MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Brakuje trzech kilometrów

Redakcja
Mieszkańcy Bielczy (gmina Borzęcin) od 1 marca napotykają na znaczne utrudnienia, aby dostać się do Brzeska. Tego właśnie dnia w wyniku działań i decyzji radnych gminnych do Bielczy przestał jeździć autobus brzeskiego MPK. Teraz mieszkańcy ślą do miejscowych władz błagalne pisma o przywrócenie poprzedniego stanu rzeczy.

BIELCZA. W oczekiwaniu na autobus

   Jedna z pierwszych uchwał rady gminy Borzęcin obecnej kadencji dotyczyła wstrzymania dopłaty do Miejskiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego w Brzesku, które w ramach tej dopłaty obsługiwało linię autobusową na trasie Borzęcin - Brzesko. W związku z tym prezes MPK podjął decyzję o rezygnacji z obsługiwania nierentownej linii. Wbrew zapowiedziom radnych nie pojawiło się w zamian za to żadne alternatywne rozwiązanie. I chociaż protestujących mieszkańców gminy popierał wójt Janusz Kwaśniak, radni nie odstąpili od swoich postanowień. Aktualnie obsługa gminy Borzęcin przez brzeskie MPK ogranicza się do miejscowości Wokowice (linia 5). W ten sposób większość mieszkańców gminy Borzęcin została pozbawiona dobrodziejstwa łatwej komunikacji z Brzeskiem, co mieli zapewnione przez ostatnich kilka lat.
   A przecież na terenie gminy mieszka sporo osób uczących się i pracujących w Brzesku, studiujących. Wiele spraw można załatwić tylko w brzesku - sprawy urzędowe, zakupy, nieuniknione wizyty w Brzeskim szpitalu. Teraz wyjechać z gminy i powrócić do niej jest znacznie trudniej. A pomysłu na realizację obowiązku zapewnienia mieszkańcom dostępu do komunikacji zbiorowej nie ma.
Stojące i wiszące
   Szczególnie mocno o przywrócenie poprzedniego stanu rzeczy walczą bielczanie. Po ich interwencjach zarówno w Urzędzie Miejskim w Brzesku, jak i w Urzędzie Gminy w Borzęcinie uruchomiono linię obsługiwaną przez bus. Jak mieszkańcy oceniają to rozwiązanie? - _W busie jest jedno wejście, 20 miejsc siedzących, wąskie przejście między siedzeniami. To norma, że kierowca zabiera w drogę 35 osób a nawet więcej. Poza tymi 20 osobami siedzącymi pozostali zajmują miejsca stojące, a właściwie wiszące. Jest ciasno i duszno. W dodatku nie ma najmniejszych szans, żeby wszyscy chętni zmieścili się w busie - _skarżył się nam jeden z mieszkańców Bielczy. Te spostrzeżenia potwierdzają inni. Stanowczo sprzeciwiają się obsługiwaniu linii przez niedostosowany do potrzeb bus. Aż strach pomyśleć, co by się stało, gdyby taki przepełniony bus uległ wypadkowi.
   Bielcza oddalona jest od Wokowic o trzy kilometry. Stamtąd właśnie odjeżdża do Brzeska autobus MPK. Żeby skorzystać z usług "piątki", młodzież szkolna dojeżdża do Wokowic rowerami - tutaj w odróżnieniu od busów przysługują ulgi. Spora liczba uczniów wraca do Bielczy późnym wieczorem, nawet około godziny 21.00. Część z nich dojeżdża do Wokowic, by powrócić do miejsca zamieszkania pozostawionymi tutaj rowerami. Inni wybierają linie PKP, dojeżdżają do Biadolin Szlacheckich, skąd mają jeszcze do pokonania pieszo 3-kilometrowy odcinek drogi.
   Rodzice twierdzą, że ich dzieci wracają do domów przemęczone całodzienną nauką i dojazdami, głodne, zmarznięte i przemoknięte. Paradoksem jest to, że radni, podejmując decyzję, która doprowadziła do wycofania się z tego terenu przez MPK, tłumaczyli ją szukaniem oszczędności. Pieniądze miały zaspokoić inne potrzeby mieszkańców. Tymczasem w Bielczy skarżą się, że zmuszenie ich do korzystania z różnych środków lokomocji na jednej trasie (przesiadki) zwiększa ponoszone przez nich koszty przejazdu. _A przecież warunki finansowe w naszych rodzinach pogarszają się. Chcielibyśmy, żeby radni wczuli się w naszą sytuację - _mówią mieszkańcy.
Zgodna opinia
   16 marca skierowali do rady gminy Borzęcin kolejne pismo w tej sprawie. Apelują w nim o spowodowanie wydłużenia trasy "piątki" w ten sposób, żeby autobus docierał do Bielczy. Proponują też zniesienie biletów po 20 groszy wprowadzonych kilka lat temu przez radnych miasta Brzeska. Uważają, że w zamian powinny obowiązywać jednolite 50-procentowe ulgi dla emerytów, rencistów, inwalidów I grupy, studentów i młodzieży szkolnej.
   Potrzeby mieszkańców Bielczy i ich niezadowolenie doskonale rozumieją w brzeskim MPK. Ponadto na podstawie poczynionych obserwacji widzą zasadność przedłużenia linii "5b" o te trzy kilometry. Prezes MPK Krzysztof Gawor również prowadzi korespondencję z władzami gminy Borzęcin. Proponuje on jak najszybsze przedłużenie tej linii i wprowadzenie wszelkich obligatoryjnych ulg. To oznaczałoby, że gmina w stosunkowo niewielkim zakresie musiałaby refundować różnicę wynikającą ze stosowania tych ulg. Prezes Gawor zapewnia, że refundacja nie przekraczałaby w skali roku kwoty 3 tysięcy euro, co daje gminie możliwość zawarcia umowy "z wolnej ręki" bez uruchamiania długotrwałych procedur. Pomiędzy MPK i Bielczą kursuje zgodna opinia - rozwiązanie tego problemu jest sprawą pilną. Teraz oczekują, że obok zgodnej opinii zacznie kursować także autobus.
Zofia Sitarz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na dziennikpolski24.pl Dziennik Polski