Jacek Magiera przed meczem Śląsk Wrocław - Legia Warszawa: Spędziłem w Legii całe dorosłe życie, ale w sobotę chcę wygrać

Piotr Janas
Piotr Janas
Jacek Magiera przed meczem Śląsk Wrocław - Legia Warszawa
Jacek Magiera przed meczem Śląsk Wrocław - Legia Warszawa FOT. Paweł Relikowski
W sobotę o godz. 20 Śląsk Wrocław podejmie Legię Warszawa w meczu 7. kolejki PKO Ekstraklasy. Głos przed tym spotkaniem zabrali trener Jacek Magiera oraz pomocnik WKS-u Petr Schwarz.

Śląsk Wrocław - Legia Warszawa

Śląsk Wrocław podejmie Legię Warszawa w pierwszej kolejce po przerwie na reprezentacje. Ze zgrupowań kadr narodowych wrócili Łukasz Bejger, Mateusz Praszelik, Jakub Iskra oraz Márk Tamás. Bejger i Praszelik grali w reprezentacji Polski do lat 21, która w eliminacjach do mistrzostw Europy mierzyła się z Łotwą i Izraelem. Obaj za każdym razem wychodzili w pierwszym składzie. Bejger rozegrał dwa razy po 90 minut na środku obrony, a Praszelik z Łotwą grał do 83 min, a z Izraelem został zmieniony w przerwie.

Jakub Iskra, który do Śląska trafił w samej końcówce okna transferowego, po podpisaniu kontaktu udał się na zgrupowanie reprezentacji U-20. Ta w ramach towarzyskiego Turnieju Ośmiu Narodów mierzyła się z Włochami i Portugalią. W pierwszym spotkaniu (przegranym w Łomży 0:2) Iskra wszedł na boisko w przerwie, a z Portugalią (remis 0:0) pojawił się na placu gry w 65 min.

Tamás z kolei zadebiutował w pierwszej reprezentacji Węgier. Do tej pory miał na koncie tylko dwa występy w kadrze do lat 21, ale selekcjoner Węgrów Marco Rossi docenił jego dobrą grę w barwach Śląska, powołał go i dał zadebiutować w ostatnich minutach meczu z Andorą. Choć stoper WKS-u był na boisku tylko przez około 2-3 minut, to i tak zdążył jeszcze złapać żółtą kartkę.

– To, że tych piłkarzy z nami nie było, nie jest dla mnie żadnym problemem. Wręcz przeciwnie, ja bym chciał, żeby w okresie przerw na reprezentacje jak najwięcej zawodników Śląska na nie wyjeżdżało. To by świadczyło o tym, że mamy zawodników grających na poziomie międzynarodowym – tłumaczy Magiera.

– Jeden z naszych kierowników Szymon Mikołajczak pojechał odebrać Bejgera i Praszelika ze zgrupowania, dzięki czemu obaj już w środę z nami trenowali. Najpóźniej wrócił Tamás, który ostatnio był długo zawieszony za czerwoną kartkę otrzymaną w spotkaniu z Cracovią – dodał szkoleniowiec WKS-u.

Iskra z kolei pierwszy raz pod okiem Magiery trenował w piątkowe przedpołudnie. Czy w związku z tym można myśleć o nim w kontekście debiutu w najbliższą sobotę? Przypomnijmy, że Iskra na poziomie seniorskim rozegrał zaledwie 76 min w Serie A.

– Kuba jest pełnoprawnym członkiem drużyny. Są różne szkoły wprowadzania młodych piłkarzy. Jedna mówi o rzucaniu od razu na głęboką wodę, druga o ostrożnym zaczynaniu od rezerw, trzecia twierdzi, że trochę tego i trochę tego, a czwarta jeszcze inaczej – powiedział dość tajemniczo Magiera, który długo walczył o sprowadzenie prawego wahadłowego do konkurencji z kontuzjowanym obecnie Patrykiem Janasikiem. Iskra miał być na jego liście życzeń.

Z Legią najprawdopodobniej nie zagra Javier Hyjek, który w ostatnich dniach zgłosił uraz. Nie było go też na piątkowym treningu na Stadionie Wrocław, na który sztab zabrał 20 piłkarzy. Najprawdopodobniej to oni znajdą się w kadrze meczowej. Iskra był wśród nich.

Pewną zagadką jest też skład Legii na mecz ze Śląskiem. W czwartek podopieczni Czesława Michniewicza rozpoczną rywalizację w fazie grupowej Ligi Europy i trudno powiedzieć, czy w związku z tym były selekcjoner kadry U-21 będzie wprowadzał duże rotacje w swojej jedenastce.

– Uczciwie mówiąc, to ja się nad tym nie zastanawiałem. Legia ma kilku nowych piłkarzy, którzy dopiero co do niej trafili. Niektórzy twierdzą, że mogą od razu zostać wrzuceni do składu, ale czy tak będzie? Przekonamy się w sobotę. Skupiam się na swojej drużynie. Mamy plan na to spotkanie, chcemy być odpowiednio przygotowani, także pod względem mentalnym – mówi trener WKS-u.

Dla Magiery mecze przeciwko Legii nigdy nie są takie same, jak starcia z jakimkolwiek innym rywalem. On sam tego nie ukrywa, choć zapewnia, że nie wywołuje to u niego dodatkowego stresu ani presji.

– W Legii spędziłem praktycznie całe dorosłe życie. Najpierw 9,5 sezonu jako piłkarz, później jako trener. Zdobyłem z tym klubem wszystko, co było do zdobycia w Polsce, grałem w europejskich pucharach. Jako szkoleniowiec prowadziłem Legię w Lidze Mistrzów i Lidze Europy. Piękne wspomnienia, ale w kontekście najbliższego meczu nie ma to dla mnie większego znaczenia. Nie wywieram na sobie dodatkowej presji. Mamy plan i chcemy wygrać – zapewnił.

Na przedmeczowej konferencji pojawił się także Petr Schwarz, który w ostatnim czasie gra więcej, choć jego liczby to cały czas 0 goli i 0 asyst.

– Zdaję sobie sprawę, że wymagania wobec mnie są większe i staram się robić wszystko, by je spełniać. Co do pozycji, na których jestem wystawiany, to zapewniam, że dla mnie nie ma żadnego problemu. Cieszę się, że w ogóle gram – podsumował Czech.

Mecz Śląsk Wrocław - Legia Warszawa rozpocznie się w sobotę o godz. 20. Zawody poprowadzi sędzia Bartosz Frankowski z Torunia. Na tę chwilę klub sprzedał ponad 17,5 tys. biletów. Tysiąc wejściówek zamówili fani Legii, którzy przyjadą do Wrocławia specjalnym pociągiem.

Ze względu na ograniczenia covidowe Śląsk może wpuścić na swój stadion około 25 tys. kibiców, więc osoby, które jeszcze nie nabyły wejściówki, muszą się spieszyć. O tym jak, gdzie i za ile kupić bilet na mecz Śląsk Wrocław - Legia Warszawa przeczytasz TUTAJ.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na i.pl Portal i.pl