iPolitycznie. Czy Donald Tusk poprze zmiany traktatów unijnych? Jacek Saryusz-Wolski: Sypie piasek w oczy polskiemu społeczeństwu

- Sprawa jest dużo bardziej zaawansowana, niż się sądzi. W tej chwili wniosek parlamentu o dalsze procedowanie jest w rękach Rady Europejskiej - powiedział w najnowszym programie iPolitycznie europoseł z ramienia Prawa i Sprawiedliwości Jacek Saryusz-Wolski.

Podkreślił również, że rada Unii skierowała wniosek do Rady Europejskiej bez sprzeciwu ze strony Polski.

- Domniemywa się, że prezydencja Belgijska będzie chciała zaawansować je tak bardzo, jak tylko będzie można, żeby zdążyć przed
kolejnym półroczem, kiedy prezydencję obejmą Węgrzy, którzy są nieprzychylni zmianom - dodał europoseł.

Jesteśmy na Google News. Dołącz do nas i śledź Portal i.pl codziennie. Obserwuj i.pl!

- Jeśli chodzi o sprawy traktatowe, to wszyscy są pewni, że Tusk będzie za. My w Polsce wiemy, że jak Donald Tusk mówi "A", to robi "B". Po drugie jego posłowie dotąd na różnych etapach prac nad zmianami traktatów byli "za", więc nie ma żadnych przesłanek, żeby Donald Tusk był przeciw - powiedział Jacek Saryusz-Wolski.

Jacek Saryusz-Wolski podkreślił również, że zobowiązania Donalda Tuska względem jego mocodawców berlińsko-brukselskich również nie wskazują, żeby premier Polski był przeciwny zmianom traktatów unijnych.

- Sypie piasek w oczy polskiemu społeczeństwu. Założenie w Brukseli jest takie, że Polska przestała być przeszkodą jeśli chodzi o rewolucyjną zmianę ustroju. Nie będzie to już Unia Europejska, tylko superpaństwo pod hegemonią niemiecką. (...) Nie ma żadnych wahań, jeśli chodzi o oczekiwania względem Tuska - powiedział europoseł.

Zwrócił również uwagę, że Donald Tusk pod koniec roku może wrócić do Brukseli, o czym świadczą różne przecieki. Zaznaczył, że jest "to stary zwyczaj Donalda Tuska, aby uciekać gdy tylko 'zrobi swoje'".

ag