi i jego współpracownikom za zaangażowanie i pracę dla WKS-u – mówi Piotr Waśniewski, prezes Śląska Wrocław. Razem z dotychczasowym szkoleniowcem odchodzą jego współpracownicy Maciej Stachowiak (drugi trener) oraz Mariusz Bołdyn (trener bramkarzy).

Magiera 13 miesięcy temu został zwolniony więc teraz - chociaż do końca czerwca ma ważną umowę - musiał wyrazić zgodę na powrót. I wyraził. Nie jest tak, jak uważa część kibiców, a nawet dziennikarzy, że miał taki obowiązek. W chwili zwolnienia podpisał dokument zwalniający go z obowiązku świadczenia usług, a konkretnie prowadzenia pierwszej drużyny. Razem z nim pojawi się w klubie także asystent Tomasz Łuczywek.

– Doskonale wiemy, jak dobrym warsztatem trenerskim dysponuje Jacek Magiera. Miał okazję pracować z większością zawodników z obecnej kadry, zna bardzo dobrze nasz klub, a rozmowy, które odbyliśmy, potwierdziły tylko, że podejdzie do tego zadania z wielką determinacją. Jesteśmy przekonani, że Jacek Magiera pomoże drużynie Śląska i dziękujemy mu, że zgodził się przejąć zespół, wznawiając współpracę w ramach wcześniej zawartego kontraktu – mówi Piotr Waśniewski, prezes WKS-u.

To jednak nie koniec porządków w Śląsku. Kilkadziesiąt minut po tym, jak ogłoszono odejście Djurdjevicia, klub poinformował, że do rezerw przesunięty został Caye Quintana. Hiszpan był ostatnio mocno krytykowany i wygląda na to, że zmiana trenera była dobrym pretekstem, to podjęcia bardziej drastycznej w skutkach decyzji. Dodajmy, że hiszpański napastnik w tym sezonie nie strzelił ani jednego gola w lidze i jednego w Fortuna Pucharze Polski. W myśl nowych przepisów Andaluzyjczyk będzie mógł grać w drugoligowych rezerwach.

Jacek Magiera ma 46 lat. Urodził się w Częstochowie, potem w Rakowie grał w juniorach. Trochę starsi kibice pamiętają go z pewnością jako piłkarza Legii Warszawa, której zawodnikiem był przez dziewięć lat. Potem zaczął karierę szkoleniową. W sezonie 2016/17 prowadził Legię w pięciu meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów. Zajął tam trzecie miejsce. Zdobył mistrzostwo Polski, ale po nieudanych eliminacjach LM podziękowano mu za prace. Potem trenował reprezentacją U-20 na mistrzostwach świata (porażka 0:1 w 1/8 z Włochami).

Kulisy powrotu Jacka Magiery do Śląska

W marcu 2021 roku został trenerem Śląska, gdzie pracował przez rok, grając z drużyną m.in. w eliminacjach Ligi Konferencji. Prowadził zespół w 39 spotkaniach (13 zwycięstw, 13 remisów, 13 porażek). Zwolniono go na początku marca 2022, ale jako kontrakt obowiązuje do końca czerwca 2023.

Gdy odchodził Śląsk "zwolnił go z obowiązku świadczenia pracy", ale płacić musiał. Teraz Magiera, aby wrócić, musiał się na to zgodzić. Będzie zarabiać tyle samo, co poprzednio - to zwyczajnie kontynuacja kontraktu. Jak się dowiedzieliśmy - już podczas pierwszej rozmowy telefonicznej trener zadeklarował, że chce pomóc drużynie, ale był za granicą, w Neapolu. Dlatego wszystko się przeciągnęło.

Pojawiły się też sygnały, że to piłkarze zwolnili Djurdjevicia. Oczywiście oficjalnie nikt tego nie potwierdzi, ale usłyszeliśmy, że drużynie nie podobały się rozwiązania taktycznie proponowane przez Serba, że zawodnicy chcieli grać bardziej ofensywnie. Wiemy jednak, że otwartego konfliktu między piłkarzami a Djurdjeviciem nie było.

