- Ostatnie miesiące i tygodnie nie były takie jak oczekiwaliśmy. Dzisiaj zagraliśmy najsłabszą drugą połowę odkąd jestem w klubie. Byliśmy źle zorganizowani, podejmowaliśmy złe decyzje indywidualne. Nie byliśmy w stanie nic zrobić w ataku. Przegraliśmy, a to boli - stwierdził Magiera.
- Co i kiedy pękło? Na pewno pękło w Niecieczy. Po 5:0 z Wisłą zaczęliśmy chyba jeszcze lepiej niż w Krakowie. Strzeliliśmy szybko gola, drugiego nam nie uznano. Seria błędów spowodowała, że przegraliśmy mecz, którego nie mieliśmy prawa. Z każdym kolejnym meczem było słabiej. Dziś można wysnuwać różne wnioski, ale to w żaden sposób nie jest usprawiedliwienie dla kibiców - dodał trener Śląska.
- Drużyna indywidualnie rozwinęła się przez ten czas, ale to nie ma przełożenia na zdobycz punktową (...) Śląsk wygrał z mistrzem Polski i przegrał z ostatnią drużyną w tabeli. Są niespodzianki i to jest normalne.
- Aspiracje i możliwości Śląska nie są na dziesiąte miejsce, które teraz zajmujemy. To nie jest też zespół na mistrzostwo Polski, ale miejsca cztery, pięć czy sześć są bardzo realne - dodał.
Trener Magiera skomentował też rozmowę piłkarzy z kibicami pod sektorem w Grodzisku: - Mogła mieć bardziej negatywny niż pozytywny wpływ na drużynę. Ja to zobaczyłem dzień później, na nagraniu w internecie. Nie pochwalam czegoś takiego. Dla mnie to nie do zaakceptowania.
Śląsk 15 stycznia wylatuje na obóz do Cypru. Rozegra pięć sparingów. Do Polski wróci 27 stycznia.
EKSTRAKLASA w GOL24
Maksym Chłań: Awans przyjdzie jeśli będziemy skoncentrowani
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?