Ivan Djurdjević, styczeń 2023

od 16 lat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Jacek Magiera wrócił do Śląska Wrocław. Ivan Djurdjević został zwolniony - Gazeta Wrocławska

Komentarze 12

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

b
bob
21 kwietnia, 19:11, Tom:

Pan Magiera ma ważny kontrakt. Śląsk zwolnił go z funkcji trenera, ale płacić musiał. Nie będzie dwóch pensji, tylko wypełnienie kontraktu. Bzdurą jest to co pisze redaktor. Gdyby Magiera odmówił powrotu, automatycznie zerwał by umowę. Przez rok, Śląsk płacił mu kasę, a facet siedział w domu. Gdyby podjął pracę w innym klubie, kontrakt by został anulowany. A tak pozostawał ciągle w dyspozycji klubu. W sumie wygodne rozwiązanie dla Magiery. Nic nie robił, kasa leci.

A co tam dla nich 3 czy 4 pensje

T
Tom
Pan Magiera ma ważny kontrakt. Śląsk zwolnił go z funkcji trenera, ale płacić musiał. Nie będzie dwóch pensji, tylko wypełnienie kontraktu. Bzdurą jest to co pisze redaktor. Gdyby Magiera odmówił powrotu, automatycznie zerwał by umowę. Przez rok, Śląsk płacił mu kasę, a facet siedział w domu. Gdyby podjął pracę w innym klubie, kontrakt by został anulowany. A tak pozostawał ciągle w dyspozycji klubu. W sumie wygodne rozwiązanie dla Magiery. Nic nie robił, kasa leci.
K
KOKA-Inka
Ostatnio pisałem , najbardziej byłem zdziwiony , że jeszcze nie zwolnili trenera , teraz to zrobili...ALE...powołać faceta , którego nie tak dawno wywalili , to jakiś żart . Jednak to nie jest żart , ale koleś z Warszawy załatwił stołeczek u kolesia z Wrocławia . Pisałem także , nic się nie zmieni , a może być tylko gorzej , jak Śląsk nie będzie miał właściciela , ale gdyby nawet taki się znalazł , to miasto nie pozwoli , bo gdzie będą kręcić lody? Należy zrobić porządek od podstaw , wywalić odpady z za granicy , szkolić młodzież , która w jakimś czasie zastąpi kopaczy jedną nogą i poszukać właściciela...ALE...w pierwszym rzędzie należy osunąć Prezydenta Sutryka , bo nie mogę się dopatrzyć sukcesów z Jego strony i to nie tylko chodzi o Śląsk , zablokowane całe miasto , bo Jego tylko interesuje [obraźliwe]owanie na rowerze...
i
idzi
Zimą nie było wzmocnień, a teraz "władcy" będą płacić magom 4-ry pensje (Magiera x 2, Tworek Djurdżević).
T
TOM
21 kwietnia, 11:55, Tomek:

To wszystko przez brak dofinansowania ze strony miasta. Nie ma wystarczająco dużo pieniędzy dla zawodników. Nie znajdą nikogo kto za marne 40 tys zł miesięcznie będzie wystarczająco zmotywowany do gry!

Tak tej klasy gwiazdorzy powinni dostawać minimum 5 razy więcej do tego skóra fura i komóra

d
der
... a Prezes i RN nie do ruszenia.
s
saper57
Łatwiej zwolnić jednego trenera niż 15 bezmyślnych,wytatuowanych,wyżelowanych kopaczy piłki...!Śląsku...,z całego serca życzę ci spadku do I ligi.Zasłużyliście sobie na to swoją grą.Co do Magiery...,to on już był i ...wyleciał z hukiem...!
a
ala i as
Tu Lenczyk albo Lavićka by się przydał i poranne - 6.30 kilka okrążeń wokół parku Grabiszyńskiego bo nawet sił brakuje na rozgrzewkę.
a
ala i as
Kiedyś wśród dzieci popularna była zabawa "mamo mamo ile kroków mi dasz?" Dwa wprzód, trzy do tyłu.
o
obserwator
Przecież to nie wina trenera tylko tych pseudograjków, którzy biorą sowite wynagrodzenia i z lenistwa nie chce im się nawet biegać. Postawić na młodzież resztę wysłać na emeryturę. Najważniejsze to pozbyć się udziałów przez miasto, bo nikt tego nie pilnuje i nikt nie bierze odpowiedzialności.
T
Tomek
To wszystko przez brak dofinansowania ze strony miasta. Nie ma wystarczająco dużo pieniędzy dla zawodników. Nie znajdą nikogo kto za marne 40 tys zł miesięcznie będzie wystarczająco zmotywowany do gry!
..
Z deszczu pod rynne..
Wróć na i.pl Portal i.pl